wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 23, 2011 21:25 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Megana pisze:Wersalki???
No no. Wszystko może i możemy, ale nie wszystko czasem powinnyśmy <surowo>



No dobrze, mężulo może trochę pomógł, ale jeden kawałek mebla był mój :mrgreen:
Może i nie wszystko powinnyśmy, ale jak bym czekała, ze chłop sam z siebie zrobi, to byśmy tego sylwestra za 10 lat obchodziły :roll:
A tak, to meble mam przestawiane, pokój naszykowany, pracownia przeprowadzona i teraz pozostaje nie dopuścić, żeby nasza Basia kochana nie zaszalała :roll: No bo jakże to...tak bez szaleństwa na imprezce 8O
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 23, 2011 21:27 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Megana pisze:
puszatek pisze:43 lata :lol: to ja miałam wieki temu :mrgreen:

Ja też... :mrgreen:


43? rany boskie, kiedy to było??? :mrgreen:
A wogle w czasach mej młodości nie zdążyłam poszaleć, bo ktoś nam masło wyżarł, więc dopiero teraz choć łeb siwy to staram się nadrobić straty... 8)
I mam jakieś dziwne koty bo się petard nie boją 8O
Ale wersalki to raczej już nie ruszę :roll:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 23, 2011 21:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

kamari pisze:
taizu pisze:Fakt, siwe potrafią żyć własnym życiem :D
Cieszę się z powodu wiadomości medycznych i pracowych :D


Zawsze chciałam mieć długie blong loki. I teraz kiedy mi się siwulce kręcą wokół pyska jak chcą - doprowadzają mnie do szału :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jak jednak chcę mieć proste włosy :( W tych kręconych wyglądam, jak w różowej bluzce z koronkami :twisted:

Ma się te zmartwienia :ryk:


W kategorii zmartwień. Ja chciałam mieć długe blond włosy dopóki nie założyłam takiej peruki.
Zresztą z wiekiem coraz bardziej sobie cenię moje kręcone włosy, które sobie żyja swoim życiem. Zawsze mam je w miarę krótkie, bo inaczej wyglądam "jakby pieron w mietłe strzelił":))

I prosze mi tu o różowej bluzce nie wybrzydzać bo ja lubię różowy kolor:)) i kręcone włosy.
I trzymam kciuki za odpowiedie potraktowanie tego paskudy.

Dopiero doczytuję wątek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 23, 2011 21:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Siwe są piękne i bardzo oryginalne :ok: Ja w blond lokach wyglądam idiotycznie :mrgreen: w różowym wyglądam jeszcze idiotyczniej :mrgreen: ale marzenia, to marzenia.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 23, 2011 22:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

kamari pisze:Siwe są piękne i bardzo oryginalne :ok: Ja w blond lokach wyglądam idiotycznie :mrgreen: w różowym wyglądam jeszcze idiotyczniej :mrgreen: ale marzenia, to marzenia.


Wszystko zależy od odcienia... :wink:
A co do siwych włosów to na złość wszystkiemu wyrzuciłam farbę, hennę i zaczęłam nosić swoje... na długo. I już :twisted:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 23, 2011 22:04 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

bagheera pisze:
kamari pisze:Siwe są piękne i bardzo oryginalne :ok: Ja w blond lokach wyglądam idiotycznie :mrgreen: w różowym wyglądam jeszcze idiotyczniej :mrgreen: ale marzenia, to marzenia.


Wszystko zależy od odcienia... :wink:
A co do siwych włosów to na złość wszystkiemu wyrzuciłam farbę, hennę i zaczęłam nosić swoje... na długo. I już :twisted:


Mam to samo :ok: Kiedyś farbowałam się na rudo, bo rude to wredne :ok: Teraz jestem naturalnie siwa, bo to nie modne :ryk:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie paź 23, 2011 22:05 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

kamari pisze:Siwe są piękne i bardzo oryginalne :ok: Ja w blond lokach wyglądam idiotycznie :mrgreen: w różowym wyglądam jeszcze idiotyczniej :mrgreen: ale marzenia, to marzenia.


Siwe, nie - dziekuje :mrgreen: Jeszcze nie doroslam :mrgreen: Blond sprobowalam jak mi fryzjerka "przepalila" pasemka :mrgreen:
A rozowej bluzki sie dorobilam jak mi dorobili wnusie :mrgreen: ( u niej rozowo we wszystkich odcieniach :mrgreen: )
:ryk: :ryk: :ryk:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Nie paź 23, 2011 22:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

No właśnie niestety zrobiły się modne, choróbcia

ale ostatnio pewna mało mi znana pani scenicznym szeptem prosto w ucho dała mi dobrą radę, żeby się koniecznie ufarbować
No bo jej posłucham :roll:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 23, 2011 22:09 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Siwe, nie - dziekuje :mrgreen: Jeszcze nie doroslam :mrgreen: Blond sprobowalam jak mi fryzjerka "przepalila" pasemka :mrgreen:
A rozowej bluzki sie dorobilam jak mi dorobili wnusie :mrgreen: ( u niej rozowo we wszystkich odcieniach :mrgreen: )
:ryk: :ryk: :ryk:[/quote]

Jako żywo... w pewnym przedziale wiekowym różowy rules!!!
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 23, 2011 22:13 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Hej, panienki mlode i mlodsze :ryk:
Ktos tu mowil o balowaniu :?:
Bo tutaj lada moment bedzie parapetowka :piwa:
Znowu stowka nam strzeli :ok:
:ryk: :ryk: :ryk:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Nie paź 23, 2011 22:42 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Kamari ,przepraszam ale z uwagi że na Twój wątek zagląda bardzo dużo ,fajnych ludzi :) z różnych części Polski ,pozwolę sobie wkleić linka do wątku ,w którym dziewczyna prosi o pomoc aby ktoś zauważył kociaki ,które nawet nie mają szans na sterylki :( ....
Może zobaczy ktoś z okolic Inowrocławia ,może podsunie jakiś pomysł ,może zobaczy ktoś kto zna jakieś fundacje w okolicach Inowrocławia , proszę zobaczcie ten wątek- viewtopic.php?f=1&t=134759
Anna Kubica
 

Post » Nie paź 23, 2011 23:52 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Strasznie to przygnebiające, że tak dużo jest miejsc gdzie potrzeba pomocy:((

Tak piszecie o wieku, sensie.
Ja już jestem na emeryturze i od dość długiego czasu próbujemy remontowac dom po Rodzicach. Remontować i urządzić, bo jakos pookradali nas poprzedni lokatorzy i strasznie dom zmarniał.
Teraz juz jest fajnie i urządzam od początku na stare lata. Strasznie to wszystko fajne, choc niektórzy dziwnie patrzą. Może się tam kiedys przeniesiemy?
Tylko co z tymi biedakami w piwnicy?
Mam tam spora gromadkę. A dwa dni temu strasznie się ucieszyłam bo odnalazł sie bury Filip. Jak zwykle wyskoczył jak Filip z konopi, tak jakby zawsze był a nie zniknął późną wiosną, drań jeden. Martwiłam sie o niego i prawdę mówiąc myślałam, że przepadł, choc z listy obecności go nie skreśliłam. A on jak gdyby nigdy nic wrócił:) taki sam:) kręcący kółka wokól nóg i pchający sie na kolana:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 24, 2011 8:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

To była pierwsza od dłuższego czasu normalnie przespana noc. Na zegarze po obudzeniu stwierdziłam szóstą, a nie trzecią rano. Nie ma to jak noszenie wersalki :ok:

Anna Kubica pisze:Kamari ,przepraszam ale z uwagi że na Twój wątek zagląda bardzo dużo ,fajnych ludzi :) z różnych części Polski ,pozwolę sobie wkleić linka do wątku ,w którym dziewczyna prosi o pomoc aby ktoś zauważył kociaki ,które nawet nie mają szans na sterylki :( ....
Może zobaczy ktoś z okolic Inowrocławia ,może podsunie jakiś pomysł ,może zobaczy ktoś kto zna jakieś fundacje w okolicach Inowrocławia , proszę zobaczcie ten wątek- viewtopic.php?f=1&t=134759


Już zaznaczyłam i będę chociaż podrzucać. Może się znajdzie pomoc :ok:

Lidka pisze:Strasznie to przygnebiające, że tak dużo jest miejsc gdzie potrzeba pomocy:((

Tak piszecie o wieku, sensie.
Ja już jestem na emeryturze i od dość długiego czasu próbujemy remontowac dom po Rodzicach. Remontować i urządzić, bo jakos pookradali nas poprzedni lokatorzy i strasznie dom zmarniał.
Teraz juz jest fajnie i urządzam od początku na stare lata. Strasznie to wszystko fajne, choc niektórzy dziwnie patrzą. Może się tam kiedys przeniesiemy?
Tylko co z tymi biedakami w piwnicy?
Mam tam spora gromadkę. A dwa dni temu strasznie się ucieszyłam bo odnalazł sie bury Filip. Jak zwykle wyskoczył jak Filip z konopi, tak jakby zawsze był a nie zniknął późną wiosną, drań jeden. Martwiłam sie o niego i prawdę mówiąc myślałam, że przepadł, choc z listy obecności go nie skreśliłam. A on jak gdyby nigdy nic wrócił:) taki sam:) kręcący kółka wokól nóg i pchający sie na kolana:)


Piękna rzecz, taki nowy początek :D I co ma do tego wiek 8O
Pierwsze 20 lat się ciągnie, bo człowiek nie może sie doczekać dorosłości.
Drugie dwadzieścia lat śmiga, bo człowiek jest dorosły.
Trzecia dwudziestka znowu się ciągnie, bo człowiek juz niczego nie oczekuje.
O czwartej się nie wypowiadam, bo ludzie tyle nie żyją :mrgreen:
Ale to za każdym razem ten sam czas. I tylko od nas zależy, jak go wykorzystamy :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon paź 24, 2011 9:23 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Witaj,Mario
Podziwiałam Cię odkąd poznałam,a teraz podziwiam jeszcze bardziej.Śledzę Twój wątek z ogromną przyjemnością,a teraz tym bardziej,że dowiedziałam się,iż Twoja mam jest Rosjanką.Mnie wychowała niania - Rosjanka.Nazywała się Daria Ławrentiew.Odkąd zaczęłam mówić niania uczyła mnie również języka rosyjskiego.Często zabierała mnie do cerkwi na Pradze,a ja z otwartą buzią podziwiałam wystrój świątyni,szaty popów,a przede wszystkim chłonęłam przepiękne pieśni i głosy.W szkole,oczywiście z języka rosyjskiego byłam zawsze najlepsza.Pamiętam,jak moja mama często siadała z gitarą i śpiewała dumki rosyjskie.Mama miała jeszcze pięcioro rodzeństwa i ona jedyna urodziła się w Polsce,natomiast reszta rodzeństwa w Rosji.Wszyscy,bardzo muzykalni,często na tzw."spędach rodzinnych"dawali koncert wspaniałej rosyjskiej muzyce.Poza tym każde z nich grało na jakimś instrumencie,co jeszcze bardziej wzbogacało nastrój uroczystości.
Trzymaj się,Majeczko,będzie dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 24, 2011 15:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

kamari pisze:Pierwsze 20 lat się ciągnie, bo człowiek nie może sie doczekać dorosłości.
Drugie dwadzieścia lat śmiga, bo człowiek jest dorosły.
Trzecia dwudziestka znowu się ciągnie, bo człowiek juz niczego nie oczekuje.
O czwartej się nie wypowiadam, bo ludzie tyle nie żyją :mrgreen:
Ale to za każdym razem ten sam czas. I tylko od nas zależy, jak go wykorzystamy :ok:


Pięknie powiedziane :flowerkitty:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, muza_51 i 1096 gości