Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 08, 2013 8:54 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Sportowe, oddychające.

No to z takich technicznych tkanin oddychających i odprowadzających pot używam zimą termobielizny i sobie chwalę :)

W zimie to jeszcze pól biedy - na ogól czlowiek się aż tak nie poci.
Latem to już calkiem inna bajka, choć bieliznę można dowolną, a tylko na wierzch taką antykomarową, techniczną warstwę.
Ja tego nie noszę, bo nie cierpię dotyku niektórych z tych tkanin.
Ściereczek z mikrofibry też nie znoszę dotykać :evil:
morelowa pisze:A taka termobielizna nie 'gryzie' ?

Zależy kogo i zależy jaki sklad mają.
Ale jest tego tyle, że da się dobrać coś niegryzącego.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 08, 2013 11:23 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:A u mnie tyle owoców się marnuje bo nie jestem w stanie wszystkich przerobić :|

:placz:
Kocham owoce, ale ceny powalają i nie mogę zjeść tyle czereśni, malin, borówek, porzeczek, jeżyn... ile bym chciała :(
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 11:25 Re: Broszka & Company

felin pisze:W zimie to jeszcze pól biedy - na ogól czlowiek się aż tak nie poci.
Musiałabyś zobaczyć jak ja się pocę przy sianokiszonce albo szuflowaniu śniegu :lol: :wink:

morelowa pisze:A taka termobielizna nie 'gryzie' ?

Te których używałam mnie nie gryzły i zawsze były miłe w dotyku. A kupowałam różnych firm i przez inetrnet więc wcześniej nigdy nie macałam. Chyba jednak robią bieliznę tak żeby była miła dla ciała bo kto by ją kupował gdyby gryzła :lol:


Przed chwilą kiedy wracałam ze słomą na przyczepie złapała mnie policja i dostałam mandat za przekroczenie prędkości :evil:
Ale w sumie to cieszę się że nie sprawdzali mi dokładnie papierów bo mam mały problem z ubezpieczeniem i właśnie czekam na dosłanie poprawionych polis a te co mam są nie teges. Za niemanie poprawnej polisy mogłam dostać dużo wyższy mandat :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 08, 2013 11:29 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:
Broszka pisze:A u mnie tyle owoców się marnuje bo nie jestem w stanie wszystkich przerobić :|

:placz:
Kocham owoce, ale ceny powalają i nie mogę zjeść tyle czereśni, malin, borówek, porzeczek, jeżyn... ile bym chciała :(

No popatrz a ja mam owoców za dużo a żołądek nie pozwala zjeść tyle ile bym chciała :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 08, 2013 11:37 Re: Broszka & Company

:(
Smutne, że z jednej strony tyle owoców się marnuje, a z drugiej trzeba za nie tak dużo płacić (ostatnio za 1 kg dobrych czereśni płaciłam 14 zł :strach: )

Super, że z polisą Ci się upiekło :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 12:03 Re: Broszka & Company

Upiekło mi się właściwie dlatego że zrobiło mi się słabo i o mało nie zemdlałam :|
Policja ma idiotyczne pomysły żeby w taką pogodę patrol stał w samo południe na poboczu w pełnym słońcu gdzie ani skrawka cienia i każą kierowcy stać przy radiowozie kiedy sprawdzają dokumenty i wypisują mandat :?
W moim samochodzie miałam ukrop i jechałam półżywa a po chwili stania w pełnym słońcu po prostu prawie się osunęłam na ziemię czym ich trochę wystraszyłam - nie sprawdzali już dalej papierów tylko szybciutko wypisali mandat zanim całkiem padnę.

Owoce są takie drogie? :strach:
Może powinnam nazrywać i stanąć gdzieś na targowisku albo na poboczu szosy :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lip 08, 2013 12:37 Re: Broszka & Company

Ty jesteś niebezpieczna po prostu na drodze, Broszka :o
Prawie mdlejesz od gorąca, a przekraczasz prędkość !
Nie posądzili Cie o symulanctwo? Chyba, ze tak wyglądałaś, że musieli uwierzyć..

Ta bielizna, jak ona jest taka jak ściereczki, o których pisze felin, to znaczy gryzie :twisted: Też tej mikrofibry nie znoszę dotykać.

Broszka, moze postaw kogoś na tym poboczu :mrgreen: Nawet za troche grosza zamiast by się miało zmarnować ..
U nas dziś czereśnie 11-13, jagody 10,- za pół litra, maliny pojemniczek 6-8. Na takie poziomki to już nawet nie patrzę.
Kupuję tyle, żeby po garści codziennie zjeść.
A jednocześnie chyba jest bardzo dużo owoców, przynajmniej w naszym rejonie. Truskawek i czereśni jest pełno na każdym straganie i wszędzie mają takie same ceny.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 08, 2013 13:28 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Owoce są takie drogie? :strach:
Może powinnam nazrywać i stanąć gdzieś na targowisku albo na poboczu szosy :roll:
Tylko w cieniu! ;)

Jak ci się udało prędkość przekroczyć z takim ładunkiem? 8O

morelowa pisze:U nas dziś czereśnie 11-13, jagody 10,- za pół litra, maliny pojemniczek 6-8. Na takie poziomki to już nawet nie patrzę.
Kupuję tyle, żeby po garści codziennie zjeść.
A jednocześnie chyba jest bardzo dużo owoców, przynajmniej w naszym rejonie. Truskawek i czereśni jest pełno na każdym straganie i wszędzie mają takie same ceny.
To moja wioska tańsza. Czereśnie po 8-10, duże maliny już od 4,50 - całkiem ładne i słodkie, truskawki od 6. Poziomek nie było, na jagody nie patrzyłam. Nie mogę pojąć fenomenu, czemu takie „śmieciowe” kiedyś owoce, jak agrest i porzeczki mają teraz takie kosmiczne ceny i są sprzedawane w jakiś aptekarskich pojemniczkach. To przecież była podstawa letniego domowego przetwórstwa...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 13:35 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Ta bielizna, jak ona jest taka jak ściereczki, o których pisze felin, to znaczy gryzie :twisted: Też tej mikrofibry nie znoszę dotykać.

Bielizna nie jest z mikrofibry na szczęście.
Ale niektóre rodzaje zawierają coś czego, podobnie jak mikrofibry, nie znoszę dotykać :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 08, 2013 13:41 Re: Broszka & Company

hanelka pisze: Nie mogę pojąć fenomenu, czemu takie „śmieciowe” kiedyś owoce, jak agrest i porzeczki mają teraz takie kosmiczne ceny i są sprzedawane w jakiś aptekarskich pojemniczkach. To przecież była podstawa letniego domowego przetwórstwa...

No właśnie. O co chodzi?
U mnie pojemnik malin kosztuje 9 zł (cena dzisiejsza) :(

Broszka, podobnie reauguję na upały.
I chyba dlatego wolę zimę- po prostu lepiej się wtedy czuję.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 14:27 Re: Broszka & Company

A ja tak reaguję na zimno - prawie odlatuję :twisted:

Te ceny z kosmosu to dlatego , że ludzie jednak kupią.. A skoro kupią.. I jeszcze sezon sie krótki u nas zrobił.
Zależy też od miasta. Mam zbyt daleko na targowisko, żeby się przekonać jak tam. Jednak i tam większość straganów to takie całoroczne, zaopatrujące się po prostu na giełdzie.. więc skoro iluś pośredników musi zarobić..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25607
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 08, 2013 15:47 Re: Broszka & Company

hanelka pisze:Jak ci się udało prędkość przekroczyć z takim ładunkiem? 8O

Normalnie :twisted:
Wylotówka z miasteczka, mija się ostatni dom i jest prosta droga więc wszyscy depczą już na pedał gazu. Tyle że tablica kończąca teren zabudowany stoi jakieś 200m od ostatniego domu :roll: Dozwolona prędkość w obszarze zabudowanym to 50km/h - radar wskazał mi 63km/h, rzeczywiście szalona prędkość :lol:
Ale na drodze między miejscowościami jeżdżę z przyczepą dość szybko, nawet setką - pod warunkiem że mam dobrze ułożony i zabezpieczony ładunek i znam drogę :wink:

felin pisze:
morelowa pisze:Ta bielizna, jak ona jest taka jak ściereczki, o których pisze felin, to znaczy gryzie :twisted: Też tej mikrofibry nie znoszę dotykać.

Bielizna nie jest z mikrofibry na szczęście.
Ale niektóre rodzaje zawierają coś czego, podobnie jak mikrofibry, nie znoszę dotykać :evil:

Ta co używałam i używam zdecydowanie nie przypomina w dotyku mikrofibry :wink:

hanelka pisze: Nie mogę pojąć fenomenu, czemu takie „śmieciowe” kiedyś owoce, jak agrest i porzeczki mają teraz takie kosmiczne ceny i są sprzedawane w jakiś aptekarskich pojemniczkach. To przecież była podstawa letniego domowego przetwórstwa...

Po zakupie domu mieliśmy tu dużo krzaków porzeczek i agrestu - szybciutko je zlikwidowałam bo nie lubię i nigdy nie lubiłam a całe dzieciństwo mnie zmuszali do jedzenia :mrgreen:
Kiedyś nie było alternatywy a teraz pełno w sprzedaży innych egzotycznych owoców i pewnie dlatego producenci pozmieniali profil produkcji. I teraz jest bardzo mała podaż takich owoców jak porzeczki i agrest dlatego są bardzo drogie - a takie np. banany czy mandarynki kosztują grosze :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lip 09, 2013 9:26 Re: Broszka & Company

Broszka pisze: Po zakupie domu mieliśmy tu dużo krzaków porzeczek i agrestu - szybciutko je zlikwidowałam bo nie lubię i nigdy nie lubiłam a całe dzieciństwo mnie zmuszali do jedzenia :mrgreen:

:placz: :placz: :placz:
Uwielbiam agrest :cry:

W dziecińswie jadłam zielony, totalnie niedojrzały :mrgreen: tak sie nie mogłam doczekać, aż dojrzeje.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 09, 2013 10:37 Re: Broszka & Company

Wnerwiła mnie animalia :evil:
Zamówiłam coś tam dla kopytnych, leki i trochę karmy vete dla psa i przy okazji trochę puszek dla kotów których nie ma w innych sklepach a moje koty bardzo lubią. Po kilku dniach piszą do mnie że przywieźli tylko połowę tej kociej karmy i czy chcę resztę zamienić na coś innego - normalnie poczułam się jakbym rozmawiała z krakvetem :? Wkurzyłam się bo przecież nie zamówiłam nie wiem jak olbrzymiej ilości tylko 15szt a zależało mi akurat na tej konkretnej karmie. Postanowiłam poczekać na kolejną dostawę - minęło kilka dni i piszą do mnie że dostawa była i nadal nie ma tej karmy :| Przeleciałam ofertę zastanawiając się co by tu w zamian wziąć i normalnie nie ma co wybrać bo przecież nie kupię karm które mogę dużo taniej kupić w zoo+ :roll:
Zdecydowałam więc żeby zwiększyli ilość tej weterynaryjnej którą zamówiłam a którą mają na magazynie - dodali do zamówienia wczoraj wieczorem i dziś już kurier przywiózł paczkę. Patrzę na rachunek a dodana karma nie ma zniżki 5% którą mam na karmy wete - na rachunku są dwie pozycje tej samej karmy w różnych cenach :? :roll:
Nie chodzi mi już nawet o te grosiki zniżki, choć oczywiście nawet ta złotówka czy dwie piechotą nie chodzi - ale sam fakt wnerwił mnie strasznie :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lip 09, 2013 13:13 Re: Broszka & Company

8O
Nigdy nie miałam żadnych problemów z animalią.
Dużo u nich zamawiałam (zresztą cały czas robię tam zakupy) i zawsze wszystko było idealnie.
A tu taka przykra niespodzianka....
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 968 gości