A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka

Moderator: Estraven
Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
Mimo iz nie bylo na nim Zdelano v SSSR.
Moja firma przed chwilka zaprenumerowala Kocie Sprawy! :D
Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
Mimo iz nie bylo na nim Zdelano v SSSR.
Moja firma przed chwilka zaprenumerowala Kocie Sprawy!
Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
Mimo iz nie bylo na nim Zdelano v SSSR.
Moja firma przed chwilka zaprenumerowala Kocie Sprawy! :D
Rozumiem, że to Twoja sprawka...
Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
ewa74 pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Dorota pisze:Marcelibu pisze:Dorota pisze:Doruniad pisze:Matyldziu, ale macie motorek. Nudzi siem Wam czy cÓś??
A pamiętacie Kraj Rad, nie nadawał się do kibełka
Do wc nadawala sie Prawda.
W "tych" czasach miałam, oczywiście, kotka. Nie było wtedy żwirków itp. rzeczy, więc kocio sikał do kuwety na podartą w strzępki gazetę. Najlepsza była "Trybuna Ludu" - świetnie się wchłaniało. Tylko na matkę patrzyli podejrzliwie w kiosku, gdy kupowała dwie "TL" (to był czas stanu wojennego). Ale zaraz tłumaczyła, że to do sikania dla kotai odpowiedzią był zwykle uśmiech sprzedającego
.
![]()
![]()
![]()
Moja Swinia w tamtych czasach siusiala w trociny.
A kuweta to byla duza kuweta fotograficzna.
Moja mama używała kuwety foto do podgrzewania żarełka w piecyku, do dziś ma jedną nawet nie jest obida nigdzie. Plastkiowe ojciec uzywał na rozsady sałaty
Ja w drugiej plastikowej hodowalam kaktusy
Prosze jaki uniwersalny sprzęt
Oj, nasze też lały do kuwety foto. Teraz mama trzyma tam cebulki kwiatowe![]()
A w czasach gdy nikt nie wiedział jeszcze o istnieniu takich fotokuwetek nasze kociska lały hm...na starą , głęboką blachę z piekarnika. Z piaseczkiem. Zwykłym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, pibon i 611 gości