Miau. Najpierw podziękuję. Figusiu Miziaku, Ramko, Mini ale duża się ucieszyła, że Miziak do nas napisał, to nawet nie wiecie. Czymam łapki za Pysię, biedna Pysia. Duża przyszła. Mówi, że kotów było bardzo mało, żadnego w jednym miejscu, do którego zawsze chodzi, ale był tam jakiś człowiek, który pił z puszki, słuchał głośnej muzyki i rozdeptał kolonię mrówek. Duża mu powiedziała, żeby tego nie robił, ale się nie przejął. Powiedział, że to czerwone mrówki i wchodzą mu do domu. Potem duża poszła do innego miejsca, szybko uciekła, bo tam z kolei był okropny pan. I duża tam wróciła dopiero wtedy, jak pojechał. Fasolka
Ćwierć mózgu. To były zwyczajne mrówki. Latem często mają tam trasę, a on je po prostu rozdeptał buciorem. Człowiek = szkodnik, bezmyślny niszczyciel
Bardzo. Biedne mróweczki Tak jego zgnieść, jak on je
"We don't apologize And that's just the way it is But we can harmonize Even if we sound like shit Don't try to criticize You bitches better plead the fifth" \\m// MRRRRAAUUUUUU!HELL BLOODY YEAH! "Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff."