Weronika!!!
no właśnie. zawsze jeśli coś już się dzieje to w nocy i najczęściej z soboty na niedz. albo niedz / poniedz.
zaraz poszukam numeru, Dzięki!
a jak Stasiowi próbowałaś ulżyć? robiłaś jakieś inhalacje, czy sterydy?
właśnie Mietek znów charcholi ;( już nawet go nie dotykam żeby się nie podnosił bo zaraz zacznie prychać ;(
eeeeehhhh!

jeszcze jutro jakoś przeżyć ;(