Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 24, 2011 20:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Nio. :mrgreen:
Wielkością i miękkością. :mrgreen:

A tu - Szynek. :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 25, 2011 9:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:A tu - Szynek. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

...czyli mega słodziak :1luvu: kocham takie pozy i wylegiwanie na kolanach, wtedy nie jestem w stanie nic robić, a kota z kolan - nie zdejmę ;) :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt lut 25, 2011 10:46 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To prawie tak jak ja. :wink:
Czasem muszę jednak Kaszmirka zdjąć, bo on próbuje wylegiwać moje kolana nie bacząc na zegar o każdej porze dnia.
Jeśli jednak nie szykuję się do pracy, to staram się wytrzymać jak najdłużej. :lol:
Co to jest, że jak mi któryś przyjdzie na kolana, to po kwadransie odczuwam pełny pęcherz. :?
Wczoraj uklapił mi się Astuś. Trwał uparcie dobre pół godziny, a ja zaklinałam w myślach los, by zechciał wreszcie sobie pójść choć na dwie minutki, bym mogła skorzystać z dobrodziejstwa wc. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 25, 2011 11:02 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Selene, a już myślałam, ze tylko ja mam taki pęcherz :lol:
Pamiętam, jak Dziewczyny były małe koniecznie chcieliśmy by kotki spały nam na kolanach. Teraz już nam przeszło :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 16:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Kaszmierk został dziś powtórnie zaszczepiony.
Waży 3260g. :ok:
Miodek nadal leci z wagi. Waży 2850g. :(
Jest najlżejszy z moich kotków. :(
Niedzielne przepychanie jelit na niewiele się zdało. Owszem kulsztola zrobił, ale kulki włosowe zostały.
Dziś dostał lewatywę. Jutro dostanie kolejną.
Oooo jest kupsztol!
Poszłam obejrzeć. :oops:
Galanty i mniej wysuszony niż poprzedni, ale nie wiem czy są w nim włosy. :roll:
Dość w temacie gówien.
Od kilku dni jestem świadkiem rodzącego się uczucia. :wink:
Para zakochanych to Episia i Miód. :mrgreen:
Na razie próbują trzymać ten fakt w tajemnicy i się kamuflują. :wink:
Obrazek Obrazek
Episia rozmarzona. :wink:
Obrazek
Jutro odwiedzi nas ciocia Anetka, to zdjęcia będą zdecydowanie ładniejsze. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 26, 2011 17:48 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

ojoj Miodzio drobinka :(
ale uroczo się kamufluje z Episią :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Nie lut 27, 2011 8:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Śliczni Romeo i Julia :1luvu:
Pozdrawiamy niedzielnie!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 27, 2011 17:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A oto wyniki dzisiejszej sesji fotograficznej. :mrgreen:
O dzisiejszym dniu napiszę później, bo muszę ochłonąć. :wink:

Silence
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Noise
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Miodzio
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth
Obrazek Obrazek

Episia
Obrazek Obrazek Obrazek

Kaszmir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 27, 2011 17:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Piękne kotki i fotki :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 27, 2011 20:48 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Śliczne wszystkie :1luvu: a sierść Episi jak aksamit :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 27, 2011 20:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

miodzio, plusz i aksamit :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 27, 2011 22:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Bardzo dziękujemy za gościnę :wink:
Kotulce dziś jakoś pozować nie chciały...
Jedynie Silence - o dziwo - chętnie pozowała, co u niej akurat jest czymś raczej niezwykłym :wink:
Episia - ma zjawiskowe oczęta i nawet się chętnie pokazywała, jednak bardziej od aparatu interesowały ją kocie smakołyki :lol:
Kaszmirek - to milas i szałaput. Wszędzie go pełno. Sreberko i słodziak. Przekochany kotuś :1luvu: Ale zdjęcia mu zrobić - to już inna bajka...
Noisik był dziś wybitnie bez humoru, Miodzio również, a Astek chyba się wstydził kubraczka, bo też jakoś nie bardzo chciał się prezentować.
Ale - może następnym razem :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 27, 2011 22:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Anetko, mimo wszystkich przeciwności dzielnie się spisałaś, fotki cudne :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 27, 2011 23:34 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Wszystkie śliczne :1luvu:
Oglądam te fotki i wciąż oglądam :) porównuję i zachwycam się :)
Silence na pierwszym ma cudownie słodką minkę :1luvu:
Noise wygląda na bardzo poważnego, Astuś ,Episia takie słodkie :1luvu:
Kaszmirek jaki już duży :1luvu:
A Miodzio :roll: dobrze że mam swoje dwa rude, bo zakochałabym się w tym
ślicznym niewinnym pysiu :)

Selene śliczną masz gromadkę :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 28, 2011 12:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Taaaaa śliczną i chorowitą. :(
Noise ciągle jeszcze nie osiągnął normalnej dla niego wagi.
Owszem je, ale dziamie nad miską, przeżuwa jakby go żarcie w zęby kłuło. :(
Miód zakłaczony, apetytu nie ma, chudnie! :(
Wczoraj byłam z nim rano na kolejnej lewatywie.
Kupsztala zrobił, ale to nie wpływa na jego apetyt. Niby przychodzi jeść, ale najada się w ciągu pół minuty.
Za to po południu, kiedy to myślałam, że uda mi się spokojnie i miło przyjąć gości, wpitolił kawałek wstążeczki!! :(
Dobrze, że Agnieszka zauwazyła, że on ją zjadł!!
Najpierw nie wierzyłam i chciałam zaprzeczać faktom, szukając jej po całej kuchni. Nie znalazłam! Ogarnąła mnie panika.
Anetka próbowała zmusić Miodka do wymiotów również przy pomocy siły hipnotyzującego wzroku.
Bezskutecznie!
Cóż, razem z gośćmi i przerażonym naszymi poczynaniami Miodkiem jechałam do AniCC po ratunek.
Zwrócił wstążeczkę!!!!
Nie zmienia to jednak faktu, że nadal kot nie je. :(
Teraz się zastanawiam czy skoro ma takie dziwne ciągoty, to czy nie żarł czegoś niezjadliwego wcześniej!!! :?
Może to nie jest zakłaczenie!? Może coś mu w tych kiszkach zalega?!
W lutym koty zjadły całe opakowanie pasty odkłaczającej i nic ona nie dała? :?
Dla wyjaśnienia sytuacji Miód ma dziś wieczór usg.
Agnieszko dziękuję za wczorajszą pomoc! :1luvu:
Winka mi się zachciało. :oops:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 1155 gości