Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2009 17:52

kinga w. pisze:
agul-la pisze:mój TŻ dziś wyjeżdżał po tygodniowym urlopie i żegnał się z każdym futrem po kolei. wycałował im pyski, powiedział, że grzeczne mają być i będzie za nimi tęsknił. dodam, że mi tego nie powiedział :lol:

No, to mój o mnie pamięta. JESZCZE... :wink:

Mój jednak też.Staż...konkretny. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 17:57

Żartuję z tym stażem, choć faktycznie mamy maleńki... Ale tę wrażliwość i miłość do zwierząt...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 18:08

kinga w. pisze:Żartuję z tym stażem, choć faktycznie mamy maleńki... Ale tę wrażliwość i miłość do zwierząt...

Jak maleńki? :lol: :lol:
Miłość do zwierząt-bardzo ważna!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 18:09

jak miałam tylko psa to się wściekałam, że TŻ woli koty. a kiedy znalazłam moje koty mamroty to lepiej trafić nie można było :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie lut 22, 2009 18:11

A bo Ty Agul-la psiara byłaś! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 18:13

a teraz psiara zreformowana :D koty owszem lubiłam, ale nie myślałam, że będę je kiedyś mieć :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie lut 22, 2009 18:21

agul-la pisze:a teraz psiara zreformowana :D koty owszem lubiłam, ale nie myślałam, że będę je kiedyś mieć :lol:

Kiedyś miałam psy, koty, papużki, myszki, a w domu w ogóle były jeszcze żółwie błotne, szczur i tymczasy - młode sroczki na wychowaniu, jakieś połamane gołębie, kawki, wróble itp. Moi rodzice hodowali rybki - wystawiali je, mama miała międzynarodowe sukcesy w hodowli mieczyków. Normalne zoo. Tu nie mam miejsca na takie wymysły.
Mój TŻ miał długie lata psa, który chorował na cukrzycę. Kiedy pies odszedł w sędziwym już wieku, nie chciał więcej zwierząt.
Mamy koty...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 18:32

kinga w. pisze:Mój TŻ miał długie lata psa, który chorował na cukrzycę. Kiedy pies odszedł w sędziwym już wieku, nie chciał więcej zwierząt.
Mamy koty...


Piekne spojrzenie (nie zartuje).
Kot to nie pies. Rowniez nie zartuje.

Moj maz kochal i psy, i koty. Zmarl w 1994 r.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 22, 2009 18:34

Dorota pisze:Moj maz kochal i psy, i koty. Zmarl w 1994 r.

To bardzo młody był...Choroba? :roll: :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 18:37

kalair pisze:
Dorota pisze:Moj maz kochal i psy, i koty. Zmarl w 1994 r.

To bardzo młody był...Choroba? :roll: :roll:


Nie. Nagle. Za granica.
A mnie zostali 2 synowie do wychowania.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 22, 2009 18:40

Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:Moj maz kochal i psy, i koty. Zmarl w 1994 r.

To bardzo młody był...Choroba? :roll: :roll:


Nie. Nagle. Za granica.
A mnie zostali 2 synowie do wychowania.

O rany..Nie umiem sobie tego nawet wyobrazić. :cry: :cry:
Przypuszczam,że mimo upływu lat to boli..A dzieci przecież małe chyba były, to jakby nie było 15 lat temu. Musiałaś być silna..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 18:44

kalair pisze:
Dorota pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:Moj maz kochal i psy, i koty. Zmarl w 1994 r.

To bardzo młody był...Choroba? :roll: :roll:


Nie. Nagle. Za granica.
A mnie zostali 2 synowie do wychowania.

O rany..Nie umiem sobie tego nawet wyobrazić. :cry: :cry:
Przypuszczam,że mimo upływu lat to boli..A dzieci przecież małe chyba były, to jakby nie było 15 lat temu. Musiałaś być silna..[/size]

Współczuję. Ja zostałam sama z dziećmi niejako z wyboru - nie dało się z tym człowiekiem żyć. Ale to był jednak mój wybór.
Kalair pytałaś o staż. 02.02 minęło 2 lata. Od kwietnia mieszkamy razem. W październiku R. wyjechał na kontrakt. Na półtora roku.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 18:51

2 lata to faktycznie niedużo! My x10 :lol: :lol:
Ale taki wyjazd długi.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 18:54

Tak wyszło... Długo nie umiałam zaufać... Ten wyjazd wyszedł nam strasznie nie w porę. Klnę że takie rzeczy to się robi ludziom z ćwierćwiecznym stażem, jak już nie potrafią na siebie patrzeć bez ziewania. :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 19:03

Coś w tym jest.No szkoda. Jeżeli nic się nie dało zrobić..Może przynajmniej często przyjeżdża?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości