Zdrowotnie Cielito już ok jak najbardziej, ze "starych" ogłoszeń odzewu nie było więc zaraz nowe strzelę (dla wszystkich 3 "do wydania"), co do zdjeć - chwilowo nie ma, ale jak będą to wrzucę. Noga, cieknący nieco nos, Fiona, białaczki i zdrowe - to na chwilę obecną zżera moje "baterie". A idą świeta niestety, a ja jak rzadko odczuwam na myśl o nich bez mała wstręt. Zwłaszcza że w pracy mam "shitty shift'a" czyli pracuję do 19ej, plus w poniedziałek (dobrze że mam taksę pracową na rano). I totalnie, absolutnie mnie nie bawi myśl o wszystkich zakupach świątecznych, gotowaniu i pieczeniu. I jeszcze zimno za oknem, wiatr leb urywa i ciemne chmury od rana do nocy

. Niechże się ta zima wreszcie skończy, bo spałam 8,5h a wstałam nieprzytomna. I fakt, Ciel z kołderkowaniem się dołożył, ale przecież to nie może być tylko to

.