Magija pisze:Niuniola zapamiętam jako kawał wielkiego kota, który wpieprzył Julce
Nieustraszonego a jednak przylepę
Wielkiego ciałem i duchem
no właśnie... pamiętam, że nawet Goska_bs zwątpiła, powiedziała, że jednak nie poda Niuniolowi tabletki, bo się go boi

teraz Niuniek wyglądał jak pół tego kota, co dawniej

bardzo schudł, futerko zrobiło się brzydkie i posiwiałe... nie ma się co dziwić, od półtora roku jadł tylko dzięki sterydom, w końcu organizm się skończył. Wszyscy wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie, no ale wiadomo, przykro
Marta, to ja Cię zdołuję

łazienkę mam czynną od początku, a od wczoraj to nawet już skończoną - TŻ położył podłogę i wykładzinę, przykręcił moją special-lampę do makijażu, zostało przykręcić dwa wieszaczki i podajnik do papieru i już będzie całkiem finito. Mam nadzieję, że dziś uda się położyć podłogę w kuchni, bo już mi się czyste ciuchy kończą, a pralka nie podłączona. Ale ogólnie nie jest źle - w sobotę po raz pierwszy piłam rano herbatkę na dworzu

a do pracy ucięłam sobie dwie gałązki bzu i mi teraz pachną.
Jak odgruzuję aparat, to Wam pokażę domek wiosną
zdałam wszystkie 4 egzaminy
Zostały mi jeszcze 3 - z chorób, chówu i rozrodu za dwa tygodnie, a potem to już właściwie wakacje 