ZABERSOWE POKEMONY cz. 6 - czyżby lato?

Filo, o matko :strach:

Nawet nie mogę zdjęcia zacytować.

zabers pisze:
dalia pisze:Zabersie nie wywracaj kota ogonem bo się Kulka obrazi
w sensie piwniczki z winem i deski serów

Zapraszasz, tak? O, jak fajnie!

To kiedy?

no jutro

tylko winko i sery srana nabędę
o ile loszek na 4 pietrze odpowiada

dalia pisze:
zabers pisze:
dalia pisze:Zabersie nie wywracaj kota ogonem bo się Kulka obrazi
w sensie piwniczki z winem i deski serów

Zapraszasz, tak? O, jak fajnie!

To kiedy?

no jutro
tylko winko i sery srana nabędę
o ile loszek na 4 pietrze odpowiada

Spryciara!

Ze spraw różnych:
w zasadzie może powinnam to wpisać w "zszokowanych i zaskoczonych" - Zmrol, najbardziej futrzasty z pokemonów, najlepiej sobie razi z upałem. Podczas, gdy pozostałe dwa albo rozkładają się w cieniu, albo w ogóle znikają przed południem z balkonu*, Zmrol wyleguje się się na trawie w pełnym słońcu. I nic, wcale mu to nie przeszkadza. I potem przybiega taki zadowolony i gorący, przeszczęśliwy, że achjej.
Muszę przyznać, że zaskoczonam. Nie spodziewałam się, że akurat Zmrol będzie takim plażowiczem.
Ale możliwe, że po prostu się nie znam.

W poniedziałek-wtorek mamy kontrolę zmrolowej paszczy.
Jednocześnie badanie moczu u Glusia. Znowu się nie wyśpię, bo pannice będą się dobijać. :roll:

* - Glucka to rozumiem.On z tą swoją astmą. No źle się czuje, chłopak, na słońcu.

może Zmrol to nie norweski leśny tylko afrykański pustynny

dalia pisze:może Zmrol to nie norweski leśny tylko afrykański pustynny

To może ja zawczasu piachu trochę naniosę...

Im dluzszy wlos tym lepsza izolacja- Gucio z najdluzszym wlosem bez konca mzoe sie smazyc na ciemnobrazowych kafelkach rozgrzanych na maxa, a tym czasie Rys i Smakusia leza w cieniu, Rys najchetniej w wannie i z dostepem wody w wiadrze lub misce :lol:

U mnie jak u anulki, przysięgam

A propos smażenia - 'najdziwniejsze kocie konfiguracje senne'.
http://www.buzzfeed.com/paws/awkward-ca ... -positions

W związku ze wzrostem temperatury (jutro coś pod 35) nr 15 i 16 najbardziej mi się podobają.
Jakże istotny dobry obieg powietrza zapewniony

Wczoraj było zdecydowanie za gorąco na siedzenie w domu. To wybrałam się na rower. Piszę "wybrałam", bo ledwie wyjechaliśmy,TŻ-owi rozsypała się (dosłownie) przerzutka. Zbieraliśmy ją po śrubeczce. Prawie uzbieraliśmy :mrgreen:

.
No to pojechałam dalej sama. Było cudnie - wszędzie puściutko, bo upał wygnał ludzi ze szlaku. Stety-niestety poprzedniej nocy była burza, więc błocko straszeczne i kałuże wielgaśne. Mimo,że zapobiegliwie "czyściłam" na bieżąco rower, przejeżdżając przez co większe "akweny", pod koniec był tak oblepiony gliną, że przy którejś z kolei zmianie biegów, zaklinował mi się łańcuch.
W efekcie dojechałam do domu upierdzielona jak 150. Wszystkim - i błotem, i smarem (bo trzeba było jakoś ten łańcuch odblokować).
Reasumując, było świetnie (serio).

Jak byłam mala to zabawa nie była pzrednia jeśli sie odpowiednio nie umorusalo :mrgreen:

Jak sie robi taki upal jak zapowiadaja np. na jutro -to ja sie klade spac i mam to w nosie :roll:

ZABERSOWE POKEMONY cz. 6 - czyżby lato?

Kto przegląda forum