Blodka pisze:Już jest w domku.
Zatacza się, a jak siądzie to liże się cały czas.
Biedne moje... Idę go poobserwować Kochane.
trzymałam za Was kciuki cały czas,nie zdążyłam potem napisać,bo mi czasu brakło

Blodka pisze:Zawiozłam moje Kochanie o 13.00 do weta. Tam się oczywiście poryczałam (ale gdy już stamtąd wychodziłam). Przez cały czas był cichutki, taki wystraszony, dał się zbadać pani doktor bez żadnych oporów. Waży 3600 ( kurde myślałam że mniej, coś ta waga nie ten tego) , zdrowiutki jak rybka.
W domu nie potrafię sobie bez niego znaleźć miejsca, niby na parę godzin ale okrutna pustka bez niego.
Najgorsze były jego oczy wpatrzone we mnie jak wychodziłam , takie oskarżające "gdzie mnie zostawiasz ty wredna jędzo, ja chcę z powrotem do mojego domku".
Ryczałam dwie godziny bez przerwy, wiem, histeryczka jestem ale nic na to nie poradzę.
Mam po niego jechać o 18.30, chyba że się wcześniej wybudzi, to zadzwonią po mnie.
Eeeechhh...
A to mój Pięknota rano w domciu, jeszcze nieświadom niczego, aczkolwiek myślę, że "coś" przeczuwający...
Kurde,jakbym siebie czytała te 8 lat temu..
Identycznie przeżywałam Mychę
Z tą różnicą,że ja za chiny nie chciałam iśc do domu,bo albo bym pierd*lca dostała,albo by mnie do wariatkowa zabrali
Cudny jest

Rilla07 pisze:
ale extra

Blodka pisze:Podobno jak zakopywał Kropka to całe sąsiedztwo słyszało jak płakał.
Żal mi Kropka, żal mi mojego Taty, ale wierzcie mi, nie można było przetłumaczyć że ma zrobić Kropkowi kastrację.
A mój Niuniuś zaszył się w pudełeczku i śpi. Serce mi się kraje jak na niego patrzę. Że też w pudełku mu się zachciało cierpieć w milczeniu.
Ta ściana pod którą leży to najlepsza ściana w naszym mieszkaniu. Pod podłogą jest piec węglowy, który ogrzewa cały budynek. Czasami jak przychodzę przemarznięta z pracy sama sobie lubię usiąść pod tą ścianą i grzeję plecy. Lamik wie, gdzie ma się wyłożyć
A o tych świnkach i pokojach młodzieży to święta prawda. Sama mówię Jaśnie Paniczowi w pewne dni, że cytuję "ŚWINIA MA W CHLEWIE CZYŚCIEJ NIŻ TY W SWOIM POKOJU"
Szkoda Kropeczka

Lamruś,takie biedactwo sobie tu leży,ale dojdzie do siebie,dojdzie



Dzisiaj i jutro będzie najgorzej,ale do przodu,byle do przodu



A jak teraz nasz Bohater ?



