Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2015 14:55 Re: Moje koty XVI. Ignaś, potrzebne pomysły na staruszka

Dzieki :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 09, 2015 19:14 Re: Moje koty XVI. Ignaś, potrzebne pomysły na staruszka

Nic, nic zupełnie w obrazie krwi, w badaniu klinicznym, w RTg, w całej ostatnio zgromadzonej dokumentacji nie wskazuje, żeby Ignaś był ofiarą jakiejś ciężkiej podstępnej choroby. Odbyło się błyskawiczne i spontaniczne mini konsylium i wszyscy weci są w zasadzie zgodni (jak również niezależnie i korespondencyjnie dr Charmas) - przyczyną wszystkich kłopotów Ignasia są problemy jelitowe. To one głównie mają wpływ na jego samopoczucie, a tym samym łaknienie bądź jego brak. Kręgosłup i owszem, mógłby być przyczyną bólu, ale po sumiennej analizie wszystkiego (łącznie z zachowaniem koteczka, analizą stosowanych leków oraz obrazem jego wypróżnień) wydaje się, że inaczej by to wszystko wyglądało. Nie znaczy to, że kręgosłup czy stawy nie powodują dyskomfortu, owszem pewnie tak, ale nie tu upatrują głównego problemu.
No i odradzają ładowanie środków przeciwzapalnych, zwłaszcza NLPZ (czyli m.in. metacamu). Do rozważenia jest kolagen i to angielskie cudo podlinkowane przez Avian, ale oczywiście do przemyślenia. Planu kuracji nie ma. Poza oczywiście podawaniem duphalacu. Najprawdopodobniej będziemy się spotykać częściej (ostatnio mniej więcej co tydzień), żeby Ignaś mógł dostać środki pobudzajace na rozruch jelit.
I to tyle z ostatniej chwili
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 19:26 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Ha! A czy on sie rusza? Czy pije? Bo nieruchliwosc uposledza dzialanie jelit. A zbyt malo plynow utrudnia wyproznianie. To mi tak sie nasunelo po mnie samej, tez mam klopoty z jelitami, jesli przez dzien czy dwa za malo pije, od razu o tym mi organizm przypomina.
Ale to w sumie dobre wiesci jak mi sie zdaje :)

Za dobry pasaz jelitowy zatem! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 09, 2015 19:43 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Rusza się oczywiście mniej, taki stary kotek ma krótkie okresy aktywności (ale np potrafi podbiec za piłeczką), głównie spi. Tak więc od tej strony nie ma szału. Pije natomiast dużo. A zwłaszcza gdy nie je (bo widać jelita "stają"), gdy zaczynaja się kolejne kłopoty pije jak Smok Wawelski po posiłku od szewczyka Dratewki. Dlatego bałam się potwornie, że to nerki albo cukrzyca. Ale jak widać, z tego co piszesz, on instynktownie usiłuje sobie pomóc w takich sytuacjach :idea:
Teraz się przeraziłam, wczoraj, bo mało, że nie chciał jeść to jeszcze nie pił. Tak zdarzyło sie po raz pierwszy.

W sumie to faktycznie chyba nie są złe wiadomości, pytanie tylko - jak sobie z tym poradzić. Co zrobić, żeby jelita starego kota ruszyły i pracowały przynajmniej na pół gwizdka?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 19:52 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Laktuloza? On je chrupki czy tylko mieso? Niektorym kotom sluzy RC fibre response.
w sumie najwazniejsze, zeby dobrze sie czul, idealnie to w tym wieku juz raczej nie bedzie
Wiekowe kotki miewaja chloniaki w jelitach, najwazniejsze, ze to nie to.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 09, 2015 19:58 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

To są dobre wiadomości, Kasia.
Dobrze, że ma nerki wydolne, dobrze, że żadnego nowotworu nie ma.
No, młodszy już nie będzie, ale jak uda się opanować tę perystaltykę, to kotek będzie się dobrze czuł, a to najważniejsze.
Kciuki trzymam!

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon lut 09, 2015 20:03 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Głównie je mięso, za chrupkami nie przepada. Dostaje własnie fibre, polane wodą. Jest to jedyne co toleruje poza wołowiną. Szczęśliwie. Ale okazuje się, że fibre przestało wystarczać. Więc na poślizg dostaje okresowo bezopet, a od tygodnia mniej więcej laktulozę na rozluźnienie.
Każdy kij ma dwa końce, tak sobie na logikę biorę. Fibre mu z jednej strony pomaga, a z drugiej "rozleniwia" jelita. No jak się nie obrócić d... z tyłu :(
To tak jak z ludźmi. Moja teściowa nie załatwi się bez jakiejś ogromnej, kosmicznej ilości tabletek z rzewienia, uzależniła się.

Swoja drogą, moja mądra babcia, zawsze mi powtarzała, że dwa rodzaje piguł uzalezniają najbardziej - na spanie i na defekowanie :)
Olat pisze:To są dobre wiadomości, Kasia.
Dobrze, że ma nerki wydolne, dobrze, że żadnego nowotworu nie ma.
No, młodszy już nie będzie, ale jak uda się opanować tę perystaltykę, to kotek będzie się dobrze czuł, a to najważniejsze.
Kciuki trzymam!

Tak, najważniejsze, że udało się wykluczyć jakieś ciężkie choróbska :)
Młodszy nie będzie, żeby tylko znaleźć sposób na te kupska regularne.
Zrobię eksperyment z mlekiem wg rady koleżanki :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 20:06 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Jeszcze mi jedna rzecz przyszla do glowy. Bakterie dla kotow. Te oslonowe od antybiotykow, one tez ladnie reguluja wyproznianie. W sumie pewnie moze byc i ludzki lakcid.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 09, 2015 20:08 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

A wiesz, to dobry pomysł :)
Z tymi bakteriami :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 20:09 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Siemię lniane, jeśli da się podać.
pwpw
 

Post » Pon lut 09, 2015 20:11 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Oo, a bakterie się latwo podaje, większość kotów je lubi :idea:
Z siemieniem trudniej. U mnie wchodzilo odrobineczkę poslodzone. Ale i tak wymagało strzykawki...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon lut 09, 2015 20:14 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

pwpw pisze:Siemię lniane, jeśli da się podać.

Też dobry pomysł i żadnej chemii :) Tylko właśnie - podać. Ideałem byłoby zaparzyć i dodać do mięsa. W najgorszym wypadku strzykawką do pysia, ale gdy dostaje więcej tego wszystkiego niz absolutne minimum, zaczyna się buntować.

No nie jest to przypadek łatwy, ale też i nikt nie obiecywał, że będzie lekko.
Olat pisze:Oo, a bakterie się latwo podaje, większość kotów je lubi :idea:
Z siemieniem trudniej. U mnie wchodzilo odrobineczkę poslodzone. Ale i tak wymagało strzykawki...

Taaak. Większość kotów lubi, albo nie protestuje na domieszanie do żarcia...
Słowo klucz - większość :)

Ale skoro Ignacy pokochał na starość i zupełnie niespodziewanie bezopet, tak kocha, że zassałby cała tubkę na raz. To może i inne dodatki polubi?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 20:19 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

Większość kotów lubi Lakcid.
To znaczy, jeszcze mi się nie trafił taki, który by nie lubił :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 09, 2015 20:20 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

No to czas najwyższy zapoznać się z Ignasiem :)
Dracul też nie lubił.

Tak wiem, słyszałam, że gdzieś za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za morzami i lasami mieszkają zupełnie normalne koty 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 09, 2015 20:29 Re: Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko dor

casica pisze:Tak wiem, słyszałam, że gdzieś za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za morzami i lasami mieszkają zupełnie normalne koty 8O


No cóż Kochana, jak Ameryka taka Merlin Monroe :smokin:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 41 gości