Były sobie kotki cztery część 5

Siemka

Cud, miód koteczki.
Kokusia jaka duża. :1luvu:

Hej

Hallo Aguśki!

Jest tu kto?

Niunio gwizdnął woreczek z rogalem :mrgreen:

on zawsze jak coś zobaczy w woreczku to w zęby i w nogi

Duży na szczęście tego nie widział a poza tym to i tak mu nie powiem że Gumiś walał rogala po podłodze o go obgryzał z Pysionem :twisted:

bo inaczej rogala nie zje :mrgreen:

Bo Duży to przewrażliwiony ba punkcie czystości :evil:

pedancik i za każdym razem ręce by mył a po kotach to nie mam mowy żeby zjadł :evil:

Ja zjem

A jak je w kuchni to kotecki na stół nie mogą wchodzić :evil:

co ciekawe nie wchodzą bo się go słuchają

Ja jak jem to kotecki rozwalone na stole, wszystkie cztery i tak sobie jemy z jednego talerza, raz kotek gryza raz ja :mrgreen:

No to smacznego Duży :mrgreen:

rogal mniamuśny

Ty okrutna , Ty :ryk:

Ale spoko , jak o czymś nie wiemy, to nie istnieje :wink:

Dużemu nie zaszkodzi

barbarados pisze:Ty okrutna , Ty
Ale spoko , jak o czymś nie wiemy, to nie istnieje Dużemu nie zaszkodzi

no zdrowszy będzie jak nie będzie o wielu rzeczach wiedział :mrgreen:

Duży przesadza , ja tam z kotłkami pojadam , leżą na blacie lub sępią pod nogami :ryk:

Hej Aguś , to kiedy masz to wolne ?

jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje :lol:

z mojego talerza też jedzą i żyję :mrgreen:

kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył :piwa:

Jak my wszyscy . :roll:

U mnie raczej idzie w drugą sstronę . To ja się drę na chłopa , jak jedzą : Nie dawaj kotu majonezu ! Keczupu też !!!!
A koty sie nie przejmują i robią najazd na pańciowe kanapki . A pańcio się ogania :ryk:

puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje
z mojego talerza też jedzą i żyję kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył

Maja staruszka jak kupi jakąś wędlinę , to najpierw Łacio musi spróbować . Potem kupuje dla nas i tłumaczy mojemu chłopu : Jedz ! Kotu smakowało :twisted:

barbarados pisze:Jak my wszyscy .
U mnie raczej idzie w drugą sstronę . To ja się drę na chłopa , jak jedzą : Nie dawaj kotu majonezu ! Keczupu też !!!!
A koty sie nie przejmują i robią najazd na pańciowe kanapki . A pańcio się ogania

no a jak by niby miało być u Zakręconych :ryk:

.
Puszatku , czego oko nie widzi to sercu nie żal :mrgreen:

barbarados pisze:
puszatek pisze:jak coś zostawiam z obiadu to najpierw jedzą koty a potem mój brat, nie widzi więc mu smakuje
z mojego talerza też jedzą i żyję kotlety mielone kiedyś pozbierałam z podłogi, deczko owłosione, też zjadł bo nie widział, na zdrowie mu poszło, nawet się nie zakłaczył

Maja staruszka jak kupi jakąś wędlinę , to najpierw Łacio musi spróbować . Potem kupuje dla nas i tłumaczy mojemu chłopu : Jedz ! Kotu smakowało

babcia rules :smokin:

Były sobie kotki cztery część 5

Kto przegląda forum