QTM+yakuza: bo kocimiętka była za mocna? -100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 15, 2010 19:48 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Zdrowiej! :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 16, 2010 21:19 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Się robi. Opornie, ale jakoś :|
Mamy rekolekcje, teoretycznie mogłabym się kurować. Praktycznie zaś wczoraj spędziłam przedpołudnie na szkoleniu z zakresu udzielania pomocy przedmedycznej, dzisiaj - konferencja. By się do niej przygotować, spędziłam kilka upojnych godzin w objęciach ukochanego. Excel mu było na imię :roll: Jutro tyż fajny dzień. Zaraz biorę do łóżka Dywizjon 303 i Buszującego w zbożu :roll:

Z powodu rekolekcji straciłam (celowo użyte słowo) po 4 godziny w obu klasach trzecich :evil: Do połowy kwietnia mam zrealizować podstawę programową. Po drodze wypadają jeszcze święta i wyjazdy do szkół ponadgimnazjalnych. Taki, kurza dupa, rekonesans :evil: I jak widzę ,że mi taki Jasio - który w ... poważaniu ma szkołę jako instytucję - jedzie na "wycieczkę" do jednego z lepszych liceów, bo dzięki temu nie musi siedzieć w szkole, to uwierzcie... bardzo brzydkie wyrazy cisną mnię się na usta :evil: I rodzice, którzy wydzwaniają do szkoły z pretensjami KIEDY TO TE DZIECI WRESZCIE DO TYCH SZKÓŁ POJADĄ!!! - też mnie w.. nerwiają! Ze mną nikt nigdzie nie jeździł. Się chciało, to siebrało tyłek w troki i jechało samemu :evil: Roszczeniowa postawa mnie w... nerwia! O!

A jutro muszę pilnować 200-osobowej grupki gimnazjalistów, by ta w czasie seansu filmowego (rekolekcje) nie rozniosła sali widowiskowej MOK-u. Z wszystkich tych łebków po imieniu znam 28 :lol: Co roku poziom techniczno-artystyczny filmów jest poniżej krytyki... I tu również się zapytowywuję: co było złego w rekolekcjach, które odbywały się PO LEKCJACH, w kościele?! :evil: I nie w tym rzecz, że mi się nie chce, że kościół szerokim łukiem omijam i w ogóle...

Dobra, w sprawach kocich. Tosia chyba się z tym światem żegna. Wczoraj z własnej woli przytuliła się do Jurka. Oboje spali na mojej kołdrze. Nawet nie warknęła. Tak sobie kimali plecki w plecki :1luvu: Pal sześć, że to sprawiło, iż moje plecki ciepła kołdry nie zaznały :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto mar 16, 2010 22:10 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Tosia 8O Do Jurka 8O
świat się kończy...

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro mar 17, 2010 20:45 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

No. A dziś spała kuper w kuper z Melą :mrgreen: .

Dokładniej wyglądało to tak:
Melka kimała na mojej klacie, paszczą w stronę mojej twarzy zwrócona. No i OK, tylko zastanowiło mnie, czemu mnie coś poniżej kolana smyra - przeca Mela nie jest z gumy 8O . No i się wydało: Burydres stanowił przedłużenie białego zezwłoka. Chyba jej było wygodnie, bo kopytka wywaliła daleeeko przed siebie.
Prawą rękę podłożyłam pod głowę - na moment, przynajmniej w założeniu, ponieważ chwilę wykorzystał Jurek i umościł się pod pachą. Po drugiej stronie, opierając głowę na moim ramieniu, spała Zosia. Hmm...

Zosia nie spała tam tak zupełnie bezinteresownie, co to, to nie! Szykowała się do wygryzienia Melki. Dosłownie. Zosia bowiem ma STRATEGIĘ. Polega ona na tym, że franca jedna wypycha Słonika, podkładając mu czerep do wylizania, a kiedy Mela nie wykazuje chęci opuszczenia miejscówki, zołza jedna zaczyna ciotkę podgryzać. Wbija się zębami w bok lub udo - mrucząc cały czas - i wgryza się :| .

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw mar 18, 2010 16:00 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

O mamma mia! Co to się dzieje?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw mar 18, 2010 22:10 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Szkoda, że nikt nie obfocił :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw mar 18, 2010 22:48 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Się śmiej! 8)

Nieco SPAMU w słusznej sprawie. Zapraszam do lektury...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie mar 21, 2010 20:45 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

W piątek mieliśmy gości. Niespecjalnie prokocich. Tzn. takich, co to kota o wszelkie zło tego świata nie oskarżają wprawdzie, ale uważają, że miejsce sierściucha jest jednak na dworze ;) Spodziewano się raczej podrapanych mebli i charakterystycznego kociego smrodku. Noż kurde...zonk :mrgreen:
Żeby dziewczyny nie były tak całkiem zawiedzione, dwa kotulce walnęły se po kupalu. Smrodek milutko rozpełzł po mieszkaniu :twisted: :ryk: Poza tym kotuchy grzeczne, przymilne, Tosia pobawiła się z Klunią (to znaczy najpierw brzydko ją zwyzywała, ale to szczegół :mrgreen: ), Karol, Klunia i Mela pozwolili się wygłaskać (odwdzięczając się obficie kłakami :lol: ). Klunia i Karol do tego świetnie się w roli kota żebrzącego odnaleźli :evil: Zosia wyszła z tapczanu już po upływie pół godziny, a Jurek - no Jurek jest zwyczajnie słodki żmij, czego by nie robił :mrgreen:

Ale zanim przyszli goście...

Kończyłam przygotowywanie sałatki. Ciachałam beztrosko jakieś tam warzywko, kiedy obok mnie, na blacie, przysiadł Jurek. No i dobra, siedzi daleko, pod nóż nie wchodzi, grzecznie tylko patrzy - niech se zatem siedzi :roll: I ciacham dalej. Nagle iluminacja: coś wysoko ten kot... :strach: No... klapnął se na blaszce z ciastem. Na kawałkach cytrynowych uwiecznił się odcisk Jurkowego zadka, a na kawałkach ze śliwkami i nutellą - dwa głębokie dość dołki - odciski przednich łapek :| .
Blaszka okryta była alufolią i workiem, wiec wypieki nie miały bezpośredniej styczności z kocimi członkami, ale ....

W czasie, kiedy ogarniałam się w łazience, KTOŚ zrzucił na podłogę tackę z porcelanowymi kocimi miskami. Fakt, ustawiłam ją na puszce z kocim żarciem, bo mi powierzchnię roboczą stołu zagracała, no i zapomniałam zdjąć. KTOŚ widocznie sprawdzał, czy tam gdzie aby nie zostało jakie ziarnko czy dwa karmy... :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie mar 21, 2010 21:25 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Też ostatnio upiekłam jabłecznik. Rano były w nim dwie dziury, zapewne od przednich łapek :lol: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie mar 21, 2010 21:30 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Ciekawe co tym razem gościom w zębach zaległo :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie mar 21, 2010 21:42 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Jureczek? :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 21, 2010 22:38 Re: QTM+yakuza:znowu gruczoły okołoodbytowe. Epidemia? :/

Hipcia...
Obrazek


:twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto mar 23, 2010 15:37 Re: QTM+yakuza:gości podejmowanie wg Fraczków

Łapki się najlepiej odbijają w czekoladowej polewie. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 23, 2010 22:24 Re: QTM+yakuza:gości podejmowanie wg Fraczków

Pospamuję: viewtopic.php?f=20&t=109347 - bazarek dla MiauKota.

Inga w czwartek ma operację. Wycięcie pierwszej listwy mlecznej :( Bagatelka: 150 zeta, zakładając wersje optymistyczną, że obędzie się bez niespodziejek. Potem tylko zarąbiście droga dieta pozwalająca jej szybko stanąć na nogi po to, by można było ciąć drugą listwę...
A potem to już pikuś: własny domek, własny Duży i święty spokój. Amen! :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob mar 27, 2010 14:14 Re: QTM+yakuza:gości podejmowanie wg Fraczków

Oż... No tak...
Mam nadzieję, że bazarek pójdzie, i że kotunia będzie ok...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1176 gości