Liwia pisze:Jak się skończyła Twoja sprawa z firmą, która udostępniła Ci ten "hipersuper wypasiony" serwis specjalistyczny? Przed urlopem, co Cię w błąd wprowadzili a potem kasy chcieli?
Sprawa w toku
Oczywiście straszą mnie sądem i takie tam. Raz w tygodniu dzwoniła do mnie pani Maria B. z działu windykacji. Opowiadala, że do mnie przyjedzie
Pytałam więc grzecznie i słodko - ale po co? Żeby sobie postać na ulicy? Nie? A to musi pani do mnie przyjść z policją, jest to jedyna możliwość wpuszczenia do mieszkania Przestała jednak do mnie dzwonić po pytaniu zadanym słodkim głosem - jak rozumiem, nie ma pani nic przeciwko temu, że będę nagrywać nasze pogawędki?
Podobno nie miała
Z tego co piszą inni, których usiłowano nabić w butelkę, przede mną kilka miesięcy takich przepychanek. Damy radę
1200 zeta wolę stanowczo przep[ić, przehulać, albo zrobić z nimi coś równie przyjemnego








Kreatyninę mają w normie.