Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 27, 2013 8:01 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Betinka8 pisze:
Sihaja pisze:Mam RC Fibre do sprzedania 3,8kg- niestety nie mam już komu jej dawać :crying:
Ważność do końca 2014r, otwarte opakowanie 4kg,cena zakupu 148zł, ja poproszę 50zł + koszty przesyłki


Jeśli jeszcze aktualne - bardzo proszę. :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro lis 27, 2013 8:05 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki.

Sihaja pisze:
Betinka8 pisze:
Sihaja pisze:Mam RC Fibre do sprzedania 3,8kg- niestety nie mam już komu jej dawać :crying:
Ważność do końca 2014r, otwarte opakowanie 4kg,cena zakupu 148zł, ja poproszę 50zł + koszty przesyłki


Jeśli jeszcze aktualne - bardzo proszę. :)


Niestety już nie, dostałam wiadomości na priva.

Betinka8

 
Posty: 607
Od: Śro paź 30, 2013 18:50
Lokalizacja: "7 cud natury"

Post » Śro lis 27, 2013 12:10 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

Femka pisze:To klops. Bo ja też w organizacji prac domowych jestem lewus, a z drugiej strony mam tymczasy małe i nie wiem, kiedy je będę mogła wydać. W sensie Bąble, bo Nowy pod nóż idzie jak tylko zamknę ten etap budowy, czyli najdalej w połowie grudnia.

Z przerażeniem myślę, że teraz któreś się zaziębi i zacznie kichać.


A nie chcesz już Bąbli ogłaszać?
One zdrowe są przecież, mogłyby pójść na swoje.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14744
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 27, 2013 12:23 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

takie niewycięte mam wydać? A jak później wyegzekwuję sterylkę?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 27, 2013 12:30 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

To jest właśnie dylemat.
Z jednej strony - idealnie jest oddawać po full serwisie, z drugiej - im większy kot, tym mniej chętnych na niego i siedzi w DT dłuuugo.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro lis 27, 2013 12:34 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

spróbuję je poogłaszać, zobaczymy, kto się zgłosi. Zawsze przecież mogę odmówić oddania kotów, jak będę miała wątpliwości.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 27, 2013 12:34 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

Femka pisze:takie niewycięte mam wydać? A jak później wyegzekwuję sterylkę?


Ja pisałam w umowie, że warunkiem adopcji jest sterylka, i umawiałam się na wizytę poadopcyjną po sterylce.

O stosunku ludzi do sterylki można się przekonać w czasie rozmów przed adopcją.
Przynajmniej ja mam takie doświadczenie, że ludzie się do tego przyznają, że nie chcą sterylizować.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14744
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 27, 2013 12:36 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

Femka pisze:spróbuję je poogłaszać, zobaczymy, kto się zgłosi. Zawsze przecież mogę odmówić oddania kotów, jak będę miała wątpliwości.


No właśnie.
Pytaj też o poprzednie koty, czy były sterylizowane.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14744
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 27, 2013 12:56 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

mimbla64 pisze:
Femka pisze:takie niewycięte mam wydać? A jak później wyegzekwuję sterylkę?


Ja pisałam w umowie, że warunkiem adopcji jest sterylka, i umawiałam się na wizytę poadopcyjną po sterylce.

O stosunku ludzi do sterylki można się przekonać w czasie rozmów przed adopcją.
Przynajmniej ja mam takie doświadczenie, że ludzie się do tego przyznają, że nie chcą sterylizować.

Szczególnie, gdy rozmowa jest rozmową, a nie przepytywaniem według wykazu pytań.

Jeśli mogę, wydaję małe. Mam w umowie sterylizację, kontakty utrzymuję, wiem, co się dzieje. Wcześniej z ludźmi dużo rozmawiam. Sporo kotów wydaję w pobliżu, nieraz nawet moja wetka mnie informuje, że byli ci z kotem ode mnie, bo...
Coraz lepiej rozumiem tych, którzy chcą jak najmniejsze. Niekoniecznie musi być tak, że tylko puchata zabaweczka, a potem won. Może to być też chęć obserwowania, jak nieporadny maluch zmienia się we wszędobylskiego zbója, a potem w leniwego rozkoszniaczka.
I ważny dla mnie argument - mniejszy kot, mniej stresu przy zmianie domu.

Największy, jakiego w tym sezonie wydawałam, wrócił z adopcji. Podobno alergia - nie wnikałam, nigdy nie wnikam. W kolejnym domu pierwszej nocy zalał całe mieszkanie. Już oczami wyobraźni widziałam piątego kota w swoim domu, co jakiś czas wyjeżdżającego na wycieczkę do kolejnego DS w celu zalania go. Na szczęście, domek przetrzymał.
Z maluchami nie ma takich problemów.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro lis 27, 2013 13:13 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

niektorzy, w tym hodowcy sterylizują małe, moze to jakis pomysl

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 27, 2013 13:15 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

wetki powiedziały, że muszą ważyć minimum kilogram, ale lepiej więcej.
Teraz, do końca tygodnia i tak nic nie podziałam. Dopiero po niedzieli. Ale faktycznie zacznę się rozglądać, bo za chwilę zwariuję z taką ilością w domu, poza tym Szczypiorki mi się wkurzają.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 01, 2013 22:35 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

Zaraz wstawię nowe fotki.
Ale najpierw się poużalam, nad sobą. Bo nie daję rady. Wymiękłam, dzisiaj się poryczałam. Pani Monika posprzątała brud i bałagan (koty+remont), po czym pół godziny po jej wyjeździe, musiałam wyciągnąć odkurzacz, a następnie mopa, bo któryś ze Szczypiorków uznał za stosowne zrzygać się w kuchni. Skąd wiem, że Szczypiorek? Kłakami rzygną.
Maluchy, cała trójka jedzie jutro na cały dzień do wetki. Nie mogę sobie pozwolić, żeby zawalić jutro pracę, więc je zostawię i odbiorę wieczorem. Mam nadzieję, że dziewczyny będą miały miejsce, żeby je przetrzymać. Bo inaczej będzie katastrofa. Wszystkie trzy (a na pewno dwa) kichnęły dzisiaj kilka razy, wszystkie mają taki dziwny kaszel (mam nadzieję, że to tylko robale), a Nowemu w południe pojawiła się na trochę trzecia powieka i miał mniejszy apetyt niż zwykle. Nie mam zamiaru czekać, aż epidemia przeziębienia rozniesie się po wszystkich zwierzakach.

Mały Czarnuch przeleciał mi się po klawiaturze (on ciągle się pakuje na lapka, bo poluje na kursor) i coś przestawił. Teraz nie mogę szybko nacisnąć dwa razy tego samego klawisza, muszę odczekać. Nie wchodzi. Czarnucha przerobię na rękawiczki, jak mi się lapek nie naprawi.

Nowy w ogłoszeniach dostał na imię Tajfun, ale roboczo w domu nazywany jest Luzak. :D Zresztą ogłoszenia mają od przed chwili także Bąble, ale ogłaszam je razem. Chyba powinny pójść razem. Oczywiście bardzo chętnie pozbyłabym się ich już natychmiast, ale nie mam sumienia ich rozdzielać. Zacisnę zęby, może wytrzymam.

Z rzeczy pozytywnych, od piątku parkuję już w nowym garażu :D

EDIT: zapomniałam dopisać, że od teraz NIKT mnie nie przekona, że w wielokotnym DT, w którym opiekunka pracuje na pełen etat, koty mogą być właściwie zaopiekowane. NIKT. I nawet niech mnie nikt nie próbuje przekonać, że jest inaczej. O ile wcześniej byłam twardym przeciwnikiem takich "etatowych" DT z wieloma kotami, teraz jestem ich zawziętym wrogiem. Już nawet nie ze względu na katar i kuwety, ale każde z moich kotów bije się o miejsce na moich kolanach. A ja nie jestem w stanie dać im tego.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 01, 2013 22:43 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, dom Nowego:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 01, 2013 23:04 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, fotki :)

Niezłe młode :wink:

Strach powiedzieć, który mi się najbardziej podoba, bo jak pogrzebiesz, to znajdziesz mój adres.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie gru 01, 2013 23:11 Re: Adoptowałam sukę: Debi. Mam też Szczypiorki, fotki :)

Możemy się umówić, że wyślę Ci wszystkie, a Ty sobie wybierzesz, które chcesz sobie zostawić :mrgreen:

a to pozostałe fotki
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

to też jest zdjęcie kota :lol:
Obrazek
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 72 gości