Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

To wstawiam fotki:

Księciunio w loży sypialnianej M.ojego:

Całym soba mówi, to jest moje miejsce, nikt mi go nie zajmie:)

A tu koty na okapie w kuchni, czasem sie boję, że jak Xelmo urosnie to się zarwie pod nim :mrgreen:

Ciesze się po prostu

ale cuda

Cudne koty :1luvu:

witam Patmol i Danusie

Skąd Ty masz taki okap?

Okap super :ok:

Ale te pozy na okapie po prostu rewelacyjne :lol:

Sliver w ogóle ma łądne mieszkanko

takie nowe i zadbane, ciekawe kiedy my się dorobimy czegoś swojego i nowego :roll:

Ale Xelmo jest dużyyyyy, szczególnie przy drobnej Bombi. Piękne koty w eleganckich wnętrzach, normalnie do gazety sie zdjęcia nadają :mrgreen:

shalom pisze:Piękne koty w eleganckich wnętrzach, normalnie do gazety sie zdjęcia nadają

Tak

Lubię gazety o urządzaniu wnętrz :oops:

My mamy swoje ale nie nowe, w ciągłym remoncie, zagracone, każdy mebel w innym kolorze. Tym bardziej zazdraszczam tak pięknych wnętrz.

sunshine pisze:Skąd Ty masz taki okap?

ze sklepu:) znaczy tam gdzie zamawialiśmy kuchnie to był i sprzęt...
tylko kuchnia taka ładna i nowiutka jest.
ciesze się, że się podoba.

shalom pisze:Sliver w ogóle ma łądne mieszkanko takie nowe i zadbane, ciekawe kiedy my się dorobimy czegoś swojego i nowego

Ale Xelmo jest dużyyyyy, szczególnie przy drobnej Bombi. Piękne koty w eleganckich wnętrzach, normalnie do gazety sie zdjęcia nadają

Tak w ogóle to żadna nie zwróciła uwagi na Xelma śpiącego w łóżku a to tego zdięcia sie domagano!

No jak nie! widać który samiec w domu rządzi

swoją drogą moje futra po ludzku główki na poduszkach nie układają, a już na pewno pod kołderką nie leżą.
Ja jak na nie swoje mieszkanie i dawno nie remontowane, też mam całkiem ładne, tylko że nie w moim guście. Jest zupełnie neutralnie. Bez duszy. Kuchnia jest chyba najładniejsza. A łazienka niestety ciemna i komunistyczna

no ale nie moje, więc kasy w to wkładać nie będę. Może chociaż ściany pomaluję

No jak nie zwróciła, zwróciła, tylko na okap wlazła :oops:

ja zwróciłam uwagę i własnie miałam napisać - jaki piękny kot w pieknej pościeli :mrgreen:

Ale wszyscy zaczęli pisać, że wszystko u ciebie designerskie, poczynając od kotów, to juz o pościel na dalszy plan zeszła :wink:

Bombilla powinna na stałe na tym okapie stać, bo wygląda jak porcelanowa figurka do ozdoby kuchni przeznaczona

Widzisz shalom. A u Xelma to naturalna poza i on tak cały czas poleguje i ZAWSZE, OBOWIĄZKOWO jeśli śpi w naszym łóżku to przykryty do pół kołderką, sam się przykrywa. Tylko przykryte połówki mu się zmieniają. Raz dupka, raz łepek odkryty

Dzięki pozytywka!
Ale naprawdę nie ma co przesadzać z tym designem...

Właśnie robiłam obiady na następny tydzień, m.in. gulasz i mielone klopsiki i używałam duużo cebuli czerwonej- wyobraźcie sobie Bombilla siedzi obok mnie w kuchni i jej tez oczka zaczęły łzawić. Tak śmiesznie je mrużyła i kiwała główka jakby się tego czegoś szczypiącego chciała pozbyć. Ale z kuchni wygonić sie nie dała

A teraz siedzi i mruczy uradowana

A druga dziwna rzecz to- Pozytywko w Twoją stronę- Bombilla też BUCZY- dziś M.ój puszczał mi na YouTube filmik z dzieciaczkami które gadaja do siebie- Bombilla przystawiła uszka do głośnika i za chwilę zaczęła tak buczeć donośnie i chodzić do domu z tym buczeniem jakby tych dzieciaków szukała i odstraszyć chciala. Ubaw po pachy był :mrgreen:

Chyba ten wiatr przywiał z Krakowa na Śląsk jakieś buczajki :mrgreen:

Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Kto przegląda forum