OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 9:26 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Znaczy - zdrowe i w dobrych humorach.
Znaczy - tylko się cieszyć! :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 22:17 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonami pisze:Nie wiem Meg, czy słodziaki. :wink: Wczoraj wyjechałam z mamą na działkę, chciałam, żeby trochę się dotleniła. Koty oczywiście zostały same.
No i taki jest efekt, że nie przespałam dzisiejszej nocy ani minuty, tak szaleją. :twisted:
Do tej pory.......... :twisted:

Iwonko, mój Rumcajs dziś o 5:20 zwalił duży kufel z półeczki. Poderwało mnie na równe nogi z łóżka :evil: Jeszcze tak wcześnie nie zamiatałam podłóg :mrgreen: Troszkę se poszalał kotecek :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24483
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie wrz 02, 2012 13:27 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Bardzo mnie cieszy zachowanie Babuni. Ostatnio ma ogromny apetyt. Może wypadł jej jakiś przeszkadzający kiwający się ząb? Wychodzi już ze swojego legowiska i przygląda się bawiącej trójce. Ogrynia stała się bardzo rozrywkową koteczką. Bawi się wszystkim, co jej wpadnie w łapki.
Dzisiaj kroiłam świeże mięso. Zawsze daję na czas oczekiwania po paseczku Rysiowi (inaczej kradnie ze stołu) no i Tosi. Dzisiaj przyszła Babunia i też jej dałam, natychmiast zjadła. Siedziała pod krzesłem i czekała na następny kawałek.
Oczywiście nerek już nie jadamy. Jedynie wołowinę i drób.
Ogrynia nie ma już dredów, Babunia od pasa w dół niestety ma nadal.
Ogólnie mogę z przyjemnością powiedzieć, że koteczki są wyluzowane, Ogrynia spaceruje sobie po całym mieszkaniu, Babunia zaczęła opuszczać swoje legowisko na oknie i też wypuszcza się powoli na spacery.
Natomiast w Ryśka wstąpił taki diabeł jak nigdy dotąd. Tu raczej szans na zmianę nie ma. Jeśli będzie tak nadal, trzeba będzie wprowadzić do diety jakieś substancje uspokajające.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie wrz 02, 2012 13:35 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Bardzo mnie cieszy, że Babunia zaczyna chodzić po mieszkaniu i nawet na mięsko przyszła :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2012 13:46 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Może faktycznie problem Babuni leży w pyszczku. O tym świadczyłoby zaniedbane futerko, którego nie myje z powodu tego dyskomfortu.
U kotów potrafi narosnąć duży kamień nazębny, ząb się robi dwa razy większy i mechanicznie przeszkadza w gryzieniu, generując jednocześnie stan zapalny. Ja dawno temu pierwszej swojej kotce sama taki kiwający się ząb wyjęłam, myśląc naiwnie, że to jakiś kawałeczek kostki z rosołu, zaplątany w gotowanym mięsie jej utkwił miedzy zębami. Tak to było do zęba już niepodobne.
Kotom niedotykalskim aplikowałam kurację unidoxem, żeby przynajmniej infekcję zlikwidować, jeśli normalna sanacja pyszczka u weta nie wchodziła w rachubę.
Wieści o Ogryni super, kiedy je czytałam, to naszła mnie przez moment wątpliwość, czy faktycznie Ogrynię złapałaś? Jedynie jej stosunek do Babuni ją identyfikuje. :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie wrz 02, 2012 13:56 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Mam w domu unidox, za Twoją radą Marto wzięłam receptę od mojej lekarki (niezbyt chętnie, ale mi dała). Jednak Babunia tak kiepsko jadła, że o zjedzeniu tabletki niestety mogłam tylko pomarzyć. Próbowałam, ale nie zjadła. Teraz zaczęła się myć, no i dobrze jeść.
Cały czas jest pod moją obserwacją.
A Ogrynię rzeczywiście odkrywam na nowo.
mziel52 pisze:Wieści o Ogryni super, kiedy je czytałam, to naszła mnie przez moment wątpliwość, czy faktycznie Ogrynię złapałaś? Jedynie jej stosunek do Babuni ją identyfikuje. :D

No i urwane ucho. :kotek:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie wrz 02, 2012 14:08 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Ucho poszarpane może się zdarzyć i innej dzikiej burasce, a Babunia jest tylko jedna.
Pies poznał Odysa mimo całkowitej zmiany jego wyglądu, jak wiadomo :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 03, 2012 9:59 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Dzisiaj Ogrynia ziewnęła szeroko "prosto w twarz", oczywiście moją - no i okazuje się, że nie ma dolnego (jej) lewego kiełka. Pozostałe ząbki nie są śnieżnobiałe, powiem nawet, że ładne nie są. Sąsiadka ma chyba rację, że nie jest to koteczka pierwszej młodości. Ja zaczęłam przypuszczać, że Ogrynia jest młodsza, sądząc po tych harcach i zabawach jakie codziennie uprawia. Zachowuje się wtedy jak młoda koteczka.
Widocznie kocina nadrabia teraz stracone lata i utracone dzieciństwo.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 03, 2012 10:13 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Temperament zabawowy, to cecha charakteru kota, a nie wieku.
Sam kolor ząbków może świadczyć o złym odżywianiu w dzieciństwie i młodości, ważne czy jest kamień i jak wyglądają dziąsła.
Kiełki koty często tracą, u moich domowych się zdarzało znajdować takowe na podłodze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon wrz 03, 2012 11:05 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Odżywianie? Nerki wieprzowe i jeszcze raz nerki wieprzowe niemal od urodzenia :(
Ja włączyłam się do karmienia w 2008 roku (tych kotek oczywiście) ale i tak rano sąsiadka im wynosiła wyłącznie te nerki. A one je chętnie zjadały.
Dopiero w domu mogłam stwierdzić, że po dwóch godzinach gdy jakieś kawałki zostały w miseczkach, zaczynało śmierdzieć potwornie, tak jak w długo niesprzątanej miejskiej toalecie. :(
Teraz gdy przechodzę koło ulicznych Toi-Toi, to wydobywający się stamtąd zapach jako żywo przypomina mi te nerki.
Gdy nerki stały na ulicy zapachu nie było czuć.
Nie będę mówić jak jestem szczęśliwa, że one już tych nerek nie chcą.
A ja nie muszę ich więcej kroić, a kroiłam je w gumowych rękawicach, bo się ich brzydziłam.
Zawsze wyczuwałam w nich zapach moczu. Obrzydlistwo.
Teraz Babunia wręcz wymusza na mnie wcześniejsze śniadania, z czego ogromnie się cieszę.
Muszę ją troszkę podtuczyć, bo chuda kocina jest okropnie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 03, 2012 14:36 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Nerki to najgorsze draństwo, bo z moczem do nerek wędrują wszystkie toksyny i biedne kociny musiały to jeść.
Dobrze, że mogły zmienić menu :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 03, 2012 16:10 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

EVA2406 pisze:Nerki to najgorsze draństwo, bo z moczem do nerek wędrują wszystkie toksyny i biedne kociny musiały to jeść.
Dobrze, że mogły zmienić menu :)

Trochę walczyłam z sąsiadką o te nerki od czasu gdy się włączyłam w karmienie, ale ona po pierwsze jest biedna i nie stać ją było na kupno innej karmy. A po te nerki jeździła z Mokotowa na Pragę (dla nie-Warszawiaków powiem, że to niemal drugi koniec miasta) bo tam było taniej. Ponadto była u jakiegoś weterynarza, który miał jej podobno powiedzieć, że jeśli się nerki zamrozi przez minimum 48 godzin, to potem po rozmrożeniu można je podać, bo toksyny przez przemrożenie nie będą już groźne.
Czy tak jest rzeczywiście - nie wiem. Dla mnie najważniejsze, że Babunia prosi o jedzenie i zjada to co jej dam (muszę jej oczywiście dogadzać, bo nie wszystko lubi) a nerek po prostu nie chce.
Ogrynia też już nie chce. Dlatego z przyjemnością wyrzuciłam kilka pozostałych w lodówce porcji.
Nawet ich nie wyniosłam innym bezdomnym kotom.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 03, 2012 17:48 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

kochane koteczki :1luvu: i tak fajnie, z przyjemnością się o nich czyta :ok: :D :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 03, 2012 17:50 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

I tak lepiej nerki niż wątróbka :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon wrz 03, 2012 19:32 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

kamari pisze:I tak lepiej nerki niż wątróbka :(


A dlaczego?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, januszek, zuza i 65 gości