Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 01, 2011 7:18 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Erin pisze:Widocznie obcinano jej nie cążkami dla kotów, tylko takimi ludzkimi.
Jak kiedyś raz próbowałam i faktycznie się łamały i strzępiły, dlatego kupiłam profesjonalne urządzenie :wink:

Obcinał podobno weterynarz, hm?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 01, 2011 7:25 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Chyba musisz się zawziąć i złapać potwora :twisted: aż taka jest trudna w obsłudze? to dziwne, miała swoich ludzi, oswojona a jednak niedostępna.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 01, 2011 7:26 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

shalom pisze:Chyba musisz się zawziąć i złapać potwora :twisted: aż taka jest trudna w obsłudze? to dziwne, miała swoich ludzi, oswojona a jednak niedostępna.

Też mnie to właśnie dziwi shalom. Żaden kot tak mnie w życiu nie traktował. Może to był błąd, że ją na pierwszą noc w pokoju zamknęłam samą?
Ale chciałam, zeby miała trochę spokoju i zaglądałam do niej... Jak ją przywieźli to syczała nawet na swoich Dużych. A było mówione, że to spokojna, przytulaśna koteczka... Co ja robię nie tak?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 01, 2011 7:38 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Pewnie nic, ale ona czując się nieswojo w obcym miejscu wyczuwa też pewnie Twój niepokój i tak reaguje. Wiem, ze trudno powiedzieć, ale chyba musisz się nie bać, być pewna w tym co robisz i wtedy ona zmięknie. Czyli bierzesz rękawice i łapiesz nie dając jej wygrać i pokazując że się nie boisz. po czymś takim też pewnie inaczej zacznie reagować. Dawaj jej często smakołyki z ręki. Mów dużo spokojnym tonem. Koty bardzo nas wyczuwają.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 01, 2011 7:45 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Tak próbowałam na początku, byłam pewna, wyluzowana, dostałam z łapy parę razy ale nic sobie z tego nie robiłam, smakołyki na początku brała z ręki, teraz nie chce, pokazuje na ręce i kładę obok, no wiem, że tutaj też czas wchodzi w grę ale tak bym ją wygłaskała, eh, ona taka piękna i niegłupia kota jest :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 01, 2011 8:17 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Szalom dobrze gada 8)
Ona straciła poczucie bezpieczeństwa. Pewnie myślała, że jest tylko "w gościach" a tu lypa. Tylko spokój, nic nie poradzisz.
Wczoraj ostatecznie Behemota ucapiłam podstepem, mianowicie otworzyłam balkon :twisted:
Jego pęd do natury jest silniejszy niż instynkt samozachowawczy, stracił czujność rewolucyjną na chwilę wystarczającą na to by go chycić :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 01, 2011 8:31 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

sprytne 8O

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 01, 2011 10:53 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Mój wet potrafi skujać nawet kota, który siedzi na szafie. Traktował tak rudą Pusię mojej sąsiadki (dziką dzicz, spanikowaną każdą jego wizytą, sąsiadka bała się jej trochę).

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 01, 2011 11:50 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

AYO pisze:Szalom dobrze gada

Ale co dobrze gada? :-) Że muszę na siłę ją brać czy że potrzeba czasu?
MaryLux pisze:Mój wet potrafi skujać nawet kota, który siedzi na szafie. Traktował tak rudą Pusię mojej sąsiadki (dziką dzicz, spanikowaną każdą jego wizytą, sąsiadka bała się jej trochę).

? Ooo, no to trochę mnie pocieszyłaś

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 01, 2011 11:57 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Ze potrzeba czasu - ona sie boi :roll:

Behemot rozdzielony ze mną wył jak kotka w rui, nie chciał jeść i bił moją Mam :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro cze 01, 2011 12:48 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:Mój wet potrafi skujać nawet kota, który siedzi na szafie. Traktował tak rudą Pusię mojej sąsiadki (dziką dzicz, spanikowaną każdą jego wizytą, sąsiadka bała się jej trochę).

? Ooo, no to trochę mnie pocieszyłaś

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 02, 2011 7:07 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Dziewczyny, przepraszam, że tak wczoraj zniknęłam ale jednak robiliśmy to ognisko dla chłopaków, w domu byłam o siódmej, moje dwie panny czekały na mnie przy drzwiach :1luvu: przez Puszan - beja zostałam bardzo starannie obwąchana: dymek, kiełbaska ;-) w w nocy, to znaczy nad ranem chyba się po mnie w łóżku ganiały bo uchyliłam powieki i widziałam jakąś burość stojącą na mnie ale nie kontemplowałam bo oczu utrzymać nie mogłam :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 02, 2011 7:12 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

:ok:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 02, 2011 7:18 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

shalom pisze::ok:

Myślisz, że to już na dobrej drodze :lol: Nie było mnie wczoraj dwanaście godzin to się panna nudziła - nie było kogo postraszyć :lol:
Ale, ale, cos mi się przypomniało - na dywaniku, przed kuwetą znalazłam kropelkę moczu? Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, niedużo, mała krpelka ale dlaczego?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw cze 02, 2011 7:21 Re: Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Pewnie skapło z futerka :lol: Prozaczkowi często sie to zdarza. Po sikaniu ma mokre futerko przy sprzęcie i najpierw odchodzi od kuwety, a potem sie myje, w tym czasie często zdąży mu coś skapnąć :lol: a Frejka czasem nie schowa całej dupki do kuwety i przez to niechcący sika przed kuwetę na wycieraczkę :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1409 gości