Wielbłądzio pisze:No, nareszciePrzez cały dzień nie mogłam się dopukać na miau, czułam się jak narkoman na głodzie :roll:
ja też

Wielbłądzio pisze:Wiem tylko tyle, że Babcia żyje. Ojciec też nie wie nic więcej![]()
![]()
to kciuki za zdrowie Babuni i Twoje nerwy

Wielbłądzio pisze:Plusinek rano najpierw usiłował zwalić na siebie gorące żelazko, ciągnąc je za sznur, a w chwilę potem - opieprzony i przegoniony spod deski do prasowania - wskoczył mi pod ręce: dosłownie jeszcze z centymetr i by się poparzył (prasowałam akurat na najwyższej temperaturze)
wyrodna Matka nie ma czasu dla dzieciątka i się dziwi


a On biedaczek naraża się na ciężkie poparzenie byleby znalazła dla Niego chwilkę
