Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Duża z ciocią i Ciocią Anią zabrały mnie do gabinetu. Samochodem. Płakałem całą drogę, a potem ciocia mnie trzymała. Pan doktor - znam go, bo mnie kastrował i operował - zmierzył mi temperaturę, zaszczepił, posłuchał bicia mojego serduszka, obejrzał brzuszek, uszka i ząbki.
To było miaustraszne

Noś

Nosiu, moja Duża też mnie parę dni temu zawiozła na szczepienie. Ale to wcale nie było bardzo straszne. I nie płakałem.
Duża mówi, że następne szczepienie nieprędko. Nie wiem, czy jej mogę wierzyć.
Dyzio

MalgWroclaw pisze:Duża z ciocią i Ciocią Anią zabrały mnie do gabinetu. Samochodem. Płakałem całą drogę, a potem ciocia mnie trzymała. Pan doktor - znam go, bo mnie kastrował i operował - zmierzył mi temperaturę, zaszczepił, posłuchał bicia mojego serduszka, obejrzał brzuszek, uszka i ząbki.
To było miaustraszne
Noś

Nosiu, a QQ zawsze mówiła, że jazda samochodem jest tak fajna, że warto nawet weta odcierpieć, żeby się przejechać.
Inka

Biedny Nosiu, nie myśl o tym

Duże są straszne :strach:

Mańcia

Miau

Duża nas zostawiła, pojechała. Zostaliśmy z ciocią, to miauznaczy, że ciocia przyszła do nas, sprzątnęła kuwety, dała kolację.
Pobawiłem się trochę kulką w wężu, Florka też przyszła do cioci. A potem ciocia poszła do swoich kotek. Florka napisała do Florki od cioci, tak krótko, że to na pewno był sygnał SOS

I pobiegliśmy spać na skrzynki.
To Florka

i ja,

Noś

Jak ciocia dała mi dzisiaj kolację, to ją zjadłem. Oczka mi się zamykały, ale nie pobiegłem na skrzynkę, tylko położyłem się na podłodze i całym nośsobą miaumówiłem: nie idź

ale ciocia musiała iść do swoich kotek.
Noś

MalgWroclaw pisze:Jak ciocia dała mi dzisiaj kolację, to ją zjadłem. Oczka mi się zamykały, ale nie pobiegłem na skrzynkę, tylko położyłem się na podłodze i całym nośsobą miaumówiłem: nie idź
ale ciocia musiała iść do swoich kotek.
Noś

Chyba byłbyś skuteczniejszy, gdybyś się położył na Ciocinych kolankach...
Inka

Miau. Wczoraj ciocia dała fajną kolację, zjadłem sobie, Florentynka poszła się przytulić do cioci, jak jadłem. Ona nie lubi takiej kolacji, ma swoją.
Ciocia zrobiła nam zdjęcia telefonem
Florka

i ja

Noś

Nosiu, jaka ta Twoja Florka pięknie wygląda w tych kwiatach :1luvu:

A Ty jak zwykle NośMaczo, prawdziwie życiowo mądry kocurek, to spojrzenie :love:

Miau. Duża wróciła

Już w piątek przyjechała, ale się ucieszyliśmy. Ciocia mówi, że przecież mi mówiła rano, że Duża już jedzie i miauczałem, że wiem

Ciocia Ania też przyjechała, tak bardzo się nie boję, tylko troszkę. Ciocię Anię obudziły podobno jakieś wodogrzmoty Mickiewicza, nie wiem, co to jest, bo to tylko Florka mruczała. Ciocia była u mnie w piątek, jak duża już dała mi kolację. Ciocia musiała przyjść, bo pilnowałem mięska, które zostawiła w mojej lodówce - dla moich krewnych bezdomniaczków.
Noś

Miau. Coś się szykuje, wiemy z Florentynką

Miaupodobno Duża musi znowu wyjechać.
Wczoraj nie chciało mi się kiwnąć łapką, jak ciocia przyszła, bo tak gorąco było. Pokazałem cioci z daleka moje ucho :wink:

Noś

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum