Lilo&Stich - czetornożne, dwuogoniaste tornado

ale smutna historia... ale nie dziwię się też trochę, że ludzie nie chcą wziąć na tymczas kota, który nie miał żadnych badań... zwłaszcza ludzie, ktorzy już mają swoje koty... będzie mu ciężko znaleźć dom...

Tu wydarzenie kociaka: https://www.facebook.com/events/1423785 ... r=upcoming
Jeśli możecie, to dołączajcie i zapraszajcie znajomych... Może uda się mu pomóc.

Z cyklu : Demony w akcji.

Demony i ręcznik kuchenny.
Obrazek

One wycierają Ci podłogę w kuchni...
Znowu biedne kotecki przymuszasz do pracy...

Czy Wam też takie wielkie fotki wyświetlają?
Zrobiłam wszystko jak zawsze :/

Tak tak, kolejna ciegiełka do mojej teczki w TOZ

Pacz jak Ci Demonki podłogę w kuchni ręcznikami glancują :roll:

Pożyczę je od Ciebie - też mam taką powierzchnię do umycia, a moje futra nijak się do tego nie nadają... Cynamon jak sprzątam to tylko miski przesuwa...

demonyyyyy prawdziwe diabełki :1luvu:

Tia, pomoc w sprzątaniu... mój pomocnik lokuje się wysoko i obserwuje, czy dobrze sprzątam :evil:

gpolomska pisze:Tia, pomoc w sprzątaniu... mój pomocnik lokuje się wysoko i obserwuje, czy dobrze sprzątam

to też jest pomoc i nazywa się NADZÓR

takiej to dobrze, koty jej podłogę umyją o ile dobrze pamiętam to jeszcze siuśkami wannę czy tam umywalkę umyją - żyć nie umierać, ja nie wiem co ty tak na nie narzekasz

A nadzór musi być, jak w każdej solidnej firmie: są pracownicy i jest szef :ryk:

Oczywiście. Dobry kierownik podstawą wykonania normy

Ja jestem nadzorowana przy sprzątaniu kuwety i jakichkolwiek czynnościach koło zlewu i umywalki. To mój kot fetyszysta jest czujny. O na przykład tak:

Obrazek

A siuśki w odpływie są niezbędne, żeby rury się nie zatykały. Ostatnio ją przyłapałam w umywalce, to ją kryłam przed TŻ :roll:

Stichuś nadzoruje, czy woda równo leci :1luvu:

elianka pisze:Oczywiście. Dobry kierownik podstawą wykonania normy

Ja jestem nadzorowana przy sprzątaniu kuwety i jakichkolwiek czynnościach koło zlewu i umywalki. To mój kot fetyszysta jest czujny. O na przykład tak:

A siuśki w odpływie są niezbędne, żeby rury się nie zatykały. Ostatnio ją przyłapałam w umywalce, to ją kryłam przed TŻ

A to ja podobnie jestem obserwowana. No i jeszcze w kuchni a już jak otworzę lodówkę to od razu jest inspekcja -lodówki rzecz jasna, którą Spock regularnie zwiedza od środka i sprawdza czy czasem nie mam czegoś przeterminowanego, bo jak mu się np słoiczek z dżemem nie podoba to hop i po słoiku a ty Duża sprzątaj

.

Siuśków w umywalce ani wannie nie znajduję, ale inspekcja wanny również u nas regularna a najfajniej jak w wannie mokro (np po porannym prysznicu) i jeszcze jak kranik niedokręcony to już w ogóle żyć nie umierać - mógłby stamtąd nie wychodzić.
Gdyby jednakże siuśki w odpływie się znalazły to mój TŻ by się śmiał co najwyżej

Ale ja nie znajduję siuśków w wannie,co za kalumnie :!:

Lilo nadstawia swój zgrabny tyłeczek i sika prosto w odpływ :roll:

Magnolia to chyba nie kot - nie broi, niczego nie niszczy, dostojnie kroczy patrolując teren; w ogóle poza momentami kiedy chce jeść i jak w nocy biegi sprinterskie uprawia, to jakby kota nie było... a może to nie kot? Tylko nadzorca z piekła rodem (bo nawet a laptopa się gapi jak pracuję, a jak mam obolałe oczy to siada na nim i nie chce dać pracować). Heh...

Lilo&Stich - czetornożne, dwuogoniaste tornado

Kto przegląda forum