Helo

Ciąg dalszy cudownej pogody

Żyję, w końcu żyję

Codziennie wracam do domu tylko schłodzić koty i je nakarmić i wymienić wodę, do której wrzucam im kostki lodu

A potem lecę

Nad jezioro, a wieczorami - tymi cudnymi, ciepłymi, letnimi wieczorami (mogłyby być takie co najmniej pół roku) - chodzę na spacery lub do miasta na lody i jest cudownie

Aż mi zawsze szkoda, gdy trzeba wrócić i iść spać, bo rano do pracy. Gdyby nie to, to łaziłabym i do północy albo i jeszcze dłużej

Jutro idę na imprezkę, a w piątek przyjeżdżają goście

Mogłoby jednak trochę popadać, bo wszystko usycha...
Ale ogólnie jest super!

Mało kiedy tu teraz zaglądam, ale sami rozumiecie....

Czasem szybko "przelecę" Wasze wąteczki, żeby się choć orientować troszkę, co u Was

Joachim ma super dobre cukry - jeszcze jeden powód do radości

No i trochę ograniczam mu jedzenie, bo grubasek się zrobił

Morfeuszkowi podaję maść do oczka, ale już jest dobrze

Gaja jest cudowna! Chociaż brudzi mi pod drzwiami - a ostatnio nie tylko pod drzwiami.... Ale wiem, że to przez to, że mnie dużo teraz w domu nie ma....
Pozdrowionka
