Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 05, 2013 17:42 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Dobrze sobie kombinujesz :ok: :ok: .
A na katar, żeby nos nie odpadł maść majerankowa do nabycia w każdej aptece za grosze. Tylko nie jak do ludzi idziesz, bo wtedy głupio z zielonożółtym nosem paradować :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 05, 2013 17:53 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

[quote="Aniada"]
.... że człowiek zostawia na takim forum kawał życia emocjonalnego. .....A skoro tak, to nie powinnam tych Przyjaciół zostawiać.

Mi się właśnie dlatego tak przykro robi przy różnych i różnistych jazdach na Forum, bo - co prawda - znajomości wirtualne, ale emocje prawdziwe. Ja się przywiązuję (może i neurotycznie albo infantylnie), zakolegowywuję i wtedy staram się przekazywać pozytywne emocje (no i po co mam niby obrażać kogoś, kogo lubię ??). Jak odeszłam z Forum, to potem co chwila musiałam szukać kontaktów mailowych w/s kocich i nie tylko, a tu są wszyscy (zwłaszcza Ser-nik, którego nienawidzę miłością wielką :roll: ).
Kotka Wodna silna kobita jest - mówiłam, że jest w typie "noir", a widziałaś jakie zdjęcie wstawiła w czarnym rynsztunku :ok: No i jaki ma fanclub :ok:

Aniadu - nie smutaj się, w razie czego - testamenty robimy symultaniczne, ja biorę Misia, Ty dostajesz Dupka......Biorąc pod uwagę fakt, że rocznikowo dzieli nas odstęp pokoleniowy - możesz już zacząć ćwiczyć wołanie "Duuuupek, Duuupek" tak, żeby to brzmiało subtelnie i kurtularnie :mrgreen:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Czw gru 05, 2013 17:56 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Aniada pisze:Będzie patetycznie.

Gadałam z Casicą. A to mądra baba jest. I Casica właśnie niechcący mi uświadomiła (wspominając Dracula i Puti), że człowiek zostawia na takim forum kawał życia emocjonalnego. Tu są wszystkie (!) historie moich kotów. Ich przybycie, dokocenia, pierwsze foty, śmierci... Wszystkie moje okołokocie wzruszenia, zmartwienia, nieprzespane noce, dramaty i dramaciki. Tu jest zapis mojej diametralnej życiowej zmiany, wyjazdu do Niemiec, do Katowic. Zapis moich tęsknot i marzeń (tak, tak). Mimo, że w porównaniu z wieloma osobami i tak jestem dość powściągliwa, zostawiłam tu hektar swoich emocji i wydarzeń z życia. A skoro tak, to znaczy, że je kierowałam do Przyjaciół. A skoro tak, to nie powinnam tych Przyjaciół zostawiać. Tak sobie kombinuję...
Na razie znikam spać, bo mam taki katar, że mi kichol odpadnie. Muszę się trzymać forum, bo komu - na litość boską - zapiszę moje koty?? ;)

EDIT: To nie mój brat malował. Malowała jego koleżanka. :)



Dzięki Casica :ok: :D

Kuruj się Aniado i dobrze wyśpij :D :kotek:

Oj jak fajnie, że tę "książkę" będzie można dalej czytać ... :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw gru 05, 2013 18:13 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Alienor pisze:Dobrze sobie kombinujesz :ok: :ok: .
A na katar, żeby nos nie odpadł maść majerankowa do nabycia w każdej aptece za grosze. Tylko nie jak do ludzi idziesz, bo wtedy głupio z zielonożółtym nosem paradować :wink: .


Znaczy, mam sobie kichawkę całą wysmarować? :strach: A to w ogóle zejdzie? Ta barwa?? Bo ja do pracy muszę chodzić...
Czy może będzie jak z rivanolem? Raz palec umoczyłam i był żółty 3 tygodnie...

Jasmina, z tym Dupkiem będzie ciężka sprawa. Uczniowie są WSZĘDZIE. Głupio zabrzmi, gdy pani nauczycielka (i to specyficznej szkoły) wydrze się tak niepolitycznie.
Aniada
 

Post » Czw gru 05, 2013 18:20 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Aniada pisze:
Alienor pisze:Dobrze sobie kombinujesz :ok: :ok: .
A na katar, żeby nos nie odpadł maść majerankowa do nabycia w każdej aptece za grosze. Tylko nie jak do ludzi idziesz, bo wtedy głupio z zielonożółtym nosem paradować :wink: .


Znaczy, mam sobie kichawkę całą wysmarować? :strach: A to w ogóle zejdzie? Ta barwa?? Bo ja do pracy muszę chodzić...
Czy może będzie jak z rivanolem? Raz palec umoczyłam i był żółty 3 tygodnie...

Jasmina, z tym Dupkiem będzie ciężka sprawa. Uczniowie są WSZĘDZIE. Głupio zabrzmi, gdy pani nauczycielka (i to specyficznej szkoły) wydrze się tak niepolitycznie.


Spoko - maść majerankowa jest niewidoczna jak się wchłonie. Smaruje się nią tzw. płatki nosa i tę część między dziurkami. Działa ona podwójnie - masz inhalacje jak długo pachnie i łagodzi podrażnienie skóry wywołane wycieraniem nosa. Do stosowania wyłącznie w domu. Przed wyjściem obejrzeć nos i ewentualnie wytrzeć jakby jakieś ślady zostały.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 05, 2013 18:26 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Alienor pisze:Spoko - maść majerankowa jest niewidoczna jak się wchłonie.


Pytanie, które pojawia się błyskawicznie: a jak się NIE wchłonie? :twisted:
Jestem czuła na punkcie resztek czegoś, co przy odrobinie dobrej woli może uchodzić za cień urody...
Literatura piękna dla dziewcząt dowodzi, że nos można sobie ufarbować nad wyraz łatwo.
Wprawdzie bohaterka tejże miała nos szkarłatny, ale ja nie jestem pewna, czy sino-koperkowy byłby lepszy.
Aniada
 

Post » Czw gru 05, 2013 18:33 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Jasmina, z tym Dupkiem będzie ciężka sprawa. Uczniowie są WSZĘDZIE. Głupio zabrzmi, gdy pani nauczycielka (i to specyficznej szkoły) wydrze się tak niepolitycznie.[/quote]

To może lepiej wołaj - "Doopek, Doopek", brzmi bardziej po angielszczańsku :?

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Czw gru 05, 2013 18:49 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Juhuuuuu!
Znaczy, ze sie ciesze!...
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Czw gru 05, 2013 18:52 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Aniada pisze:
Alienor pisze:Spoko - maść majerankowa jest niewidoczna jak się wchłonie.


Pytanie, które pojawia się błyskawicznie: a jak się NIE wchłonie? :twisted:
Jestem czuła na punkcie resztek czegoś, co przy odrobinie dobrej woli może uchodzić za cień urody...
Literatura piękna dla dziewcząt dowodzi, że nos można sobie ufarbować nad wyraz łatwo.
Wprawdzie bohaterka tejże miała nos szkarłatny, ale ja nie jestem pewna, czy sino-koperkowy byłby lepszy.

Szybko się wchłania a jakby się nie wchłonęło, to starcie resztek zajmuje 2 sekundy. Nie farbuje, wiec się nie masz co stresować - tyś nie Ania Shirley, nie zafarbujesz sobie nosa na długo :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 05, 2013 19:36 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Na katar inhalacje polecam. Plus przed snem wymoczyć nogi w gorącej wodzie z solą i włożyć na te nieumyte kopytka skarpety. I truchtem do łóżka.
A najlepiej to odliczyć na kartce te 7 dni i codziennie skreślać jedną kratkę :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw gru 05, 2013 20:12 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Podziękowania i ukłony dla Casicy za przekonanie Aniady w kwestii kontynuacji wątku.Dzięki za fotkę niebieściucha prążkowanego :wink: jaki on dostojny kocurro zrobił się :1luvu: :1luvu: Uprasza się o wygłaskanie całego Mirmiłkowa ode mnie :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw gru 05, 2013 20:39 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Bardzo miło się zrobiło :D
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy!!!

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw gru 05, 2013 21:07 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Zazusia pisze:Bardzo miło się zrobiło :D
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy!!!

No
No wlasnie
Katar acatar? W tabletkach
Mozna inhalacje ze srebra koloidalnego zrobic
Tez nie zaszkodzi
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Czw gru 05, 2013 23:40 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

Topsze.
Się wypowiem.
Jako lekarz. Od LUDZI, więc mi można poskakać po konstrukcji. Li, tylko i jedynie!
Leczę i mam na to papiery!!! :mrgreen:

Aniado, jeśli masz w nosie fontannę kup sobie Avamys albo Aerius. Jest bez recepty, pakują po 10 tabletek. Ten drugi nieco lepszy.
To lek przeciw uczuleniom, ale działa między innymi zmniejszając obrzęk i przepuszczalność naczyń w błonach śluzowych. Tak zresztą jest z wszystkimi antyhistaminowymi lekami- z tym ,ze ja osobiście po np. Zyrtecu przesypiam dwie doby a po Aeriusie jestem NORMALNA.
O ile Kotkins normalny być może kiedykolwiek...
Do tego porządne krople do nosa.
Proponuję dwa razy po 1/2 Aeriusa plus Nasivin.
Na zewnątrz nosa smaruję Cold Cremem , czasem wazeliną.
Moja przyjaciółka lekarka internistka nakazuje mi zawse brać Paracetamol (500 mg 2 x na dobę) oraz witaminę C z wapnem.
Czasem biorę, żeby jej przykro ni było...


W Poznaniu jest normalna BURZA Z PIORUNAMI! 8O

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 05, 2013 23:46 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy. Albo nie...

A w Sosnowcu na Zagórzu (dzielnica na zad..iu gdzie mieszkam) jest wiatr, który podniósł klapę od śmietnika (ciężką), deszcz ze śniegiem i ogólnie jest O-BRZY-DLI-WIE :evil: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości