Toluś/Toru w swoim DS.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 26, 2015 20:03 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Toru pozdrawia niedzielnie :kitty:
Obrazek
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Czw lip 30, 2015 9:19 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Wymiziaj go ode mnie, proszę.I od Fredzia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 09, 2015 21:49 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Przez te upały sennie u nas i koty nawet nie mają energii na psocenie. :roll: Toru spędza czas głównie w zwisie
z takiego Obrazek czy owego mebla Obrazek
Kocury tłuką się od czasu do czasu dla zasady, ale bez należytego zaangażowania
Obrazek Obrazek
Toru zrobił się baaardzo wybredny przy jedzeniu. Ciągle kupuję coś nowego dla niego na spróbowanie, a on tylko kręci tym różowym noskiem i nawet jak raz zje, to następny raz już nie :roll: No ale może to też wina upałów...
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Pon sie 10, 2015 5:31 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Na niedożywione to te kocury nie wyglądają :mrgreen:
A upały są straszliwe, nie do zniesienia :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 10, 2015 15:40 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ewar pisze:Na niedożywione to te kocury nie wyglądają :mrgreen:

Ojtam, chudzinki moje kochane :1luvu:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Pon sie 10, 2015 17:39 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

pirulasińska pisze:
ewar pisze:Na niedożywione to te kocury nie wyglądają :mrgreen:

Ojtam, chudzinki moje kochane :1luvu:

Podtuczyć koniecznie :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 16, 2015 20:12 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ZZZiiimnooo :evil: W ciągu doby temperatura spadła o kilkanaście stopni, deszcz, pochmurno... :placz:
Odwrotnie proporcjonalnie do temperatury wzrosła natomiast przytulaśność kotów. Tak mnie w nocy obsiadły, że całkowicie mnie unieruchomiły i obudziłam się w bólu, połamana. A dzisiaj...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toru bardzo pięknie skakał dzisiaj do latającego pióra
Obrazek
i w nagrodę dostał mleczko, którego połowę wychlapał z miseczki
Obrazek
a po wysiłku trzeba było odpocząć...
Obrazek
I jeszcze Toru pudełkowy
Obrazek
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Nie sie 16, 2015 20:31 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Cuś jakby się rozłożystszy zrobił :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 16, 2015 20:42 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

No, rośnie chłopak. A że bardziej wszerz niż wzdłuż... widocznie taka uroda :mrgreen:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Wto wrz 22, 2015 6:14 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Oj, chyba Renia wojażuje, bo dawno nic nie było na wątku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 22, 2015 13:59 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

A tak, pirulasińska właśnie wróciła z dalekiej podróży (Tamu relacjonował na bieżąco na FB) z mocno nadszarpniętym zdrowiem i swe pierwsze kroki skierowała do laryngologa. Który zajrzał do wszystkich otworów w jej głowie, przepisał masę leków, w tym antybiotyk i przynajmniej jeden lek na każdy otwór głowowy. Krople, spreje, tabletki do łykania, tabletki do rozpuszczania, tabletki do ssania... Do uszu, do nosa, do gardła... Od ponad 20 lat nie byłam tak chora i nie brałam żadnych antybiotyków :roll: No i mam zwolnienie z pracy na cały bieżący tydzień.
Trzeba będzie wykorzystać ten czas na ogarnięcie mieszkania, bo koty nie próżnowały pod moją nieobecność. :evil: Chciałabym też wybrać się z Toru do weta na szczepienie.
A oto Toru sprzed chwili:
Obrazek
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Wto wrz 22, 2015 17:09 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Ojej, przykro mi :( A ja trochę ostrzegałam przed wyjazdem tamże :wink: Souvenir na głowie Toru od razu wskazuje, gdzie byłaś.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 22, 2015 21:28 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Coś koteczek niezbyt zachwycony tym kapelutkiem :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 23, 2015 11:21 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

Kapelutek to jedno, ale Dużej nie było długo, koty mogą być obrażone.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 23, 2015 13:59 Re: Toluś/Toru w swoim DS.

ewar pisze:Ojej, przykro mi :( A ja trochę ostrzegałam przed wyjazdem tamże :wink: Souvenir na głowie Toru od razu wskazuje, gdzie byłaś.

Ojtam, przeziębić się można wszędzie :wink: A niezależnie od przeziębienia to była fantastyczna podróż! :D
felin pisze:Coś koteczek niezbyt zachwycony tym kapelutkiem :mrgreen:

No niezbyt, chyba uwiera go w uszka :lol:
ewar pisze:Kapelutek to jedno, ale Dużej nie było długo, koty mogą być obrażone.

Nie wyglądają na obrażone, raczej na stęsknione, przytulaśne dość się zrobiły, a w nocy moje łóżko przeżywa oblężenie. Teraz np. Toru śpi na pleckach, "na króliczka", przytulony całą swą długością do mojej nogi, a głaskany mruuuuczy. A wczoraj nawet płochliwa Selenka zrobiła mi wibrujący kompres z siebie :D
A Toru dzisiaj stchóóórzył 8O Przyszli panowie dostarczyć mój nowy fotel (bo stary, choć wcale nie taki stary, to wiadomo, koty :roll: ). Chwilę pobyli, bo musieli przykręcić nogi. Tamu gwiazdorzył, wchodził panom pod ręce, zaglądał do toreb, dawał się głaskać. Panowie okazali się kociarzami, obaj mają koty, jeden nawet aż pięć dorosłych i cztery nowo narodzone, więc byli bardzo przyjaźnie nastawieni. Powiedzieli Tamu, że przywieźli nowy drapak :evil: Nagle sobie uświadomiłam, że Toru zniknął. I przeżyłam stan przedzawałowy, bo panowie zostawili otwarte drzwi zarówno do mieszkania, jak i do klatki schodowej, a Toru uwielbia się wymykać. Na klatce go nie było, w mieszkaniu też nie. :strach: Ale zajrzałam pod kanapę i tam siedział skulony, wciśnięty w najdalszy kąt, jak nie przymierzając Neri :ryk: Nie wiem, czego tak się wystraszył. Jak zadzwonił dzwonek, wyszedł jak zwykle ze mną i z Tamu otworzyć panom drzwi i chwilę się wokół nich pokręcił, a potem spanikował :roll: Jeszcze długo po ich wyjściu był bardzo nerwowy, ale potem rozłożył się na nowym fotelu:
Obrazek
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości