Choco i Nero w MAJU GŁOSUJĄ NA PKDT na KRAKVET cz.3,

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 19, 2013 15:44 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Czesc Ewa :mrgreen:
Ja jak mieszkalam na Mokotowie z Dziewczynkami jezdzilam do Morskiego Oka http://lecznica-morskieoko.waw.pl/kontakt.php . Ta lecznicę poradziła mi kiedyś forumowa Anja i byłam z niej zadowolona, sterylizowałam tam tez obie Panienki.
Pozdrawiam :kotek:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt kwi 19, 2013 17:42 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Podczytuję wątek. Gdybyś szła na Różaną to może zadzwoń tam i dowiedz się jak przyjmuje dr Jurga. Pracuje tam już 18 lat a praktykuje od 37 lat.
Tel. 22 845 01 96.
Morskie Oko znam, tam chodziłam do dr Andrzeja Kozielca - mam o nim dobre zdanie.
Bardzo dobra jest lecznica na Białobrzeskiej, ale to na Ochocie tam jeździłam samochodem.
No i polecam nieustająco w Wilanowie Luxvet.
Co do Elwetu, to już nie jest to co było kiedyś. Teraz słyszałam i czytałam o nich dużo niepochlebnych opinii. Ja bym tam ze zwierzakiem nie poszła. A przed laty leczyłam tam swoje psy.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt kwi 19, 2013 22:40 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Maykaw pisze:Czesc Ewa :mrgreen:
Ja jak mieszkalam na Mokotowie z Dziewczynkami jezdzilam do Morskiego Oka http://lecznica-morskieoko.waw.pl/kontakt.php . Ta lecznicę poradziła mi kiedyś forumowa Anja i byłam z niej zadowolona, sterylizowałam tam tez obie Panienki.
Pozdrawiam :kotek:
Iwonami pisze:Podczytuję wątek. Gdybyś szła na Różaną to może zadzwoń tam i dowiedz się jak przyjmuje dr Jurga. Pracuje tam już 18 lat a praktykuje od 37 lat.
Tel. 22 845 01 96.
Morskie Oko znam, tam chodziłam do dr Andrzeja Kozielca - mam o nim dobre zdanie.
Bardzo dobra jest lecznica na Białobrzeskiej, ale to na Ochocie tam jeździłam samochodem.
No i polecam nieustająco w Wilanowie Luxvet.
Co do Elwetu, to już nie jest to co było kiedyś. Teraz słyszałam i czytałam o nich dużo niepochlebnych opinii. Ja bym tam ze zwierzakiem nie poszła. A przed laty leczyłam tam swoje psy.

Dziękuję Wam!
Spróbuję zaglądnąć do ”Morskiego Oka” – jakoś najbardziej Mąż podchwycił ten adres… Ja najczęściej będę tam chodziła na piechotę przez park!
„Elwet” był naszą pierwszą w życiu lecznicą moich pierwszych zwierzaków.
Potem wszystko stopniowo weryfikowało życie, czas i nasze problemy. Całkowicie przestaliśmy tam chodzić!……
………
……….
Obiecałam temat przyrodniczy….
Czas szybko mija! Wszystko się zmienia i za tydzień moje obserwacje dotyczące przyrody a napisane w niedzielę i poniedziałek będą już śmiesznie brzmiały!…….
Ptaki nie tracą czasu - kurka wodna i inne ptaki siedzą na gniazdach i ćwierkają.
Ktoś na drzewie znowu w niedzielę mnie obserwował, coś tam pstryknęłam, nie wiem czy wyszło ostre. Widzę to jedynie na notebooku a przenieść na stacjonarny mogę jedynie na pendrive.

Bardzo ciekawie ostatnio opisywałyście co słychać w Waszych ogródkach.
W wierszu Inusi już wcześniej była mowa o stokrotkach i mimo wszystko po zakupach postanowiłam chociaż na chwilę zaglądnąć jak wygląda moja działka.
Mam jeszcze inny powód, który mnie mobilizuje do pójścia właśnie dziś na działkę – w piątek rano przechodziłam obok ogródka i widziałam panią wyrzucającą na śmietnik bardzo dużo świeżych kłączy…. Zapytałam, poprosiłam i zebrałam je do reklamówki – w tej chwili są w wodzie w oczku wodnym foremce….
Przesadziłam na działkę tą żółtą prymulkę. Trzymałam ja w biurze ale nie wiem czy się przyjmie. Źle zniosła okres mojej choroby bez podlewania w biurze, potem z dnia na dzień wyglądała coraz gorzej…

Od bardzo dawna usiłuję zaszczepić rozsadę rogownicy kutnerowatej. Rosła mi ślicznie w Urlach wzdłuż ścieżki a tutaj nie udawało mi się.
Co roku oglądałam na trasie do biura śliczną kępę rosnącą niedaleko mojej pracy przed jednym z budynków.
Proponowano mi żebym sobie troszkę wzięła ale okazało, się że rośnie za głęboko, nie udało się i zrezygnowałam…
Rozsada od sąsiadki nie przyjmowała się, wysiane też nie chciało rosnąć, kupione natychmiast wykopywały mi kret i usychało….
Wróciłam do pracy po feriach zimowych. Śnieg się roztopił i było stosunkowo ciepło.
Przechodzę obok tego budynku i co widzę – ktoś rozbił kwietnik z rogownicą i prawie całkowicie ją rozjechał… nawet nie ma betonowych płyt, z których był zbudowany rząd kwietników... – a biuro jest na sprzedaż…
Spakowałam sobie do siatki dwie kępy korzeni i do dzisiaj leżały w reklamówce u mnie na balkonie…
Dziś zaniosłam je na działkę i posadziłam w dwu miejscach….
Jutro muszę znowu iść na działkę – odkryłam komunikat, że we wtorek będzie odkręcona woda a ze względu na kradzieże demontujemy krany i mój wisi w reklamówce w przedpokoju…

Woda na wszystkich stawkach już całkowicie rozmarzła, wczorajsza burza i ulewa nie dała rady roztopić śniegu jedynie koło sklepu, trawa jeszcze śpi…

Para łabędzi spędziła u nas zimę, jeszcze tydzień temu były z nami – na stawku pod „Królikarnią” a teraz odleciała…
Przyroda wcale nie przejmowała się zimą i kwiaty rozwinęły się pod śniegiem a teraz dużo już przekwitło….
Na dziś tyle opowiadania…
Powtórzyła się sytuacja z koteczkiem – wspólnie się przespaliśmy i zrobiło się bardzo późno a rano do pracy…
Regularnie mi siada myszka….
…….
O masz! Jak nikt mnie nie zaprasza na konkurs Krakvet to nikt!
W tym miesiącu z trzech wydarzeń zapraszały mnie osoby, z którymi dość blisko współpracowałam w konkursie w poprzednich edycjach.
Zagłosowałam na PKDT z Trójmiasta, widzę co stało się z „Lisiarnią” a nie wiedziałam kto jeszcze z dogo mnie zaprasza…
……..
Zostałam zaproszona do wydarzenia Bernardynów:

Zwierzaków w Potrzebie: https://www.facebook.com/events/186775398136372/
..
18.04.2013 Czwartek: - dziś nie było ataku na mnie ani ugryzienia….
Dziś posiałam aksamitki i owies. Poprzednie aksamitki w doniczce w biurze wysiane wcześniej mi padły…
19.04.2013 Piątek: - dziś do tej pory Miś był grzeczny!

Nie zgłosiłam się do pracy jutro bo chciałam wybrać się na działkę, tymczasem deszcz pada prawie cały dzień!
Wspólnie z Czarnym Kotem spróbujemy odczarować pogodę i zapraszamy do zobaczenia jak wyglądały moje roślinki tydzień temu gdy tak pięknie świeciło słońce.
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Zobaczymy wspólnie jak przyroda zmieniła się w ciągu tygodnia a może któraś z Was napisze jak teraz jest u Niej albo na jakiś inny bardzo ważny temat… :kotek:
Ostatnio edytowano Sob kwi 20, 2013 9:27 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 20, 2013 9:26 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Ale piękne zdjęcia porobiłaś Ewuś,nic tylko pocztówki z nich wydrukować :1luvu:

ja będę musiała się wziąć za swoje kwiaty,poprzesadzać i te inne
Z zielistki korzenie mi od spodu doniczki wołają hej heloł ,to ona pójdzie na pierwszy ogień
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie kwi 21, 2013 10:35 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Myszolandia pisze:Ale piękne zdjęcia porobiłaś Ewuś, nic tylko pocztówki z nich wydrukować :1luvu:

ja będę musiała się wziąć za swoje kwiaty,poprzesadzać i te inne
Z zielistki korzenie mi od spodu doniczki wołają hej heloł ,to ona pójdzie na pierwszy ogień
Dziękuję! Bardzo mi miło! :)
Zauważyłaś, że równocześnie do siebie pisałyśmy – ja edytowałam, Ty pisałaś posta… To samo co z Tobą mam też z Małgosią… :1luvu:
W domu nie mam kwiatów – moje koty skutecznie mnie tego oduczyły. Będzie coś jedynie na balkonie a tymczasem nawet owies ani aksamitka wcale nie kiełkują… a wydawało mi się, że to odpowiednia faza :oops:

Ciekawe jak to teraz będzie! Przedwczoraj napisałam: viewtopic.php?f=8&t=152440&p=9772328#p9772328
kussad pisze:
Olat pisze:Tak z praktycznego punktu widzenia..././Doświadczonym forumowiczom nie potrzeba informacji w wątkach, bo doskonale sobie poradzą innymi ścieżkami. Zakaz tu nic nie zmieni, tyle, że ewentualny ekspert zamiast napisać raz w wątku o ogólnych zasadach postępowania w razie "W" - będzie to pisał sto razy na PW kolejnym pytającym.
W gorszej sytuacji są wszyscy nowi albo mało "oblatani" na forum. Bo jedyna rada, jaką w przypadku dowolnej choroby, dolegliwości kociej dostaną- to "idź do weta".
/./"Starzy" sobie poradzą, "nowi" raczej słabo.
Przykład wątków w dziale ogólnoporadniczym tylko z moich doświadczeń –
powtarzające się podstawowe pytania i problemy wymagające natychmiastowej porady weterynarza a nie zawsze jest to świadomość początku choroby, setek jej przyczyn –np. biegunka, wymioty, krew w moczu (np. dla mnie b. ważne podczas obserwacji w kierunku babeszjozy suki bardzo łapiącej kleszcze mimo zabezpieczania), duszności, osowiałość, zwierze się drapie, trzęsie łebkiem, ślinotok – raz suka-szczeniak dotknęła ropuchę, inne przy wściekliźnie, inne przy pozostałych – poprzednio straciłam zwierzaka.
Behawioralne typu „kot mnie gryzie” dla odróżnienia normalnego zachowania od już problemu z agresją.
Byłoby to dodawanie pracy Moderatorom przy przenoszeniu odpowiednich wątków lub postów w jedno miejsce.

Moderacja – na naszym forum dziwi mnie jedno – podejmowane są dyskusje z Moderatorami mimo, że są wklejone uzasadnienia takiej lub innej Ich decyzji i reakcji.
Moderatorów wybrał Administrator i też my sami, znają lepiej niż my obowiązujące tutaj przepisy więc dlaczego to robimy… zamiast szanować i akceptować Ich każdą decyzję… :evil:
…..
Dziewczyny – jest taki problem - dotyczy koteczki Ani: viewtopic.php?f=8&t=152450
viewtopic.php?f=8&t=152450&start=15#p9776180
amyszka pisze:Banerek dla Barbarki :1luvu:

Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h81jn][IMG]http://i.imgur.com/iFLa5qM.gif[/IMG][/url]

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Życzymy miłego i spokojnego dnia i odrobiny uśmiechu – tak pięknie dziś świeci słońce! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 21, 2013 14:10 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Zapraszam na wierszyk
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 21, 2013 22:20 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

doczytam posta Ewus jutro bo dzisiaj padam :oops:

Hejka :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie kwi 21, 2013 22:43 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

MaryLux pisze:Zapraszam na wierszyk
Inka
Dziękujemy! Oczywiście bardzo chętnie go przeczytam :)
Myszolandia pisze:doczytam posta Ewus jutro bo dzisiaj padam :oops:

:1luvu Hejka Obrazek
Doczytasz dwa równocześnie a coś kolejnego nie wiem kiedy napisżę - przewiduję bardzo trudny okres :|
Mój weekend!
Jak zwykle już kolejny dzień tracę dostęp do Internetu ze stacjonarnego komputera….
W drodze do fryzjera natknęłam się na coś takiego:
Po drodze na działkę tuż obok naszej ścieżki zostałam poinformowana, że z kranu leje mi się woda….fajnie – woda odkręcona we wtorek, powiedziałam mi to osoba, która gdy trzeba odczytać liczniki umie sobie wejść na działkę, prywatnie też umie mnie znaleźć bo pośredniczyłam w zakupie wodomierzy dla naszych działek i był u mnie w biurze, nr telefonu i nazwisko też zna… wrr… :evil:

Przyroda, wspomnienia!
Ja Asiu dziś stałam dłuższą chwilę obok "różyczki Mikusia" - w rzeczywistości tam jest tylko jego ukochana myszka bo został zabrany do Puław na badania p/wściekliźnie :(
….
Bardzo ciekawie idzie się teraz przez park – widać wszystkie gniazda normalnie ukryte wśród liści ich mieszkańców oczekujących na wylęg uśmiech…
Tylko mojej parki tam nie widzę….
Właśnie przybliżę sobie tutaj link do innego gniazda z wątku „podglądaczy przyrody: - trudno mi go znaleźć a jestem tutaj za rzadko, żeby sprawdzić którego jeszcze linka brakuje na pierwszej stronie i poprosić o wklejenie… viewtopic.php?f=8&t=149798&start=450#p9747630 - Pn kwi 08, 2013 17:03
kussad pisze:Melduję że mój Pan Puszczyk wczoraj gdy świeciło słońce nareszcie po kilku dniach nieobecności był widoczny obok swojej dziupli. :D
Panią Puszczyk widziałam ostatnio przed wyjazdem na ferie zimowe, które mieliśmy od 28 stycznia :)
Przybliżę sobie oglądanie puszczyka: :D
tosiula pisze: http://www.eenet.ee/EENet/kakk.html puszczyk :piwa:

Dziś było ciekawie….
Poszłam dwa razy w okolice gniazda w odstępie około godziny.
Za każdym razem spotykałam innych ludzi z lornetkami i aparatami fotograficznymi.
Pokazywali sobie różne ptaki i rozpoznawali głosy. Niestety pechowo gdy stałam przy nich nie usłyszałam swojego ptaszka, tego którego nikt nie potrafi rozpoznać a oni by to wiedzieli :twisted:

Podobno wczoraj maleńki puszczyk spadł z drzewa. Była akcja ratowania go przed psami i innymi ptakami. Został włożony powrotem do gniazda.
Nawet nie wiem w którym gnieździe się wykluły – te osoby znają tą historię tylko ze słyszenia.
Nie wiadomo czy w gnieździe jest jeszcze ktoś.
Maluszek później został odwieziony do ptasiego azylu.

Dowiedziałam się gdzie szukać kolejnych gniazd w naszym parku i w Łazienkach.
W ubiegłym roku podobno ta parka miała dwoje dzieci!
http://ptasizm.blogspot.com/2012_04_01_archive.html

Dostałam kilka adresów stron: BIRDWATCHINE.PL Fotoprzyroda.pl , ptaki obserwacje Arkadia…. – zaglądałam tam ale bez zalogowania niczego o puszczykach nie znalazłam…

Czym jeszcze byłam zajęta opiszę innym razem. Niestety nie dałam rady zrobić niczego zaplanowanego do czego był mi potrzebny internet – przy zrywającym łączu mobilnym nawet wczytać ani oglądnąć żadnego zdjęcia ani zdobyć danych potrzebnych do rozliczenia PIT...
Najpierw muszę nadrobić prywatne zaległości a z pracy będę wracała późno! :evil:

Neruś był grzeczny – nie atakował mnie ani w sobotę ani w niedzielę!
Mamy obydwoje techniczną przykrość – zablokowały mi się drzwiczki od zamrażalnika w lodówce i odrywa się rączka – nie mam pojęcia jak go otworzyć a tam jest cała nasza przemrożona wołowinka…. :evil:

Każde z nas ma albo własne problemy albo niepokoi się o kogoś najbliższego…. :(
Zadedykuję Wam słowa, które dziś przy takiej okazji usłyszałam:
Starajmy się jak najlepiej przeżyć wspólnie każdy dzień bo nie wiadomo co czeka nas jutro…

Życzę miłych snów a jutro spokojnego dnia a co najważniejsze dużo zdrowia dla Wszystkich :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 22, 2013 7:21 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

:)
Doczytałam.
Kciuki za ciężki tydzień i zrealizowanie planów
I za WSZYSTKO
:ok: :ok: :ok:

Z Kostusią ciut lepiej, ale Mizi po odrobaczaniu zaostrzyły się problemy wątrobowe.
Dziś ciężki dzień.
Być może odzyskam laptopa.
Muszę napisać do jednej chorej instytucji o odblokownie kontraktu
praca
Praca
PRACA
A na zakończenie dnia - księgowa i PIT
Posiałam gdzieś jedną fakturę za internet :evil:

Zapowiada się piękny dzień
Pozdrawiamy Wszystkich :1luvu:


Edycja : Laptopa dziś nie będzie - nie zdąąążyli :twisted: - jutro po 16-tej.
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pon kwi 22, 2013 9:36 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Zauważyłaś, że równocześnie do siebie pisałyśmy – ja edytowałam, Ty pisałaś posta… To samo co z Tobą mam też z Małgos

Hehe,ja już nieraz to zauważyłam :ok: :piwa:
zamiast szanować i akceptować Ich każdą decyzję…

a jak z jakąś decyzją się nie zgadzamy,to na SPOKOJNIE przedyskutować sprawę na pw ,zawsze można dojść do jakiegoś ładu,tylko późniejsze efekty zależą już od dobrych chęci dwóch stron
Dziewczyny – jest taki problem - dotyczy koteczki Ani

ja niestety nie pomogę :(
Starajmy się jak najlepiej przeżyć wspólnie każdy dzień bo nie wiadomo co czeka nas jutro…

oj tak,święte słowa
przydałoby mi sie to pokazać jednej gwieździe z mojej pracy,bo wkurza otoczenie ostatnio bardzo mocno :evil:
Podobno wczoraj maleńki puszczyk spadł z drzewa. Była akcja ratowania go przed psami i innymi ptakami. Został włożony powrotem do gniazda.
Nawet nie wiem w którym gnieździe się wykluły – te osoby znają tą historię tylko ze słyszenia.
Nie wiadomo czy w gnieździe jest jeszcze ktoś.
Maluszek później został odwieziony do ptasiego azylu

z tego co wnioskuję,udało się go uratować,ufff

Trzymam kciuki,zeby groźnie wyglądający tydzień skończył się dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Nitko,kciuki za Mizinkę :ok: :ok: :ok: :ok: i za lapka,zeby dotrzymali słowa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kontrakt :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon kwi 22, 2013 21:55 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze: :)
Doczytałam.
Kciuki za ciężki tydzień i zrealizowanie planów
I za WSZYSTKO
:ok: :ok: :ok:
Z Kostusią ciut lepiej, ale Mizi po odrobaczaniu zaostrzyły się problemy wątrobowe.
Dziś ciężki dzień.
Być może odzyskam laptopa.
Muszę napisać do jednej chorej instytucji o odblokownie kontraktu
praca
Praca
PRACA
A na zakończenie dnia - księgowa i PIT
Posiałam gdzieś jedną fakturę za internet :evil:
Pozdrawiamy Wszystkich :1luvu:
Edycja : Laptopa dziś nie będzie - nie zdąąążyli :twisted: - jutro po 16-tej.
Za Kostunię, Mizię kontrakt i wszystko! :ok: :ok: :ok:
:D Dzięki Tobie miałam bardzo miły początek dnia! Zaglądnęłam tutaj na moment i już nie zdążyłam edytować własnego posta. Co dzieje się z Kostunią?
Myszolandia pisze:
Zauważyłaś, że równocześnie do siebie pisałyśmy – ja edytowałam, Ty pisałaś posta… To samo co z Tobą mam też z Małgosią

Hehe,ja już nieraz to zauważyłam :ok: :piwa:
To samo mam z TZ, Krzysiem i miałam z Moją Mamą….
zamiast szanować i akceptować Ich każdą decyzję…
a jak z jakąś decyzją się nie zgadzamy,to na SPOKOJNIE przedyskutować sprawę na pw ,zawsze można dojść do jakiegoś ładu,tylko późniejsze efekty zależą już od dobrych chęci dwóch stron
Oczywiście, na tym polega dyskusja i różnica poglądów. Na spokojnie na PW możemy o coś zapytać. Nie wiemy jakie Moderatorzy mają wytyczne, jakie decyzje podejmują we własnym gronie i ile z ustaleń mogą i podadzą do ogólnej wiadomości... – zresztą to jest właśnie tak określone:
Wątpliwości i zastrzeżenia odnośnie moderacji, zgodnie z pkt 9. regulaminu Forum, proszę zgłaszać za pośrednictwem PW do administracji Forum .
Dziewczyny – jest taki problem - dotyczy koteczki Ani
ja niestety nie pomogę :(
Widzę u Ani zmianę tytułu wątka – już ma…
Nie wiadomo czy w gnieździe jest jeszcze ktoś.
Maluszek później został odwieziony do ptasiego azylu
z tego co wnioskuję,udało się go uratować,uff
Prawdopodobnie już niczego o nim się nie dowiemy i zostanie w Azylu przy ZOO…
Trzymam kciuki,zeby groźnie wyglądający tydzień skończył się dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Nitko,kciuki za Mizinkę :ok: :ok: :ok: :ok: i za lapka,zeby dotrzymali słowa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kontrakt :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
…Dołączam!… :ok: :ok: :ok: ..
Za mnie bardzo dziękuję!
….
Dziś padłam. Późno wróciłam z biura.
Kotlety rybne z 1 kg ryby okazały się mało wydajne – znikły. :twisted:
Dzisiejszy obiad nastawiony na jutro trochę prawie że się przypalił – byłam pilnie odwołana do rozmowy – prawdopodobnie będzie zmiana pracy TZ albo coś uda się załatwić w dyrekcji… :(

Jutro imieniny, ja wrócę z pracy nie wiadomo kiedy. Dziś byłam od 8:00-18:00…
Oberwało mi się bo wczoraj nie zrobiłam jednego przelewu wewnętrznego – domowego…

Faktury sobie podrukowałam ale nie zrobiłam żadnych zestawień i prawie zasnęłam ukołysana mruczeniem i ogrzewana mięciutkim futerkiem… :oops:

Kocik dziś mnie atakował ale bez ugryzienia. Dostał 2 dawki kropelek…
Oczywiście było dogadywanie dla kogo zostały zamówione…
Za wszystko wymienione wyżej i WSZYSTKO pozostałe bardzo mocno trzymam kciuki a NARESZCIE JUTRO odzyskany laptopek aby działał prawidłowo! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 23, 2013 21:30 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

Dalej nie jestme rozliczona :roll: -podatki brr.
Odnosnie zdjec-wyglada na to ,ze u Ciebie jest ciut pozniejsza wiosna- u nas wszystko ruszylo sie blyskawicznie-dzis widzialam kwitnaca magnolie :1luvu:
W moim ogrodku paki na drzewach w tym na gruszy,ktora podcinalismy i martwilam sie ,czy wystartuje,bo staruszka jest :oops:

Mam inwazje armii slimakowej :roll: -usiluja mi wszystko zjesc.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103063
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 23, 2013 21:40 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

A ja dalej nie mam laptopa. :twisted:

Google Chrome nie odpala. :( :evil:
Pan zobowiązał się dostarczyć laptopa osobiście do pracy, jak dojdzie co się dzieje :roll:

Mizia dalej wymiotuje, ale zaczęła wąchać jedzenie i myć się więc jest ciut lepiej.

Pozdrawiamy Wszystkich! :1luvu:


Neruś, nie gryź !
Mówiłam, że wygląda na Nergusia (Nergala, małe czarne zuo :twisted: )
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Śro kwi 24, 2013 21:21 Re: Choco- nowy pilny problem, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

NITKA/KARINKA pisze: :) Kciuki za ciężki tydzień i zrealizowanie planów
I za WSZYSTKO :ok: :ok: :ok: .
Bardzo dziękuję! Twoje kciuki są magiczne :1luvu:
Melduję lepszy etap i ogarnięcie spraw służbowych…. Zgłosiłam Kierownikowi przewidywaną zagrożoną sytuację i dostałam na 4h pomocnika…. Teraz jestem na etapie uzgodnień, uzupełnień, sprawdzania, przygotowywania kolejnych etapów i już trochę na luzie chociaż dalej siedzę codziennie do 18:00… :)
Sprawy domowe nadal leżą… :oops:
NITKA/KARINKA pisze: :) Z Kostusią ciut lepiej, ale Mizi po odrobaczaniu zaostrzyły się problemy wątrobowe. .
NITKA/KARINKA pisze:Mizia dalej wymiotuje, ale zaczęła wąchać jedzenie i myć się więc jest ciut lepiej. .
Zobaczysz – z każdym dniem będzie coraz lepiej :ok:
Co z Kostunią?
NITKA/KARINKA pisze: :) Muszę napisać do jednej chorej instytucji o odblokowanie kontraktu././A na zakończenie dnia - księgowa i PIT! Posiałam gdzieś jedną fakturę za internet :evil:
Może chociaż Tobie udało się stopniowo realizować plany i mają pozytywny efekt :ok:
NITKA/KARINKA pisze:Posiałam gdzieś … :evil:
Ja tak samo często o czymś mówię :wink:
NITKA/KARINKA pisze:A ja dalej nie mam laptopa. :twisted: Google Chrome nie odpala. :( :evil:
Pan zobowiązał się dostarczyć laptopa osobiście do pracy, jak dojdzie co się dzieje :roll:
Wrrr...Jak tak dalej pójdzie to po trzech naprawach może dostaniesz nowy… :twisted:
NITKA/KARINKA pisze:Neruś, nie gryź! Mówiłam, że wygląda na Nergusia (Nergala, małe czarne zuo :twisted: )
Ty zawsze napiszesz coś takiego, że muszę się uśmiechnąć choćby to było najmniej śmieszne :twisted:
Tak, masz rację! Naprawdę to przepowiedziałaś :ryk: … Oby jeszcze zastosował się do Twojej prośby – poczekamy zobaczymy :twisted:

Widziałaś „cukrzycowy” – uff!!! Nareszcie :) :1luvu:

viewtopic.php?f=1&t=131307&p=9782499#p9782499
kussad pisze:
Prakseda pisze:Chyba szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia jeżowi.
Faktycznie trochę szkoda! Cały czas śledziłam jego losy :)
Kiedyś miałam jeża na działce i zawsze wyjadał karmę z miseczki Mruczusia a ten dżentelmen zawsze grzecznie czekał i tylko go z boku obserwował :)
Tak samo jak gdzieś podczas wyjazdów dawał pierwszeństwo do swojej miseczki miejscowym koteczkom :)
Bardzo mocno trzymam kciuki za maluszki :ok: :ok: :ok:
Nero i wczoraj i dziś atakował ale bardziej delikatnie – nie do krwi…

Zgłosiłam nas do przeniesienia na to podforum: viewtopic.php?f=1&t=152457...

Prośba dziewczyn z Lisiarni z PKDT z Trójmiasta - to na nich głosujemy na KrakVet:
viewtopic.php?f=1&t=126632&start=855#p9779486
Poker71 pisze: http://piekielni.pl/49543

im więcej osób klepnie "mocne", tym szybciej historia trafi na "główną"- wtedy mnóstwo osób czyta. Na głosowanie nie trzeba mieć konta. Sugeruję głosować i rozsyłać z informacją żeby głosować, wstawianie do podpisów też pomoże.

Historie z tzw. "głównej" rozchodzą się wirusowo i mają olbrzymi zasięg. Jak wskoczy na główną to dodam link do wydarzenia (jak dodam wcześniej to polecą minusy)
Wklejam dla ułatwienia kod do podlinkowanego napisu:
KOTY W LISIARNI ROZJECHANE KOPARKAMI klikajcie "mocne" (nie trzeba konta)
Kod: Zaznacz cały
[url=http://piekielni.pl/49543][size=100][color=#BF0080][b]KOTY W LISIARNI ROZJECHANE KOPARKAMI klikajcie "mocne" (nie trzeba konta) [/b][/color][/size][/url] 
Stan aktualny: http://piekielni.pl/49543 - mocne słabe
Ocena: 462 (Głosów: 560) Niestety nie wiem jak sprawdzić i czy widać ile jest kliknięć w "mocne" :(
Pozdrawiamy Wszystkich :1luvu:
Ostatnio edytowano Pt kwi 26, 2013 9:12 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 25, 2013 23:09 Re: Choco-suczka, wampir Nero cz.3, Mrużka[*]

:D Niechaj los Tobie sprzyja,
niosąc powodzenie,
idź przez życie z dobrocią w sercu,
otoczona ludźmi, których kochasz,
silna poczuciem bezpieczeństwa i szczęścia,
niech każdy obrót kalejdoskopu życia przynosi Ci radość.
Dodatkowo zdrowia, zdrowia jeszcze raz zdrowia i spokoju

i ode mnie specjalnie zwłaszcza dziś dla Ciebie bukiecik moich pachnących fiołków- wersja kwitnienia z ubiegłej niedzieli… po tylu próbach i długim oczekiwaniu nareszcie zaczynają kwitnąć i mam pojedyncze własne fiołki… :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
i trochę więcej u Pani Zosi
Obrazek Obrazek
i za WSZYSTKO :ok: :ok: :ok: :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości