Filmy z rzeźni czy to "psiej" czy "krowiej" są równie straszne. Podejrzewam, że w Chinach poziom okrucieństwa jest niewyobrażalny.
Chociaż kiedyś oglądałam film z polskiej rzeźni. Cielaki oczekiwały w boksach, jeden sobie polegiwał - wszedł pracownik i nagle skopał zwierzaka, a potem wskoczył mu na nogę, łamiąc ją.
Wiecie co, spojrzenie tego zaskoczonego, przerażonego dziecka krowiego, zabiło mnie.!!!! Do tej pory mnie mrozi na wspomnienie tej sceny.
