Bardzo dziękuję za ciepłe myśli i życzenia.
Jesteście kochane
Klaudusiu ja kuwetę to nawet w rękawiczkach sprzątałam.
Mięsa surowego też raczej nie podjadałam.
Mam takie obawy ,że złapałam bakterię w basenie szpitalnym szybciej niż od Majeczki.
Fri masz racje to tak razem się splata ,że jestem rozwalona trochę
Wczoraj miałam badanie za pomocą rezonansu magnetycznego, te wszyskie badania i ciągłe wizyty męczą bardzo.
Kasiu zdjęcia malutkiej były kilka stron wstecz.
Maja z dnia na dzień czarnieje a jej sztywne niegdyś futro jest miękkie jak u królika
Majeczka zrobiła ogromne postępy jeżeli chodzi o zaufanie do nas.
Arielka i stich od początlu to koty nakolankowe i pieszczochy, natomiast na zaufanie malutkiej trzeba było zapracować.
To tak strasznie cieszy ,że niegdyś dzikuska przychodzi na kolana i się tuli łapiąc łapkami moją twarz.
Tak bardzo ją kocham
