Femka pisze:Fiona wczoraj dostała istnej głupawki. Jeszcze tak nie witała mnie nigdy. Przez cały czas biegała, najpierw do przodu 4-5 metrów, potem znowu wracała, żeby we mnie walnąć z całej siłyi znowu odbiegała. I tak powolutku szłyśmy w kierunku domu. Fiona szalejąca
Nie miałam nigdy statycznego psa, jak Fiona, ale domyślam się, że skoro ona zawsze taka spokojna, to Cię rozbroiła powitaniem.
Ale powiedz - psy potrafią się cieszyć, koty TAK nie umieją.

Femka, Zosia też wychodzi na dwór?