Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 09, 2013 13:45 Re: Broszka & Company

Porzeczki nie - kwaśne. Ale taki słodki, np. czerwony agrest... chyba nie mogę , ale bym lubiła . Tzn. kiedyś lubiłam :mrgreen:

Dla zasady bym zwróciła uwagę tej animalii - zawsze jest pierwszy raz -, nawet gdyby to były małe pieniądze [co to są w ogóle 'małe pieniądze'... ?]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 5:19 Re: Broszka & Company

morelowa pisze: Ale taki słodki, np. czerwony agrest...

Słodki agrest? Jest taki? 8O
Dla mnie każdy agrest jest kwaśny :roll:


Revontulet pisze: 8O
Nigdy nie miałam żadnych problemów z animalią.
Dużo u nich zamawiałam (zresztą cały czas robię tam zakupy) i zawsze wszystko było idealnie.
A tu taka przykra niespodzianka....

Kupowałam tam kiedyś bardzo dużo i zawsze byłam zadowolona ale od jakiegoś czasu zawsze mam jakieś drobne zgrzyty :evil: Np. pamiętasz moją korespondencję z facetem w sprawie wprowadzenia do oferty CF?
Co konkretnie u nich kupujesz z mokrej karmy dla kotów? Bo naprawdę miałam nie lada problem żeby za pozostałą kwotę dobrać karmę której nie ma dużo taniej w zoo+ :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lip 10, 2013 7:22 Re: Broszka & Company

Ja tam kupuję głównie karmy wet. i zawsze byli bardzo „frontem do klienta”. To, co napisałaś, to faktycznie jak opowieść o krakvecie... 8O
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 10, 2013 7:30 Re: Broszka & Company

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1014 ... owego.html
No, może nie tak słodki jak ciastko, ale które owoce są całkiem słodkie, bez lekkiego kwaśnego smaku gdzieś w podtekście ? :D
To co sprzedają faktycznie się nadaje może na kompot, bo jest pomieszanie, ale taki z krzaka, dojrzały to co innego :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 9:05 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Co konkretnie u nich kupujesz z mokrej karmy dla kotów? Bo naprawdę miałam nie lada problem żeby za pozostałą kwotę dobrać karmę której nie ma dużo taniej w zoo+ :|

Przed nastaniem zoo+ prawie wszystkie zakupy robiłam w animalii więc moje zamówienia były duże i regularne. Ale to było kiedyś 8) .
Potem zamawiałam u nich tylko to, co było niedostępne w zoo+.
W tej chwili po wprowadzeniu granatapet i CF do zoo+ w animalii praktycznie nie zamawiam karm.
Natomiast zamawiam rzeczy, których nie ma w zoo+ (a póki co sporo jest produktów u nich niedostępnych), np. Bezopet, Enisyl F, Orozyme żel, itp.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 10, 2013 9:28 Re: Broszka & Company

No właśnie też kiedyś kupowałam dużo i regularnie a teraz już właściwie kupuję u nich tylko leki i suplementy a z karm tylko weterynaryjne dla psa których nie ma w zoo+. I to tylko przy okazji zakupów końskich.
Ale już tym razem mnie zdenerwowali na dobre i długo poczekają na moje kolejne zamówienie - końskie artykuły mogę kupować gdzie indziej a suplementy i leki dla psów i kotów też można kupić w innych sklepach np. w zoohurtowo :twisted:


Wracając do owoców - chyba zrezygnuję ze zrywania wiśni i czereśni na soki bo wygląda na to że musiałabym chodzić w nocy z latarką :evil: Wystartowałam dzisiaj o siódmej rano to jeszcze była rosa osiadła z mgły a jak poszłam o ósmej to tak mnie napadły komary i jusznice że uciekałam biegiem, nawet wiadra nie zdążyłam zabrać i zostało pod drzewem :strach: Nie posmarowałam się będąc pewna że jeszcze za wcześnie na owady i cała jestem pogryziona :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lip 10, 2013 13:47 Re: Broszka & Company

To Ty po te owoce powinnaś sie ubierać jak do wyjścia w przestrzeń kosmiczną.. 8O
Jeszcze mnie nic nie ugryzło w tym roku... A wychodzę z domu, żeby nie było :mrgreen:

Byłam dziś na targowisku w przelocie - ale nędza.. Zielony agrest po 9,- /kg. Czereśnie średnio o 12,-, truskawki powyżej 6,-...

Natomiast zamawiam rzeczy, których nie ma w zoo+ (a póki co sporo jest produktów u nich niedostępnych), np. Bezopet, Enisyl F, Orozyme żel, itp.


matkoicórko - co tym Waszym kotom jest? :o Ja też powinnam?? Moje nawet nie wiedzą, że są takie rzeczy i do czego 8O [ja też :mrgreen: ]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 14:08 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:
Natomiast zamawiam rzeczy, których nie ma w zoo+ (a póki co sporo jest produktów u nich niedostępnych), np. Bezopet, Enisyl F, Orozyme żel, itp.


matkoicórko - co tym Waszym kotom jest? :o Ja też powinnam?? Moje nawet nie wiedzą, że są takie rzeczy i do czego 8O [ja też :mrgreen: ]


też się chętnie doedukuję :oops:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 10, 2013 14:14 Re: Broszka & Company

Bezopet na klaki (to znaczy na odklaczanie), Enisyl na odporność, a Orozyme na dziąsla.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 14:19 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Wracając do owoców - chyba zrezygnuję ze zrywania wiśni i czereśni na soki bo wygląda na to że musiałabym chodzić w nocy z latarką :evil: Wystartowałam dzisiaj o siódmej rano to jeszcze była rosa osiadła z mgły a jak poszłam o ósmej to tak mnie napadły komary i jusznice że uciekałam biegiem, nawet wiadra nie zdążyłam zabrać i zostało pod drzewem :strach: Nie posmarowałam się będąc pewna że jeszcze za wcześnie na owady i cała jestem pogryziona :evil:

:strach:
To u Ciebie chyba jakieś mutanty są :strach:
morelowa pisze:
Natomiast zamawiam rzeczy, których nie ma w zoo+ (a póki co sporo jest produktów u nich niedostępnych), np. Bezopet, Enisyl F, Orozyme żel, itp.


matkoicórko - co tym Waszym kotom jest? :o Ja też powinnam?? Moje nawet nie wiedzą, że są takie rzeczy i do czego 8O [ja też :mrgreen: ]

Ale o co Ci chodzi? :mrgreen:
Bezopet- pasta odkłaczająca (chyba najskuteczniejsza).
Orozyme żel (lub dentisept)- na brzydkie dziąsła Fiodka
Enisyl F- dla Maurycego, bo po kocim katarze do dzisiaj łzawi mu oko. Gdy oprócz łzawienia pojawia się brązowa wydzielina dostaje Enisyl F.
A i jeszcze Optex- do czyszczenia łzawiącego oka.
Ja kupuję takie spcecyfiki, a z kolei Ty kupujesz Morelce cuda wspomagające pęcherz, o których ja nie mam pojęcia :mrgreen:


Ja tu się produkuję, a w tym czasie felin wszystko wyjaśniła :lol:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 10, 2013 14:30 Re: Broszka & Company

Zdawkowo, bo felin ma dziś wqrw z powodu wizyty w urzędach państwowych :mrgreen:
Na szczęście urzędnica w zusie okazala się wielbicielką kotów, bo inaczej nie wiem co by bylo :?
Mam zglosić ubezpieczonego, bo termin już minąl ale: krs nie doslal papierów do zusu, fiskus nie dostarczyl nipu2 i ze spokojem twierdzi, że ustawowo ma jeszcze czas, a wszyscy chcą tego pieprzonego nipu i bez niego nie mogę nic :evil: :evil:
Nie mogę zalożyć konta na firmę, nie mogę zrobić cesji umowy telekomunikacyjnej, nie mogę (przynajmniej teoretycznie) zglosić platnika do zusu, nie mogę zamówić pieczątek!
Dzięki kotom z zusem się dzisiaj udalo, ale z resztą muszę czekać - nosz qrwa :evil: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 14:35 Re: Broszka & Company

wspólczuję wycieczek do urzędów.
czasem z pracy jeżdżę do zusów i urzędów skarbowych i za każdym razem szokuje mnie to, jak bardzo urzędnicy piętrzą problemy.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 10, 2013 14:45 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:wspólczuję wycieczek do urzędów.
czasem z pracy jeżdżę do zusów i urzędów skarbowych i za każdym razem szokuje mnie to, jak bardzo urzędnicy piętrzą problemy.

Taaa, w firmie telekomunikacyjnej chcą specjalnego pelnomocnictwa, chociaż jako prezes spólki, mogę wykonywać wszelkie czynności w jej imieniu :evil: Po to się, do diabla, zatrudnia prezesa, żeby wszyscy wspólnicy nie musieli za każdym razem latać gromadnie do urzędu :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 15:09 Re: Broszka & Company

Ojej! 8O Urzędy są straszne! Chociaż mam takie wrażenie, ze urzędnicy jakby zgrzecznieli. Przynajmniej nie miałam jakichś ostatnimi czasu problemów. Ale też nie miałam tylu spraw..

Morelce nie kupuję żadych cudów, tylko jedno jedyne ludzkie Cystone do zakwaszania moczu. Znaczy raz kupilam bo tego jest dużo w pojemniczku, a ona po 1/4 tabletki, więc... O!
I oby tak zostało - potrzymam sobie :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26116
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 10, 2013 15:24 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Ojej! 8O Urzędy są straszne! Chociaż mam takie wrażenie, ze urzędnicy jakby zgrzecznieli. Przynajmniej nie miałam jakichś ostatnimi czasu problemów. Ale też nie miałam tylu spraw..

Większość faktycznie tak.
Ale niestety nie zmądrzeli :evil:

I caly czas mają nienasycony apetyt na niepotrzebne im do niczego informacje i papiery :roll:
Jak likwidowalam konto bankowe ojca, to nie wystarczyl im dowód oplacenia podatku spadkowego z pieczątką datownika. Chcieli zaświadczenia od fiskusa, za które trzeba bylo dodatkowo zaplacić; nie wspominając, że nie dalo się tego zalatwić od ręki (to by bylo zbyt proste :mrgreen: ): trzeba bylo zlożyć podanie o wydanie świstka :evil:
A przy likwidacji konta po ciotce, glupia urzędnica domagala się kopii aktu zgonu, choć miala kopię postanowienia spadkowego! Nie mogla pojąć, że żaden sąd przy zdrowych zmyslach nie wyda takiego nie mając dowodu, że wlaściciel masy spadkowej faktycznie nie żyje :roll: Opadlo jej dopiero jak brat zeznal, że jest adwokatem :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 166 gości