Dziękujemy za życzenia!!!
Pożegnaliśmy rok 2010 i z nadzieją witamy 2011. Czuję, że to będzie dobry rok
Koty szaleństw sylwestrowych chyba nie zauważyły. Zostały same z zasłoniętymi oknami i zapasem jedzenia. Po powrocie rano nie stwierdziliśmy żadnych strat, zniszczeń, czy śladów wskazujących na koci strach. Mieszkanie na wsi ma swoje dobre strony, na pewno nie było tu tak głośno jak w mieście

Za to nas spotkała niespodzianka... Stwierdziliśmy, że dach nam cieknie... W sobotę zamiast dochodzić do siebie bawiliśmy się w rozbieranie sufitu... Tż się z lekka zdenerwował, ale ja twierdzę, że to dobry znak

Wszak wszyscy wiedzą, że jaki pierwszy dzień, taki cały rok

W tym mieszkaniu nie mamy zamiaru robić już żadnej gruntownej przebudowy, co najwyżej odświeżenie przed przeprowadzką, czyli takie prace rozbiórkowo-budowlane wskazują, że czeka nas przeprowadzka
Krótkie wspomnienie fotograficzne jak koty spędziły święta

Wspomnienie niepełne, bo z pominięciem Kuby - Kuba w tym czasie hodował wąsy, ale o tym innym razem

Oto, jak potrafią się układać dwa kochające się koty na małym legowisku na drapaku.




Zdjęcie z cyklu - jak oni to zrobili?


Yuki przybiera niesamowite pozycje podczas snu

Uśmiecha się, wygina, rozciąga - po co komu telewizor, jak ma takie koty

Kuba śpi zwykle "na krewetkę", ostatnio próbuje też spać z głową położoną na swoim boku - próbuje z różnym skutkiem


Za to wąsy Kuba hoduje ze skutkiem oszałamiającym
