Właśnie wróciliśmy z nocnej wizyty u weta. Pojechałam o 5:30, bo było coraz gorzej.
Nie mogłam czekać. Do dyżuru wciąż 2,5 godziny by było. A tu z chwili na chwilę pogorszenie..
Nie wiem, co to będzie. Oczka znów słabo reagują na światło. Nic nie widzą. Coś jest w główce, co to powoduje. Nie wiem, czy mamy jeszcze jakieś pole do manewru. Matrix dostał znowu Rapidexon i coś z grupy witamin b6.
Pani neurolog będzie dopiero jutro. Na 16.00 jesteśmy umówieni...
Antybiotyk jeszcze bierze przez 2 dni ten, co brał.

