Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 06, 2013 17:40 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniada pisze:Ja-smina! Tobie też zapomniałam odpisać na cudne, ciepłe pw. Nie mam do siebie słów... :oops: :oops: :oops:


No, to kamień z serca, bałam się, że Cię uraziłam :oops:

Jak będzie po wszystkim - się zaalkoholizujemy naśmierć :kotek:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Wto sie 06, 2013 18:37 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

No to czekamy na "szpotloczka" ... :ok: :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto sie 06, 2013 19:28 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Czekamy :ok: :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 06, 2013 20:22 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Jak tam? Boluś już w domu więc Aniada na pewno się nim zajmuje, ale może Betaka napiszesz co słychać?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sie 06, 2013 20:44 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Chyba Betaka uspokaja Aniadę. Byle nie likierkiem melisowym! :strach:

OLABOGA! za Bolusia! :ok: :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sie 06, 2013 20:54 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Już.
Boluś wygląda, jak wygląda. Szalał nam od pierwszej chwili, krzyczał i szarpał za opatrunek. Dałyśmy mu z Beatką silny zastrzyk uspokajający, przygotowany przez wetkę. Jutro kontrola.
Jest bardzo, bardzo zestresowany. Ugryzł mnie i to dość solidnie - on, który nigdy nie zrobił człowiekowi krzywdy i krzywdy nie zaznał. Mam palec wskazujący tak solidnych rozmiarów, że mogę włazić we wszystkie awanturnicze wątki i Wam grozić. ;)
Moczę w rivanolu, jak by kto pytał.
Spać dziś raczej nie pójdę. Jutro jedziemy na kontrolne sprawdzenie opatrunku.
Oooo, budzi się... :strach:
Zdjęcia za chwilę.
zw.
Aniada
 

Post » Wto sie 06, 2013 20:57 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Szarpie, pokrzykuje. Ale uspokaja się, gdy gadam do niego...
Aniada
 

Post » Wto sie 06, 2013 21:00 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Spokojnie, Aniado. Mnie Mała Czarna, koteczka bardzo łagodna i pokojowo nastawiona, przy drugiej serii zastrzyków u weta pożarła w oba kciuki. I to nie po jednym gryzie. Złapała najpierw za jedną rękę i gryzła raz przy razie, a po chwili to samo zrobiła z drugą ręką. Jedno ugryzienie Bolusia to pikuś. Jest biedaczek zdezorientowany; najpierw go powieźli do weta, ululali, później obudził się z czymś dziwnym na kopytku. Musi odreagować.

OLABOGA! I kciuki nadal :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sie 06, 2013 21:01 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Cały dzień o Was myślałam dzisiaj...

POWODZENIA KOCHANI!!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 06, 2013 21:12 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Jak dobrze, że już w domu.
Dla Bolusia to był ogromny stres i pewnie zaczął odczuwać ból pooperacyjny. Tak odreagował. Po prostu. Palca szkoda, no ale cóż - stało się.
A teraz każdy dzień przybliża do wyzdrowienia.
Otulam Was cieplutkimi myślami :) :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 06, 2013 21:14 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

OLABOGA :ok: za łapkę Bolusia i za pluszek Aniady :ok:
Bidoczek Bolusiński :( zawinęli kotku łapku i jak ma teraz brykać i dokazywać :roll:

OLABOGA :ok: za Bolusiową łapinkę OLABOGA!!!!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 06, 2013 21:16 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Dzięki, Dziewczyny.
Walczy. Szarpie. Opatrunek, wenflon. Jakby majaczył i walczył w tych majakach. Ale gdy tylko podejdę, pogadam - wycisza się. Koty stoją w progu zdezorientowane.
Bardzo go uspokaja głos, wpatruje się we mnie aż mu się oczka nie zamkną.

Irysku, nie pisz, że "palca szkoda" bo mam go jednak nadzieję zachować ;)
Zdjęcia za chwilę. Co usiłuję przerzucić to się budzi.
Aniada
 

Post » Wto sie 06, 2013 21:19 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

TRzymam kciuki. Boluś wystraszony, za dużo się dzisiaj działo, pewnie też trochę boli.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Wto sie 06, 2013 21:22 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Tak czasami koty się wybudzają z narkozy - majaki, koszmary, nadwrażliwość na bodźce, zdezorientowanie. To minie gdy zmetabolizuje narkozę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39195
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sie 06, 2013 21:23 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Kupkał pies foty. Jeżeli Boluś ma spokojnie się zdrzemnąć, to poczekamy na foty do jutra.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1154 gości