Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 11, 2011 8:39 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Fajny fotel :)
kociofotel :)
Co wet powiedział na to ugryzienie Caillou, co ją mogło tak potraktować, pies?
Tak się zastanawiam, może ona komuś zginęła, bo pies ją jakiś zaatakował, ugryzł i pogonił?
Bo kto by takiego słodziaka z domu wyrzucał?

Z zazdroościa patrzę na te zimowe pejzaże, nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na feriach, jestem takim zmarzluchem, że sama myśl o wędrówkach w śniegu powoduje, że mam ochotę wskoczyć pod pierzynę.
Drzewiej inaczej bywało :); musi co zimy nie były tak zimne :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 8:54 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

córka z nią była 8) powiedziała, że wet to oglądał i powiedział "coś ją ugryzło"
ona nie ma tam już śladu po ugryzieniu, tylko sierści brakuje i różowiutką skórę widać
jak pójdę ją szczepić - to jeszcze dopytam

myślę, że ona nikomu nie zginęła, bo ktoś by jej szukał,pytał albo ogłoszenia powiesił
ona na początku spała tak czuwając - cały czas uszy wystawione, teraz już głowę kładzie jak śpi
i chrupek wcale nie umiała jeść - tylko mokre; dopiero jak zobaczyła, że inne koty jedzą - to też popróbowała :D
i już lubi

Maluchy jedzą - Tymoteusz patrzy
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 8:58 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Tymek jak pan przedszkolanek - czuwa czy "wszystko znika - z talerzyka"
:D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 9:04 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

tak, Tymoteusz jest niesłychanie opiekuńczy :mrgreen:

Tymoteusz to prawdziwe kocie cudo 8)
Obrazek Obrazek
tylko rano wchodzi mi na plecy,albo na brzuch, żeby sprawdzić czy jeszcze śpię 8) a jest raczej ciężki :evil:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 9:29 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Rozczuliło mnie, jak napisałaś, że Tymonek oddaje swoje jedzenie i tylko wzdycha :1luvu:
Pozytywko, ja też z ciekawością przeczytałam historię Lokiego :1luvu:
A w ogóle witam Was - spóźniona, bo po wczorajszym dniu padam :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 9:39 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Ja też chce mieć taką dużą bandę :P Tymuś to przystojniak :1luvu:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 11, 2011 9:43 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

shalom pisze:Ja też chce mieć taką dużą bandę :P


Mieć to żaden problem, szczególnie tu na miau :)
Ale jak sobie z taka bandą poradzić :) oto jest pytanie

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 9:45 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

shalom pisze:a też chce mieć taką dużą bandę :P
:ryk:
shalom pisze:Tymuś to przystojniak :1luvu:

:1luvu:
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 9:47 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Poradzić to nie problem :P mogłabym cały dzień niańczyk kotecki :P tylko potem musielibysmy razem na żebry chodzić :lol: już wiem jakbym sobie życie ułożyła jakbym wygrała w totka :twisted:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 11, 2011 9:50 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

shalom pisze:Poradzić to nie problem :P mogłabym cały dzień niańczyk kotecki :P tylko potem musielibysmy razem na żebry chodzić :lol: już wiem jakbym sobie życie ułożyła jakbym wygrała w totka :twisted:

Odkąd mam Mru nawiedzają mnie czasami czarne myśli - lądujemy obie pod mostem i żywimy się suchym chlebem :twisted: A co dopiero jak w grę wchodzi "banda" kotecków

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 9:53 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Też na to liczę :mrgreen: (na tego totka)
Tylko podobno, żeby wygrać, trzeba grać :ryk: a mnie szkoda kasy na loterie
Marzy mi się stary sad, w nim Stodoła.
I stado.
Dobrze ułożone, odrobaczone, zaszczepione i wykastrowane :D
Marzenia :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 9:58 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

jozefina1970 pisze:Odkąd mam Mru nawiedzają mnie czasami czarne myśli - lądujemy obie pod mostem i żywimy się suchym chlebem :twisted: A co dopiero jak w grę wchodzi "banda" kotecków

ale na takiej samej zasadzie ryzykuje się z posiadaniem dzieci 8)
a dzieci są dużo, dużo bardziej pieniężnochłonne niz koty :?
no i są czasochłonne strasznie; nie można tak po prostu zostawić ich na cały dzień w domu; szczególnie jak są małe
i iść do pracy :mrgreen:
ile ja się nakombinowałam w Warszawie, żeby za bardzo sie nie urywać z pracy a jednocześnie zawsze zdążyć przed zamknięciem przedszkola (nieprzewidywalna komunikacja :evil: )
co zrobić z dziećmi w te wszystkie dni, kiedy przedszkole zamknięte, a moja praca wcale nie :evil: i jak byc jednoczesnie w pracy i w domu jak chorowały :oops:

koty, przy kombinacjach z dziećmi, to czysta rekreacja :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 10:02 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Patmol pisze:ale na takiej samej zasadzie ryzykuje się z posiadaniem dzieci

A, Patmol - to na pewno (moze dlatego tak się zawsze bałam posiadania dzieci?)
Może dlatego tak się boję (no, to może za duże słowo, jestem niepewna) bo tak na dobrą sprawę nigdy nie byłam za nikogo odpowiedzialna? Facet to facet, to co innego ale właśnie ktoś całkowicie od nas zależny: dzieci, koty... Kot coś tam zje, albo nie, siedzi na podłodze, ma za ciepłe uszy a mnie sie już włącza totalna panika :twisted: To co by było z dzieckiem - zamęczyłabym je normalnie

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2011 10:10 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Pamiętam jaka byłam przerażona, gdy dostałam pierwszego kota. właśnie to poczucie odpowiedzialności było porażające. A dorosła poczułam się, gdy kupiłam sama dla siebie... lodówkę. To taki duży, dość drogi sprzęt. A ja go sama wybrałam i kupiłam. Do mojego nowego mieszkania. Przy mieszkaniu nie poczułam się dorosła bo mama kupiła je dla mnie. Ale lodówka to była moja i tylko moja decyzja. Wariatka jestem? :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 11, 2011 10:11 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Całe życie polega właściwie na tym, napotykasz różne przeszkody i zagadki na drodze, którą chcesz pójść.
Omijasz je, kombinujesz i to ma swój urok.
Im więcej jest rzeczy, których się "boisz", które są "niepewne" tym to wszystko robi na tobie mniejsze wrażenie.

Ostatnio mówiłam swojej mamie, że jadę z młodym w Karkonosze - po górach pochodzić.
A moja mama
lepiej nie jedz bo was może jakiś niedźwiedź zjeść
No, teoretycznie może :mrgreen: tylko akurat w Karkonoszach nie ma niedźwiedzi, ani rysi nawet :roll:
a moja mama
ale zawsze jakiś może się zabłąkać i was zjeść

Można po prostu w różny sposób patrzeć na świat.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1394 gości