ewkkrem pisze:mir.ka pisze:
Fajnie masz, a ja ciągle z miskami latam za kotami. Nawet jak chcą jeść to i tak lecę za kotem z miską, bo miejsce do jedzenia nieodpowiednie.
No ... wiesz .... hmmm ... ja też podstawiałam MaCiusiowi michę pod nos ale ... się zbuntowałamOn chce jeść ale nie chce mu się iść do michy! W ramach terapii odgrubiającej, stawiam michę tam gdzie wszystkim a MaCiuś musi podnieść hrabiowską d-ę i dotuptać.
Tofikowi raczej tak nie zrobię, bo to on głównie wymaga takiej obsługi, no i czasami Rudzia, ale one dwa razem ważą chyba tyle co sam MaCiuś, to nie potrzebują ruchu ,żeby schudnąć , bardziej by się przydało ,zeby przytyły. Może Twoje koty podzielą się trochę sadełkiem z moimi?
