MariaD pisze:O, rzeczywiście idzie jesień, redafy odlatują do miasta.

Jeszcze nie odlatują. Na razie rozpoczęto przygotowania logistyczne akcji "Powrót".
Z wizją Armagedonu na Ursynowie, kiedy Plusz i Bratulia znajdą się pod jednym dachem.

Ta gupia tromba ma na jego punkcie jakąś schizę.
Wczoraj siedziałam na kanapie z laptokiem.
Pod prawym łokciem drzemał Plusz, pod lewym Bratka.
Od czasu do czasu panna zapuszczała żurawia nad laptokiem, zauważała Plusza i w panice spitalała pod kanapę.
Zwabiony łomotem wuj zeskakiwał z kanapy, żeby jako samiec alfa porządek w domostwie zaprowadzić.
Da capo al fine
Nie wiem, mam pląkwę w gułagu najpierw zakwaterować, czy jak?
Jesień idzie jak cholera. Dzikiedzicze 24/7 pilnują jadłodajni.
Przemo na działce M strajk okupacjny załozyła.

RudaZ i Płastuga pojawiają się chwilę po tym, jak klucze brzdekną w otwieranej furtce.
Dziennie idzie pucha i 1/2 kilo suchego
