Witamy wszystkich!
Animus, ale urosły twoje maleństwa! Śliczne!
A Magnolka coraz to piękniejsza
A my troszkę chorujemy..... pisałam wam o ropiejących oczkach Emira, niestety potem przeszło na Kajtka (na szczęście chłopak ma dobrą odporność i zwalczył wirusa w 2 dni), potem Moneczka- i tu jest gorzej.... oczy całe zaropiałe, mokre, zaczyna charczeć... i okazało się, że to kk

Na razie lepiej nie jest, ale gorzej też nie.... trzymajcie kciuki za babcię Monę

Wróciłam też do Beta glukanu.... A ten kk to niestety Emirek przyniósł

Na szczęście nie ma grzyba
Co do Emirka, to jest to najcudowniejszy kot pod słońcem. Dostarcza nam wiele radości.

Jako jedyny przychodzi, a nawet przybiega na zawołanie. Oczywiście śpi ze mną w łóżeczku traktorząc

i nauczył wychodzić się na zewnątrz przez dziurę, na szczęście szybko wraca i noce spędza w domu tak jak Mona i Tofik. Jedynie Kajtuś lubi przechadzać się nocami po działeczce, polując na myszki.
Emir ma być w kalendarzu kotyliona na przyszły rok, także polujemy na fajną foteczkę!
Z uszami lepiej, tylko cały czas nimi klekocze.... widać, że jeszcze nie jest idealnie, ale na pewno lepiej.
Pozdrawiamy serdecznie

P.S. Jutro będę miała wyniki qupki, ciekawe czy u ferajny robali już nie ma
