Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 06, 2007 21:46

Bardzo się cieszę, że pokonaliście grzybka :D
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro lip 11, 2007 14:32

Trochę się nie odzywałam ,ale spędzam trochę czasu u lekarzy :?
Węzły chłonne wyskakują nowe :( temp 37,3 już 4 tydzień :(
Dostałam nowe leczenie mam nadzieję ,że pomoże.
Złapałam jakąś bakterię pewnie w basenie szpitalnym :evil:

Ale koteczki mają się super :D
Bardzo się kochają ,sporadycznie śpią osobno :D
Dzisiaj piły jogurcik z jednej miseczki a miały nalane w dwóch.

W niedzielę odwiedzilismy dzieci na koloni.
Mieszkają w warunkach doskonałych i w urokliwym miejscu.
Są bardzo zadowolone ale tęsknią za koteczkami.
Wczoraj do telefonu koty mruczały podczas rozmowy z dziećmi.
Wcześniej ich kiziałam no i się rozmruczały :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 11, 2007 14:44

Oj tam, zaraz tęsknią coś trzeba było mamie powiedzieć, żeby czuła, że jest potrzebna :lol: Do mnie dzwoni tylko Zuzia, Michał przekazuje, że żyje :P Dziś mieli iść na plażę, bo podobno mają ładną pogodę. Na naszych koloniach odwiedzin nie ma...ktoregoś roku byliśmy w pobliżu z dziewczynkami, więc w niedzielę podjechaliśmy, ale Michał po 10 minutach zapytał czy on musi jeszcze z nami tu siedzieć 8O Od tej pory się skutecznie wyleczyłam :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lip 11, 2007 14:47

Faceci (nawet mali) tak mają :wink:
A co do tesknoty - Dami zawsze przez telefon pyta się co tam u kotów :D
a ostatnio sam dzwonił i dopytywał o samopoczucie małej po sterylce
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 11, 2007 15:35

Dzieci potrzebują takiej wolności i odpoczynku od rodziców :)
Tęsknota się objawia w stosunku do futerek :D
Wcale im się nie dziwię ja bym bez przytulanek do kociastych długo nie wytrzymała :D

Monisiu tak sporadycznie bywam na forum :oops:
przegapiłam sterylkę Twojej niuni ,szkoda że koteczki tak szybko dorastają :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 12, 2007 7:47

Akurat w przypadku psuja Sarabki nie mogę sie doczekać kiedy dorośnie i uspokoi się trochę :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 12, 2007 8:27

Niektóre nie dorastają :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lip 24, 2007 11:56

Dzieci wróciły z koloni i pojechalismy na tydzień na działkę ,znajduje się na pojezierzu 40 km od naszego domu.
Stich uwielbia to miejsce ,czuje się tam doskonale chodzi cały dzień czasami nie zmruży oka.
Majeczka była tam pierwszy raz ale małej spodobało się. Chodziła za Stichem ,który zachowywał się bardzo odpowiedzialnie.
Kiedy Majeczka była za daleko nawowływał ją ,a ona szalała na malutkich jesionach wspiniała się jak małpeczka.
Piękne się dogadują te moje koteczki ,Majka już jest bardziej śmiała chociaż to taki mały dzikusek.
Tuli się do nas w nocy i wtedy tak głośno mruczy.
Stich na działce ma wielbiciela latlerka sąsiadów,który piszczy na jego widok i chce go lizać.
Wiem ,że Stich to przystojniak ale.......
Sticha reakcja była: obserwacja ,sykniecie ,odwrócenie się na piecie i do domku odejście. Nie uciekał tylko odwrócił się i z podniesionym ogonem zostawił wielbiciela.

No ale sielanki koniec ,Stichuś ma na uchu grzybka.
Nasza wetka jest na urlopie,więc poszłam do innej ,która nam wspomagajaco dała szczepionkę i smarowanie na uszko.
Mam nadzieję ,że nie rozpleni się paskudztwo :evil:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 24, 2007 14:24

O, a taki miły post na początku...Stich, już byś się z tym grzybem nie wygłupiał...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lip 24, 2007 14:39

Moniko a jak Twoje zdrówko?
Moja siostra ostatnio przez dwa tyg tak chorowała dziwnie, ból głowy+temperatura, innych objawów brak. Już zaczęła wpadać w dołek, lekarze nie bardzo wiedzieli jak pomóc, podawali tylko osłonowo antybiotyk, naszczęście choroba zaczęła się cofać, chyba jakaś wirusówka właśnie :roll:
Kilka postów wcześniej pytałaś o choroby, że tak powiem "odkocie" przyszła mi do głowy toxoplazmoza, robiłaś może badania krwi pod tym kątem?? jest taka odmiana toxoplazmozy węzłowej.. wtedy powiększeniu ulegają węzły chłonne, reszta objawów, które opisywałaś podobna.

Trzymam kciuki za zdrówko Twoje i kocurka, niech sobie grzybek idzie precz :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lip 24, 2007 14:55

trzymaj się Stich i nie daj grzybom :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lip 24, 2007 20:04

A no właśnie ten grzyb się przyplątał :(
ale Maja nie miała ranek z krwią a tu takie były :(
Klaudusiu dziękuje za pamięć :)
Brałam antybiotyk 10 dni fizycznie czuję się dobrze już nie jestem osłabiona i normalnie fukcjonuje ,lepiej wyglądam ale węzły chłonne nadal powiększone.
Pierwszy wyskoczył ponad miesiąc temu i jest nadal przy dotyku boli, takich jeszcze mam parę,ale one nie bolą.
Pytałam lekarki o toksoplazmozę ale ona powiedziała ,że nic na to nie wskazuje, trzeba zrobić test jednak .

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lip 24, 2007 20:35

Monika L pisze:Pytałam lekarki o toksoplazmozę ale ona powiedziała ,że nic na to nie wskazuje, trzeba zrobić test jednak .

Na oko nie da się stwierdzić tej choroby. Możesz na własną rękę zrobić badanie krwi pod tym kątem, nawet nie wiem czy lekarz może dać skierowanie, ale chyba nie (ciężarnym np na NFZ się nie należy :wink: ). Powinno się wykonać dwie klasy-koszt jednej ok 40zł, zależy od laboratorium.


Gdy wykonujemy badanie krwi na obecność swoistych przeciwciał przeciw Toxoplasma gondii możliwe są następujące sytuacje:

1/obecne są przeciwciała w klasie IgM - oznacza to że osoba aktualnie choruje i należy włączyć stosowne leczenie

2/obecne są przeciwciała w klasie IgG- oznacza to ,że osoba ta zetknęła się z zarazkiem już wcześniej i jest to

a )późna faza toczącego się zakażenia lub

b )przeciwciała pochodzą z zakażenia dawno przebytego.

Niezwykle ważne jest odróżnienie tych dwóch sytuacji. W tym celu należy ponownie oznaczyć poziom przeciwciał po 3 tygodniach. Jeżeli wzrośnie to mamy do czynienia z fazą przewlekłą zakażenia ( należy stosować leczenie ). Jeżeli spadnie lub nie zmieni się to zakażenie zostało już przebyte i osoba taka nie zachoruje ponownie.


To się faktycznie tak złożyło z przybyciem malutkiej do Was do domu, a młode koty stanowią największe zagrożenie jeśli chodzi o toxo.
Jak napisałaś o tych powięszonych węzłach chłonnych to od razu przyszła mi na myśl ta choroba, ja w pierwszych tygodniach ciąży zaobserwowałam u siebie takie objawy, a potem jak wyczytałam co to może być to leciałam oddać krew na połamanie nóg.

Objawy są opisane tutaj, pewnie niejedna wirusówka objawia się podobnie ale chyba warto sprawdzić :roll: :


Najczęściej notuje się:
– postać węzłową, której głównym objawem jest powiększenie kilku węzłów chłonnych, głównie szyjnych, ale też dotyczyć może węzłów podżuchwowych, karkowych, pachowych oraz rzadziej pachwinowych. Zmiany dotyczyć mogą również węzłów chłonnych śródpiersia, krezki i pozaotrzewnowych. Średnica powiększonych węzłów może wynosić ok. 3 cm. Węzły mogą być bolesne, lecz nie wykazują tendencji do ropienia i tworzenia przetok. Obok powiększenia węzłów chłonnych może występować osłabienie, stany podgorączkowe lub gorączka, apatia, zlewne pocenie się, bóle i zawroty głowy, bóle mięśniowo-stawowe. Na skórze mogą pojawiać się wysypki o charakterze plamisto–grudkowym. Zajęciu węzłów chłonnych podbrzusza z towarzyszącą gorączką mogą towarzyszyć objawy imitujące zapalenie wyrostka robaczkowego.
Czasem choroba przybiera postać mononukleozopodobną cechującą się: gorączką, złym samopoczuciem, bólem gardła, głowy i mięśni powiększeniem szyjnych węzłów chłonnych, oraz obecnością atypowych limfocytów we krwi obwodowej.


Trzymaj się, mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrowia.. wrócicie i Ty i Stich :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lip 24, 2007 21:02

Kurcze objawy mam książkowe :? nawet atopowe limfocyty.
Początkowe objawy wskazywały na monoukleozę tylko że były za łagodne.
Tylko ,że malutka do nas trafiła 4 czerwca a ja pierwsze objawy miałam około 15 czerwca ,a węzeł wyskoczył mi 20 czerwca. Czy to nie za szybko 8O
A tym bardziej ,że miała grzyba i była w łazience a ja ciągle ręce myłam domestosem :oops: lub mydłem antybakteryjnym.
Klaudusiu bardzo dziękuje za życzenia i oczywiście za cenne rady.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 25, 2007 9:20

Moniko ja tez zyczę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i opanowania wstrętnego grzyba.Myślę, że jak myłaś ręce itd. to raczej nie miałaś jak zarazić się toxo. Chyba, że nie od kota a z jakiegoś niedomytego jedzenia :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], zuzia115 i 215 gości