No i uzupełnienie do poprzedniego posta bo chyba za szybko poszło wyślij 
 
 
W weekend odwiedziła mnie koleżanka z alergią na koty
co prawda wzięła jakieś leki ale i tak łzawiła i kichała przez cały wieczór 
 
 
zaskoczył mnie podczas jej wizyty Simbuś, który normalnie jest namolny i wszystkich gości molestuje
tym razem siedział na oknie lub w drugim końcu pokoju nie podchodząc bliżej
chociaż ona do niego mówiła i podziwiała co normalnie spowodowałoby ocieranie i mruczando
Jadnak inteligentne zwierzaki te nasze koty - zachowywał sie jakby naprawdę czuł że jego obecność jej szkodzi 
