
przytula sie do rak i lize po lokciach

TZ zawsze go trzyma a ja mocze, szoruje, wcieram szampon, a potem splukuje

bardzo sie ciesze, ze nie ma z kapiela problemow- wczoraj nawet Skipi sie nie trzasl, bo wczesniej zdarzalo mu sie drzec jak osika ze strachu...
po kapieli i wyjeciu z wanny fajnie sie obtrzepuje z wody


