Zapomnialam juz jak to jest z mlodocianymi przestepcami Wszedzie go pelno, starszyzna tylko prycha...Fiona tak na niego wrzasnela, kiedy probowal wejsc do naszej sypialni(terytorium Fiony), ze sie wystraszyl
Wiesz co? Ale jak Ty już nawet puszkę z jego podobizną miałaś przygotowaną, to jak on miał wziąć i się nie pojawić? Przecież on wiedział od początku, że jest wyczekiwany i chciany
Jade z Mimilem do wetki. Zaczepil pazurkiem o jasiowy dywanik i mocno krwawi. Pazur wykrzywiony i lewo sie trzyma, a moje kocie dziecko krzyczy z bolu...Tez mi sie zbiera na placz
Pazur sam spadnie i wyrosnie mu nowy. Poduszeczka jest zraniona, Nathalie wymyla lapke izobetadyna, podciela biedny pazurek i zaaplikowala antybiotyk i srodek przeciwbolowy. Mimil lezy teraz na dywanie tuz przy mnie i odpoczywa. Leki powinny zaczac dzialac.
A zawineła łapkę? Behemot tego lata rozciął sobie poduszkę i okrutnie wszystko rozlizał. Wetka założyła opatrunek, który utrzymał sie dobę, ale to [oraz pięcioskładnikowy ostrzał siedzenia] wystarczyło, żeby spadła gorączka.