Ciocia kazała podziękować za miłe słowa. Boluś vel. Bolo

przyjeżdża dziś w nocy razem z całą wyprawką, kuweta jedzeniem itp. Będzie prowadził dośc dziwny jak na domowego kota tryb życia, bo ciocia zmęczona kładzie się o mósmej spać, a budzi się np. o 2 lub czwartej i wstaje

. Domek wysprzatany czeka na nowego lokatora. Dałam cioci do przeczytania wątek białaczkowców i wetów polecanych, bo ona chce właśnie dobrego weta prowadzącego wybrać. Ja z kolei pełnię dyżur przy telefonie 24h/dobę w razie pytań itp.

. Podjadę penie do cioci w sobotę, a może i wcześniej, ale to jeszcze się napewno zdzwonimy. Bolus ponoć głównie u pana Grzegorza śpi i je, więc sporo przybrał na wadze

Ponoć bardzo głośno miauczy, gdzy jest głodny (pewnie dlatego przytył

) z uwagi na tą lekka głuchotę czy coś. Myślę, że nie musicie się zamartwiać.