
No, tu się przyznam - Luna przeważnie jest przegrzeczna. Jedyne, co niszczy, to nasz biedny skórzany fotel, który jest o wiele ciekawszy i jakoś tak zawsze bardziej po drodze, niż drapak...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
elianka pisze:Ale Magnolia i Luna to poważne kocie damy, a moje to dwa nieletnie łapserdaki.
Chociaż nie, Guzik był destrojerem do śmierci. Jego ulubionym zajęciem było otwieranie szuflad i wywlekanie majtek i skarpet na pokójUwielbiał włazić do szafki z obrusami i robić przegląd, a raz miał taki głupi wypadek, że pani weterynarz chciałą go sfotografować i do pisma weterynaryjnego wysłać.
Jak wiadomo, koty uwielbiają ciamkać nitki. Ja się staram z całych sił wszelkie nitki chować i zabierać, tym bardziej igły. Raz nie dopilnowałam i Mój Guzik... zjadł nitkę zakończoną igłą. Nie wiem skąd ją wziął, pewnie mi gdzieś spadła pod szafkę a on wyciągnąłMój błąd, moje niedopatrzenie, ale takie wypadki się zdarzają. Dalej było lepiej. Igła mu się w paszczy ustawiła pionowo i ... przez podniebienie TWARDE wbiła do oka
![]()
Pani weterynarz powiedziała, że to anatomicznie niemożliwe. A jednak. Najdziwniejsze jest to, że on po tym wypadku normalnie widział jak mu krwiak zszedł z gałki ocznej![]()
![]()
elianka pisze:Pani weterynarz powiedziała, że to anatomicznie niemożliwe.
elianka pisze:" Co to za pomysł, trzepać dywan w czwartek! Wiadomo, że dywany trzepie się w soboty"
Milena_MK pisze:hahaha ciekawe, co sobie myślą widząc coś takiego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 70 gości