Tosia&Bazyl - cz. III a jednak :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 25, 2013 7:07 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

elianka pisze:Herbu ząb i pióro


Bazyl to raczej herbu "Daj jeść!" :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt paź 25, 2013 7:08 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

No to może być:

Herbu Paszcza Bezdenna :ok:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 25, 2013 7:55 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Hej Madzia, mam nadzieję, że dzisiaj już stres zszedł z Ciebie i że nie boli Cię głowa z emocji. Bardzo się cieszę Tośki wynikami :) Teraz tylko przyjemny weekendzik :ryk:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 8:00 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Kurczę, jak sie ucieszyłam z wieści o Tośce :) Wiedziałam, po prostu wiedziałam, ze będzie dobrze, ale my mamy zawsze panikujemy ;) Ja też, cokolwiek by się nie działo zawsze panikuję :)

A "krolewic Bazyl z japkiem" powinien zawisnąć w sypialni nad łózkiem - oczywiście w formie plakatu lub zdjęcia, a nie tak dosłownie :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 9:34 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Wspaniałe wieści :D
Polecam się upić ze szczęścia i w roli odreagowania stresu :D :dance: :dance2:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 10:56 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Ja też się cieszę, że Tosiunia zdrowiutka już :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 25, 2013 13:56 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Rozmawiałam z wetką przez telefon. Na razie nie idę do niej, bo nie ma po co. Ten lekarz ma jej dopiero wysłać wyniki, ale ona nie była pewna czy mailem czy kurierem. W każdym razie dopytałam raz jeszcze - tak, były to komórki nowotworowe. Dla mnie nowotwór = rak, ale mój mąż mówi, że nowotwór złośliwy to dopiero rak. Wetka powtórzyła mi to co wczoraj mówiła mężowi - zostało to wycięte z tak odpowiednim marginesem, że jest już po sprawie. Co do samego rodzaju nowotworu, to padła jakaś nazwa na "m" - o wiele dłuższa, niż to co wczoraj Wam podałam... jest to tak rzadki rodzaj nowotworu, że histopatolog musiał szukać w literaturze obcojęzycznej i jeszcze się z innym konsultować. No w końcu Tośka nie byłaby Tośką, gdyby nie odwaliła lekarzom kolejnej zagadki!
W każdym razie on dowiedział się, że ten rodzaj nie ma tendencji do przerzutów czy odnawiania się, dlatego wg niego sprawa zostaje zamknięta. Jak ja już wreszcie dostanę od mojej wetki te przesłane jej wyniki to napisze Wam bardziej fachowo - może ktoś się będzie na tym znał i wyłoży mi to wszystko jak krowie na rowie :roll: Sorry za ten bełkot ale ja sama mało rozumiem z tego, co piszę :|
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt paź 25, 2013 14:10 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Jak dla mnie to super wieści - obce komórki się wycięły i nie będzie przerzutów :) Świetnie! :dance: :dance:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 25, 2013 14:16 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Huraaaa :) Tosia zdrowa :). A widzisz - nasze kciuki się sprawdzają :). Teraz tylko trzeba wypic za to jej zdrówko :).

Kaika3

 
Posty: 72
Od: Nie gru 04, 2011 18:19

Post » Pt paź 25, 2013 14:18 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

nie każdy nowotwór to rak :) sama miałam więc znam temat :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 14:19 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Milena_MK pisze:nie każdy nowotwór to rak :) sama miałam więc znam temat :)


O bidulu :cry:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt paź 25, 2013 14:22 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

vanesia1 pisze:
Milena_MK pisze:nie każdy nowotwór to rak :) sama miałam więc znam temat :)


O bidulu :cry:


Spoko spoko, będę żyć :D

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 14:25 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

No więc przyszły wyniki ... wetka źle zrozumiała się przez telefon z histopatologiem.

Oto nasze rozpoznanie:

'Nowotwor zlosliwy okrqglokomorkowy (neoplasma malignum globocellulare).
Zmiana rozrostowa o morfologicznych cechach sugerujqcych mastocytoma histiocytarng
(ang. histiocytic mastocytoma)'

Idę się wyryczeć.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt paź 25, 2013 14:28 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

NatjaSNB pisze:No więc przyszły wyniki ... wetka źle zrozumiała się przez telefon z histopatologiem.

Oto nasze rozpoznanie:

'Nowotwor zlosliwy okrqglokomorkowy (neoplasma malignum globocellulare).
Zmiana rozrostowa o morfologicznych cechach sugerujqcych mastocytoma histiocytarng
(ang. histiocytic mastocytoma)'

Idę się wyryczeć.


Madzia, ale ja nie rozumiem, wczoraj przecież było: "guzek został wycięty bardzo dobrze, z dużym marginesem i na chwilę obecną można leczenie uznać za zakończone." 8O 8O 8O Ok, mozna źle zrozumieć, ale takie stwierdzenia chyba ciężko jest przekręcić?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 25, 2013 14:30 Re: Tosia&Bazyl - cz. III dzwonił wet!

Milena_MK pisze:
NatjaSNB pisze:No więc przyszły wyniki ... wetka źle zrozumiała się przez telefon z histopatologiem.

Oto nasze rozpoznanie:

'Nowotwor zlosliwy okrqglokomorkowy (neoplasma malignum globocellulare).
Zmiana rozrostowa o morfologicznych cechach sugerujqcych mastocytoma histiocytarng
(ang. histiocytic mastocytoma)'

Idę się wyryczeć.


Madzia, ale ja nie rozumiem, wczoraj przecież było: "guzek został wycięty bardzo dobrze, z dużym marginesem i na chwilę obecną można leczenie uznać za zakończone." 8O 8O 8O Ok, mozna źle zrozumieć, ale takie stwierdzenia chyba ciężko jest przekręcić?



Ale spokojnie. Wetka mogła źle zrozumieć i przejęzyczeć, co nie zmienia faktu, że już jest po sprawie, bo całość została wycięta i nie ma przerzutów!!! Madziulek, nie ryczaj, a jak już to ze szczęścia. Jest dobrze :ok:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 119 gości