Cześć

No i rzeczywiście, wczorajsza wizyta była... przed - ostatnia

Za jakieś 2-3 tygodnie mamy pojechać, żeby sprawdzić, jak szybko gromadzi się ta wydzielina no i na naukę, jak to sprawdzać, bo jest jeszcze mała ranka i wczoraj pani nie chciała tam podrażniać. Wszystko pięknie się goi i została już tylko mała kropeczka do wygojenia. No i sierść do odrośnięcia, na razie łysą doopkę ma mój kocurek.
A dziś obudziłam się w innym świecie. W świecie słońca, ciepła, śpiewu ptaków

Jest cudownie, na pewno dziś kozaków już nie założę. Aż dziw bierze, że wczoraj bez kozaków bym nie wyszła... Jak to się potrafi szybko zmieniać.... Balkon otwarty, koty się wietrzą, a ja nie jestem wcale tak opatulona mocno, normalnie, w sweterku sobie chadzam

Cudownie

I żeby tak już zostało. O.