Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 25, 2013 9:24 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Nie mogłam Was znaleźć, jakieś zmiany na forum widzę.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 25, 2013 9:44 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mnie w sobote maly piesek obudzil o 4;22 i poszlismy się snuć po osiedlu
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 27, 2013 9:54 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Joako pisze:Nie mogłam Was znaleźć, jakieś zmiany na forum widzę.

No tak nas tu odgórnie przeniesiono, razem z poprzednimi wątkami.
Może i racja, jakkolwiek ja akurat wolałam podforum Koty takie zatłoczone, ze wszystkim co na nim było.

U nas otwieranie na noc i drzwiczki kocie nie wchodzą w grę, bo okno tarasowe jest na poziomie gruntu i oprócz moich kotów mógłby wejść każdy chętny - zwierz, a nawet człowiek :smiech3:
Tak więc nie ma rady na nocne mrauki i budzenie wyciem około 4.00-4.30 :?

A Tyśka to mnie chyba wreszcie trochę polubiła - jak przysiądę lub położę się na chwilę na kanapie, to zaraz przychodzi na kanapę, zaczyna mruczeć sama z siebie i kładzie się, przytulona do mojego boku. I gdy ją wtedy głaszczę, to tak mruczy, że aż zapluwa wszystko naokoło :lol:
Niemniej poprzeczki nadal mi nie opuszcza - ruga mnie za każde niedopatrzenie :wink: :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 28, 2013 12:01 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

8 miesięcy bez Kasi

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 28, 2013 12:02 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 28, 2013 12:03 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 28, 2013 12:03 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 30, 2013 18:51 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Niestety, nic nie wyszło z moich planów przestawienia kotów na karmę bezzbożową.

Jedyna, którą chciały jeść to była Power of Nature.
Jednak Kropcia wcale nie robiła po niej lepszych kupek, a Tysia robiła kupki rzadkie i - co tu ukrywać - śmierdzące wyjątkowo :(

Poza tym, w przypadku Tysi niekorzystnie zaznaczył się brak dodatków uspokajających, znajdujących się w karmie RC Calm. Tysia zrobiła się rozdrażniona, wszystko ją złościło i cały czas była podenerwowana, sama z siebie, nawet znowu zaczęła wylizywać nerwowo brzuszek.

Tak więc wróciłyśmy do RC Calm, a Tysi nawet podaję dodatkowo Kalm Aid Kot, żeby była spokojniejsza.
Biedne stworzenie ma dziwny charakter z tym wściekaniem się i stresowaniem z byle powodu: np. dotknięcia nie w porę, a nawet niezadowolenia z powodu podania jej nie takiej saszetki z karmą, jakiej się spodziewała.

Tysia panicznie boi się mężczyzn po 50-tce.
Nie boi się sąsiadek, ani dzieci. Nie boi się także sąsiada, który ma trzydzieści parę lat, ani takiego, który wygląda na zbliżającą się 70-tkę. Nie bała się pani sprzątającej i jej męża, jak kosili trawę - oboje są koło 30-tki.
Natomiast ostatnio zdarzyło się kilka razy, że obok ogrodzenia przechodzili energiczni faceci właśnie około 50-tki (poprawiano przewody doprowadzające prąd na pobliską budowę) i Tyśka wpadła w taką panikę, że prawie rozbiła sobie głowę, chcąc się na gwałt ukryć w szafie tam, gdzie jest odkurzacz.
Kropcia też się bała i schowała się pod kanapą, ale jak panowie sobie poszli, to wyszła od razu.
A biedna Tyśka jeszcze pół godziny siedziała w mieszkaniu i wyglądała przez firankę, sprawdzając, czy już nie ma żadnego zagrożenia.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 30, 2013 20:48 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

"Tysia panicznie boi się mężczyzn po 50-tce."

To chyba oznacza, że coś ją musiało złego spotkac ze strony kogoś takiego.
Moja mama miała kiedyś pieska zabranego dzieciakom, które go męczyły. Była to maleńka, spokojna sunia, do każdego podchodziła z merdaniem ogonka, z wyjątkiem dzieci w wieku 10-14 lat mniej więcej. Na widok takich dzieciaków warczała i uciekała, chowała się gdzieś, wyraźnie się bała. Pamiętała. Miała te objawy do końca życia.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie cze 30, 2013 23:05 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

weatherwax pisze:"Tysia panicznie boi się mężczyzn po 50-tce."

To chyba oznacza, że coś ją musiało złego spotkac ze strony kogoś takiego.
Moja mama miała kiedyś pieska zabranego dzieciakom, które go męczyły. Była to maleńka, spokojna sunia, do każdego podchodziła z merdaniem ogonka, z wyjątkiem dzieci w wieku 10-14 lat mniej więcej. Na widok takich dzieciaków warczała i uciekała, chowała się gdzieś, wyraźnie się bała. Pamiętała. Miała te objawy do końca życia.

Biedne te wszystkie zwierzęta.
Te starsze, którym nie było dane być w normalnym domu od małego, prawie wszystkie mają jakieś okropne doświadczenia i do końca życia te straszne wspomnienia je prześladują.

Tysia ma uszko nacięte jak wysterylizowana kotka bezdomna.
Nie wiadomo, jak wyglądało jej wcześniejsze życie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 01, 2013 5:57 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:
weatherwax pisze:"Tysia panicznie boi się mężczyzn po 50-tce."

To chyba oznacza, że coś ją musiało złego spotkac ze strony kogoś takiego.
Moja mama miała kiedyś pieska zabranego dzieciakom, które go męczyły. Była to maleńka, spokojna sunia, do każdego podchodziła z merdaniem ogonka, z wyjątkiem dzieci w wieku 10-14 lat mniej więcej. Na widok takich dzieciaków warczała i uciekała, chowała się gdzieś, wyraźnie się bała. Pamiętała. Miała te objawy do końca życia.

Biedne te wszystkie zwierzęta.
Te starsze, którym nie było dane być w normalnym domu od małego, prawie wszystkie mają jakieś okropne doświadczenia i do końca życia te straszne wspomnienia je prześladują.

Tysia ma uszko nacięte jak wysterylizowana kotka bezdomna.
Nie wiadomo, jak wyglądało jej wcześniejsze życie.

Tym lepiej dla niej, że teraz ma Ciebie! :) :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon lip 01, 2013 8:32 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

I żeby zrobiła się spokojniejsza i bardziej pogodna :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 07, 2013 10:17 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

Co u Was?
Urlopujecie się ? 8)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie lip 07, 2013 10:58 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

kciuk pisze:Co u Was?
Urlopujecie się ? 8)

Owszem :D

Z tym, że koty mają dużo więcej wolnego czasu, bo nie muszą przygotowywać sobie posiłków, myć naczyń po sobie, a i do sprzątania kuwet też mają siłę najemną :wink: :lol:

Obrazek Obrazek

Tysi ten wylizany poprzednio brzuszek dopiero zarasta.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 07, 2013 12:39 Re: Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

mb pisze:Z tym, że koty mają dużo więcej wolnego czasu, bo nie muszą przygotowywać sobie posiłków, myć naczyń po sobie, a i do sprzątania kuwet też mają siłę najemną :wink: :lol:


Te to zawsze wiedzą, jak się urządzić :roll:
W sumie to też napracują się przewracając się z boku na bok a później na grzbiet 8)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości