Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

[NITKA/KARINKA]

Nie odbieraj tak szybko PW - nie mam szansy edytować. Piszę na baterii - są błędy.
Pozdrawiam z upalnych Kielc

[Myszolandia]

[kussad]

>

Nie odbieraj tak szybko PW - nie mam szansy edytować. Piszę na baterii - są błędy.
Pozdrawiam z upalnych Kielc

To mi się bardzo spodobało

Forum mi całkiem zgłupiało czyżby z powodu burzy, która właśnie trwa?

Przed chwilą zakropiłam małą "Fiprexem" - ta informacja mi się przyda gdy będę zainteresowana zastosowaniem kolejnej dawki i zastanawiałabym się nad datą tej.

[Myszolandia]

[NITKA/KARINKA]

Witam z upalnych Kielc
Tydzień wczasów pod lampą już mi minął.
próbowałam odpowiedzieć na PW na dogo i mam komunikat

Następujące błędy uniemożliwiły ukończenie operacji
Czoko has exceeded their stored private messages quota and cannot accept further messages until they clear some space.

pozdrowienia dla Wszystkich.

[kussad]

Dziękuję bardzo za wiadomość
Jak zwykle zagapiłam się na dogo - nie zwracam uwagi ile w sumie może być PW i blokuję sobie pocztę.

W tej chwili walczę z przelewami - znowu nic mi nie działa i muszę zmienić wyszukiwarkę i robić wszystko od nowa a myślałam że szybko to skończę i będę miała chwilę dla siebie
Trzeba było wcześniej przenieść się na Internet Explorer

[Myszolandia]

Hehe,ja nieraz też nie patrzę,a potem zdziwko,że jakieś wiadomości na odbiór czekają
Nitko nieustające

[kussad]

Czy u Was też jest taka beznadziejna pogoda?
Śmieszne - przyzwyczaiłam się do upałów i przy 20 stopniach C mi zimno. Dziś będzie 31oC, topię się... nie cierpię tego a nie zawsze mogę się przenieść do chłodniejszej części budynku i siedzę w naszym nasłonecznionym do popołudnia pokoju...wrrr...

Znacie uczucie podekscytowania gdy czeka się na coś ważnego?
Teraz czuję się właśnie tak!
Muszę pozmieniać swoje pierwotne plany, poodwoływać spotkania zarezerwowane z dwumiesięcznym wyprzedzeniem może tylko zmienić termin, może wrócę do tego jesienią.

Muszę się przygotować – jutro na swoje 20 urodziny przyjeżdża Krzyś. Wprawdzie dokładnie w dzień urodzin już Go nie będzie bo musi wracać do Krakowa ale najważniejsze że będzie teraz z nami... gdy już tak niewiele zostało Najbliższych mi Osób...

Nie wiem czy uda nam się zrealizować całkiem inne plany, nie wiem czy przyjmę zaproszenie do wyjazdu dość daleko na kilka dni może zdecyduję się tylko na weeckend... decyzja zależy tylko ode mnie ale trochę odstraszający jest opis czasu trwania i warunki podróży!

Sylwia dawno Was nie odwiedziłam nawet całkiem na sekundkę tak jak to robiłam kiedyś...!
Nawet nie zauważyłam czy udało Ci się wrócić do pracy.

Nie ma mnie na forum – już nie zauważam Waszych postów często nawet na własnym wątku ani na tych, na które dawniej zawsze regularnie zaglądałam – bardzo przepraszam.!


Znikam i nie wiadomo się pojawię – mam coraz większe wątpliwości co będzie z moim urlopem... czasu coraz mniej i robi się nieciekawie.


Kiedyś coś napiszę najwyżej w moim telegraficznym skrócie tak jak czasem bywało...

Czy tutaj jest górny indeks - wszystko mi się skasowało

Pozdrawiamy Wszystkich bardzo serdecznie!
Ewa & Choco & Miki

[Myszolandia]

Ewuś,tak jak mówiłam nieraz, my nikogo nie zmuszamy,kto jest i ma czas to do nas zagląda,wiadomo ważniejsze jest życie w realu

Mam nadzieję,że wszystkie Twoje plany jednak wypalą ,nie mogę się doczekać aż więcej napiszesz ,bo po tym co teraz napisałaś nieco sie zaczełam martwić i ta nadzieja,że więcej napiszesz wyprostuje mi nieco myśli

A ja jeszcze nie wróciłam do pracy,przeciągnęłam wychowawczy do sierpnia,a dalej zobaczymy co będzie,jak będzie praca,to wracam jak nie,albo mało to jeszcze zobaczę,mam dwie opcje

I zdrówka dla Krzysia,sto lat !!!!

I za całokształt

[kussad]

Sylwia to po prostu cała ja

Dobrze napiszę bardziej normalnie zanim przejdę do pisania telegraficznym skrótem jak to bywało czasami

Pamiętałam tylko, że zastanawiałaś się czy od początku maja dasz radę wrócić do pracy a potem straciłam orientację i wszystko mi umknęło, nawet też nie zauważyłam że Nikunia coś ostatnio chorowała
Praca to jedno a miejsce dla Piotrusia drugie!

Nic takiego tajemniczego tylko Brat mnie zaprasza żebym przyjechała do Gorlic a jeszcze nie wiem gdzie będę podczas urlopu. Kiedyś dojazd do Niego tylko z Warszawy trwał prawie cały dzień a musiałabym jechać przez Warszawę. - czyli wtedy byłoby mi potrzebne co najmniej tydzień urlopu.

Weeckendowe spotkanie będzie łatwiejsze organizacyjnie bo spotkamy się we własnym mieszkaniu ale chcąc się spotkać obydwoje musimy tam dojechać i podstawowy warunek - w tym okresie nie może być w mieszkaniu studentów, z których każdy mieszka w innym pokoju. Mogą być jedynie Dwaj - czyli Nasi Synowie ale gorzej z kolegą.
Teraz mam dużo czasu na myślenie - trwa sesja

Pracy każdego rodzaju spiętrzyło mi się bardzo dużo.

W tej chwili najważniejsze przygotowania zakończyłam - upieczone, uduszone, posprzątane. Jutro gdy wrócę z pracy i Mąż i Krzyś już będą w domu

[Myszolandia]

Wiesz,jak wrócę ,to zależy jak mi sie uda dogadac z szefostwem,ale jak dobrze pójdzie to Pitek nie będzie musiał iść do żłoba

A,no to ufff
To jak masz dylemat jecvhać czy nie to CI powiem tyle - JEDŹ !!!!!!!!!!!!!!!!!,nalezy CI sie odpoczynek od wszystkiego!
Nie miałam na myśli ,ze to coś tajemniczego,tylko po prostu tak to Ci się napisało,że różne mysłi przychodziły do głowy

Łoł,no i super zacieszam swoją paszczę z Tobą ,że będziesz miała chłopaków przy sobie

[kussad]

Właśnie się poddałam - napisałam bardzo długiego posta na temat urlopu, urlopu wychowawczego i co? - wszystko się skasowało a post się wcale nie opublikował wrrr... miau mnie nie chce więc sobie idę, jeszcze tylko sprawdzę czy dobrze pamiętam w jakim wieku jest Piotruś.

[szybenka]

Ślad zostawiłaś - znaczy to, że żyjesz i jest ok

[kussad]

Tak dziś jestem na troszkę dłużej - bawiłam się we fryzjera i suszę głowę - i zostawiłam swój ślad nie tylko tutaj.
Własnego bardzo długiego posta straciłam ale to już nieważne.

Piotruś już sprawdziłam że dobrze pamiętałam datę urodzenia ale się nie ujawniłam, dłuższą chwilę zastanawiałam się jakie kwiaty są na 1 stronie wątka,

Odwiedziłam Magdę, przed chwilą czytałam kolejny post.
Może kiedyś też tutaj zaglądnie, może sobie przypomnimy gdzie i kiedy publikowała swoje artykuły, może przy kolejnym podejściu udałoby mi się przeczytać całość a nie okrojoną wersję.
Zawsze bardzo mi się podobało wszystko co pisze Dziś śliczne było tylko jedno zdanie ale i post był bardzo krótki

Monika jak zwykle bardzo fajnie pisze i zaczęłam śmiać się na głos gdy czytałam Jej opisy podróży na sterylki. Wrócę tam może jutro bo obiecała że wklei zdjęcia kolorowych fontann - ja jeszcze tam nie dotarłam.

Nikunię odwiedziłam najwcześniej i chyba najczęsciej

Znikam ponownie!
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie
Ewa & Choco & Miki

[dune]

Tak dziś jestem na troszkę dłużej - bawiłam się we fryzjera i suszę głowę - i zostawiłam swój ślad nie tylko tutaj.
Własnego bardzo długiego posta straciłam ale to już nieważne.
Piotruś już sprawdziłam że dobrze pamiętałam datę urodzenia ale się nie ujawniłam, dluższą chwilę zastanawiałam się jakie kwiaty są na 1 stronie wątka,
odwiedziłam Magdę,
Monika jak zwykle bardzo fajnie pisze i zaczęłam śmiać się na głos gdy czytałam Jej opisy podróży na sterylki. Wrócę tam może jutro bo obiecała że wklei zdjęcia kolorowych fontann - ja jeszcze tam nie dotarłam.

Piotrunio jest z tego samego dnia co moj chłop wstrętny - mam nadzieje ze charakter bedzie miał inny
No postaram sie wkleic te fontanny skoro az tak ale one kochanie nie są kolorowe bo ja bylam z dzieckiem
w ciągu dnia...sa mokre - jesli to wystarczy....nie chciałabym cie rozczAROWAĆ
wieczorem sie wybieram tez juz od jakiegos czasu ale...
no własnie....ale...