U nas też dziś trochę ganiania.Jak człowiek pójdzie do urzędu,to umarł w butach.Dobrze,że koty nie muszą tam chodzić.Wybraliśmy się też z Tż połazić po sklepach.Powaliły mnie ceny.
A guziczek prawda.Nic nie odsypiamy.Zakupki,obiadek,zmywanko,sprzątanko i co tak jeszcze kto chce z bardzo przyjemnych prac domowych.Miaudoberek.Koteczki to mają klawe życie.One nic nie muszą.
A niech śpią,spokój święty.Ale niestety.Tż już obudzony i marudzi,że go brzusio boli a to miętki mu daj,a to tableteczkę.Dziewczyny kochane kolacji się dopraszają.Milunia już naprawdę ładnie wsówa I Funieczka moje małe białe cudo trzeba nakarmić sałatką......ech,a kto mnie nakarmi?