magicmada pisze:Maleństwo z jednym oczkiem jest takie kochane. Ono wróci do piwnicy?
Raczej, ma dom stały u karmicielki. Chociaż wiem, ze już raz próbowała malutka wypuścić w piwnicy

Będę mieć ją na oku.
selene00 pisze:15 piętro, czy jest jakaś szansa na adopcję tego 2 miesięcznego czarnego kocurka? Marzę o czarnym, a tym czasem los mi niesie szare, bure, rude

W tym momencie nie widzę żadnych szans na wyciągnięcie go od karmicielki bo jest długowłosy czarny i malutki. Smutno to mówić, ale jedyną szansą na to jest sytuacja gdy zachoruje na koci katar a to nastąpi pewnie lada chwila

Karmicielka chorobliwie nie ufa ludziom i po prostu nikomu nie chce go wydać, jestem jedyną osobą której by go oddała (chciałaby go odwiedzać więc przekazanie komuś innemu nie wchodzi w grę). Codziennie chodzą do niej pielgrzymki sąsiadek po tego kotka

Ona się boi, że kotek trafi do przekoconego domu (dla niej to ponad 4 koty) lub do domu który koty ceni tylko za wygląd. W tym momencie karmicielka ma 6 kotów, 4 czarne niekastrowane i te dwa maluchy.
Spróbuję czarnego wyciągnąć od niej, ale jeszcze nie w tym momencie, nie chcę nadwyrężać jej zaufania. I tak to jest cud jakiś, ze dała mi taką wolną rękę z tymi kotami. Mam pomysł jak go wyciągnąć, ale to nie jest kwestia tygodnia.