Były sobie kotki cztery część 5

Koko, ale ty jezdeś piąknista! No okropecznie! To cud że cię jeście jakowyś kocurro nie porwał! A amciu macie interesowujące. Chyba potuptamy do was z Ofelku na kolacyję. I przyniesiemy mniamuśne bzykacze.
Mała Ciorna Carmen

Agusiu, nie chcesz przypadkiem ciachnąć pazurów moim pannicom? Zapłacę!!!
(ale nie pokrywam kosztów leczenia :twisted:

)

agusialublin pisze:No a tak wyglądają nasze rodzinne posiłki

biedne, zagłodzone koty...z takim apetytem patrzą na kromkę chleba :lol:

to TŻ obcina pazurki, Agnieszka pewnie by się zapłakała gdyby musiała ciachnąć choć kawałątek kota :roll:

Cudne kotusie, ale faktycznie, chyba głodne!

Doberek!

puszatek pisze:ale w domu, w doborowym towarzystwie i pomocnikami...............

no własnie, w kuchni rozkładam na stole papiery a na papierach zazwyczaj rozkłada sie Pysio i jak sie zmieści to któreś jeszcze :mrgreen:

i tak mi pomagają w robocie

kalair pisze:Cudne kotusie, ale faktycznie, chyba głodne!
Doberek!

taaa, głodne bidoki :mrgreen:

te cholery jedzą częściej niż ja

puszatek pisze:
agusialublin pisze:No a tak wyglądają nasze rodzinne posiłki

biedne, zagłodzone koty...z takim apetytem patrzą na kromkę chleba

to TŻ obcina pazurki, Agnieszka pewnie by się zapłakała gdyby musiała ciachnąć choć kawałątek kota

Basia ja bym nie dała rady nawet jednego pazurka ciachnąć, to działka TŻ. Ja jestem od kateringu i umilania koteckom czasu :mrgreen:

MB&Ofelia pisze:Koko, ale ty jezdeś piąknista! No okropecznie! To cud że cię jeście jakowyś kocurro nie porwał! A amciu macie interesowujące. Chyba potuptamy do was z Ofelku na kolacyję. I przyniesiemy mniamuśne bzykacze.
Mała Ciorna Carmen

Agusiu, nie chcesz przypadkiem ciachnąć pazurów moim pannicom? Zapłacę!!!
(ale nie pokrywam kosztów leczenia )